Skocz do zawartości
Forum

Rencik

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Rencik

  1. makoladka - gratulacje!!! Ja mam teorię 21 sierpnia. A powiedzcie mi, coś się zmieniło w testach od lutego??? Bo ja zdawałam teorię w lutym. Niestety już traci swoją ważność. Ale teoria to pikuś w porównaniu z praktyką - z powodu ciąży, porodu i opieki nad dzieciątkiem nie siedziałam za kierownicą od kwietnia. A to nowe auto - Fiat Grande Punto - to dla mnie jakaś totalna abstrakcja. U nas w Katowicach zdaje się już tylko na tych samochodach. Czarno to widzę, ale się nie poddam. Pozdrawiam.
  2. To znowu ja. Kilka słów o sobie... Hmmm... Mam na imię Renia, w tym roku skończę 30 lat i wreszcie doczekałam się upragnionego dzieciątka, które (tak na marginesie) nieźle daje mi w kość... Mieszkam w "przepięknym" mieście - Katowicach. Pracuję jako nauczyciel języka polskiego. Na razie tyle. Pozdrawiam. :Uśmiech:
  3. zubelek - tym razem na pewno się uda, będę trzymać kciuki emilia1988 - W tych czasach prawo jazdy to jeden z podstawowych dokumentów, który trzeba posiadać. Jazda samochodem to już pewnego rodzaju umiejętność cywilizacyjna. A mąż nie tyle w delegacji co w trasie koncertowej, bo jest muzykiem (trębaczem) i gra w orkiestrze. Nawet w święta wyjeżdża. W te święta również - pierwsze święta Agatki i bez tatusia . Udanego pobytu u cioci. Ja spadam, bo mała śpi, więc i ja pójdę odpocząć. Buziaki.
  4. Dzięki za słowa wsparcia. Ja sobie raczej nie odpuszczę, bo mam bardzo silną motywację. Ponieważ mój mąż ma taką pracę, że często wyjeżdża - czasami nawet na miesiąc - ja po prostu muszę mieć prawo jazdy!!! Ale jestem strasznym stresiarzem. Po prostu nie potrafię sobie poradzić z nerwami, a jak się denerwuję, popełniam błędy. A sama wiesz, że im dłużej się tam siedzi, tym bardziej się człowiek denerwuje. Na ostatnim egzaminie zdawała jako ostatnia - cztery godziny czekania - można oszaleć. W każdym razie nie poddam się, będę walczyć do upadłego. Teraz to byłoby mi szkoda zainwestowanych pieniędzy. Pozdrawiam.
  5. Rencik

    Po cesarce

    Ja też urodziłam swoją córeczkę przez cesarskie cięcie. Bardzo chciałam urodzić naturalnie, ale po 12 godzinach akcji porodowej, rozwarciu na 9 cm i bólach partych lekarz zadecydował o cięciu. Okazało się, że mimo tego, że malutka leżała główką w dół, to jednak jej główka była trochę tak pod skosem i nie umiała zejść w kanał rodny. I to było przyczyną tego, że aż do porodu brzuch nie obniżył mi się ani na centymetr, do ostatniego dnia miałam zgagę... Nie cieszyłam się z takiego rozwiązania, ale dzidziuś był już 20 godzin bez wód płodowych i w tamtym momencie najważniejsze było dla mnie jej zdrowie. Mój mąż, który rodził ze mną, miał już wtedy łzy w oczach - martwił się o mnie i o nią. Na szczęście urodziła się śliczna, różowiutka, dostała 10 punktów. I co prawda nie mogłam jej przytulić na sali operacyjnej, ale gdy usłyszałam wreszcie jej krzyk i położono mi ją na piersiach, rozpłakałam. To był najpiękniejszy moment mojego życia. A po dwóch godzinach mąż przywiózł mi ją do pokoju. Pozbierałam się bardzo szybko, następnego dnia już wstałam (bo rodziłam wieczorem), a po czterech dniach byłam w domu. Blizna jest taka mała, że prawie niewidoczna. Nie miałam żadnych powikłań. A co do brzucha... Miałam w ciąży ogrooooooomny brzuch, co najmniej jak bym połknęła piłkę lekarską. Dzisiaj już prawie nie widać, że byłam w ciąży. Jednak pozostał we mnie lęk, że następnego dziecka również nie uda mi się urodzić naturalnie. Ale po co martwić się na zapas. Wszystkim dziewczynom z przykrymi doświadczeniami współczuję. Mam nadzieję, że Wasze pociechy Wam to zrekompensują. Pozdrawiam. :Uśmiech:
  6. Chciałabym dołączyć do grona zdających egzamin na prawo jazdy. Mam egzamin 21 sierpnia o 10.30. To już trzecie podejście:Smutny:, a ponieważ tyle się czeka na każdy kolejny termin, znów muszę zdawać teorię. Cały kurs i dwa poprzednie egzaminy zdawałam w ciąży (ostatni w zaawansowanej - 8 miesiąc). Mam nadzieję, że tym razem się uda, ale powoli tracę optymizm:Smutny:. Pozdrawiam zdające i trzymam kciuki.
  7. Migotko27, Mary, dołączam do Was, żebyście nie czuły się samotne. Moja córeczka Agatka urodziła się 4 czerwca i ma już dwa miesiące i sześć dni. Pozdrawiam.
  8. Rencik

    Witajcie!!!

    Mam na imię Renia. Mieszkam w Katowicach i od 2 miesięcy i 3 dni jestem mamą córeczki. Agata Małgorzata urodziła się 4 czerwca 2008 roku i jest dla nas (mnie i mojego męża Krzysztofa) całym światem. Cieszę się, że takie forum istnieje, bo po powrocie z dzidziusiem do domu radość mieszała się ze łzami, ale dzięki poradom i doświadczeniom innych matek tu zamieszczonych coraz bardziej mogę się cieszyć swoim macierzyństwem. Pozdrawiam. :Uśmiech:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...