-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez katbe
-
używalibyśmy puszek i sznurka co by było gdyby zwierzątka mówiły
-
Joł, srak się zatkał i kupy nie ma od czwartku. Cholera. Kupiłam ciastka Hippa- rąbie aż miło..... tylko potem trzeba wszystko prać bo umazane Wczoraj był na cycku i dziś to samo, może go przeczyści. Stary poszedł na balet. I hak mu w smak. Zrobię awanturę bo miał wrócić żeby Zulę odprowadzić do szkoły. A musiałam zasuwać przez zaspy. Na parkingu znów się ktoś zakopał. Czy już wspominałam, że nie lubię zimy?????? Adkowi kupuję gerbera lub bobovitę. Hippa rzadziej bo droższy. W rossmanie są tanie słoiki
-
Tasik wszelki duch... Zdrowiejcie! Agak na Canal+ Noc z du... za sprawą mojego starszego - pół nocy za mną łaziła, żebym się położył. Awantura, płacz i wybudzenie Adka. Zastrzelę się.
-
Agak tak czy inaczej trzeba się z dziećmi w domu kisić...może jutro pogoda bedzie bardziej znośna. Zmykam oglądać "Zmierzch"
-
Wyszłam do sklepu- MASAKRA! Chodnik zasypany do kolan. Dobrze, że nie wyprawiłam się nigdzie z dziećmi bo wózkiem nie sposób przejechać. Secondtry sanki fajne Sobie, oczywiście, nic nie kupiłam. Dla Zuzy też nic nie było Chciałabym coś ładnego ale nie wiem co... na allegro też nic nie znalazłam. Do niczego takie podejście
-
Witam , Justi Mothercare też ma przeceny Scarlettj fajne są również dmuchane wanienki WANIENKA NADMUCHIWANA JANE DUZA PROMOCJA w24h GLS (879087757) - Aukcje internetowe Allegro U nas wieje i miecie śniegiem.... Miałam iść z dzieciakami na sanki i duuuuuuuu.....
-
Justi przecena
-
Zakupiłam Adkowi body w Mothercare( 7 sztuk- 50 zet) i dresik 80 w H&M za całe 20. Jestem zadowolona... Z fotelikiem zrobię tak: pójdę do sklepu i pomacam wszystko a potem się zastanowię co i jak. Caretero mi się podoba. I cenę ma fajną.
-
też przeglądałam tą stronę
-
tiaaa.... zamykałam szyki- ale wam zazdrościłam
-
Zaczynacie się rozglądać za innymi fotelikami? Szukam czegoś od 9 do 25 kilo i troszkę czuję się zagubiona... Na maxi cosi mnie nie stać , używany boję się kupić ( nie wiadomo jak był przechowywany- czasem jeździ w bagażniku i się obija) a te, które by wchodziły w grę (od 200 do 300 zł) nie miały crashtestów. Mam chcco i Adi niedługo z niego wyrośnie
-
Justi może jej chodziło o te duże kawałeczki? Może jeszcze wypycha grudki z buzi a nie ma nic do smaku jedzenia. Adek po zupie udaje , że śpi Jak wstanie to pójdziemy kupić pajace na 80 bo na 74 za małe. Na razie ma 3 z H&M ale nie wyglądają zbyt "bogato" Zobaczymy. Justi i dlatego ja mam lane kółka, bo gdybym T prosiła o wulkanizację to Adek by się wcześniej nauczył chodzić sam. Taki szybki jest
-
gmoniakatbe Gmonia a ilu miałaś, rozpustnico? nawet nie pytaj no, proszę jakie to elementa można zapoznać w tym diabelskim wynalazku
-
Hej, Adi pospał w nocy za to z Zulą miałam bal- cholernica nie chce spać sama od powrotu od mamy.... Gmonia a ilu miałaś, rozpustnico?
-
Mummy Adecki bardzo sobie chwali tą mieszankę. Chyba bardziej wierzę w żółtko gotowane na miękko.... Zuźce nie dawałam wcale i żyje. Dopiero jak była starsza. Mummy wiesz ja jestem straszna cholera i tak sobie pomyślałam: może niech R trochę popichci obiadki Młodej.... Ciekawe kiedy mu się odechce (zwłaszcza jak będzie musiał lecieć po mięsko na drugi koniec miasta) T miał takie zapędy przy Zuli- chodziło o pieluchy, że niby tetra jest lepsza. Ale opis gotowania (w płatkach mydlanych na gazie) prania w ręku (sic!) prasowania 50 pieluch dziennie skutecznie go wyleczył
-
malgorzata ma rację- to prawdopodobnie bóle wzrostowe. Nie wiem czy jest jakiś sposób na ich uśmierzenie...
-
Nie dam na początek chleba- za dużo tam innych różności. Na początek chrupki Hippa (jak znajdę, bo jeszcze ich na oczy nie widziałam) lu kaszę manną. A skórę to raczej w gryzak- łatwo może się dziecko zadławić. Adi dziś wsunął zupę z kurczakiem i jabłko ze śliwką. Kupy ni ma..... secondtry i o to chodzi- tu mam różnorodnie i świeżo . Nie rozgotowane, pełnowartościowe. 11-miesięczny syn koleżanki wsuwa to samo co jego 4-ro letnia siostra. I nie da się oszukać. Ostatnio zeżarł cały kalendarz adwentowy. I nic mu nie zaszkodziło. Jak miał 6 miesięcy to tatuś napasł go pączkiem "przecież dałem mu to ze środka".....
-
agak168katbeDziewczyny- chylę czoło.... nie chce mi się gotować.mi też się nie chce zależy od dnia ale jak mam kupić słoiczek który najtańszy kosztuje ok 2.50 to wole ugotować mam na 2 dni zupke i oszczędzam 5 zeta za 2 dni a ja raczej nie jestem z tych oszczednych Ty masz ten luksus że królik w klatce, jajko pod kurą.... "Miastowe" takich nie mają Zresztą te kilka miesięcy pokarmię go słoikami a jak będzie bardziej "kumaty" to nawet krócej. Rodzeństwo go wyedukuje co się jada a co jest "be"
-
Dziewczyny- chylę czoło.... nie chce mi się gotować.
-
Hejka, dorwałam się do kompa. T znalazł sobie jakąś grę w sieci i tak jakby go nie było Gmonia niezła ta Twoja aparatka kciuki są! Ogarnęłam mieszkanie- babcia do dzieci przychodzi. Do mam śpiących z dziećmi- NIE RÓBCIE TEGO!!! Z Zuzką zrobiłam ten błąd- nie chciało mi się wstawać w nocy i teraz mam za swoje. Koza ma 7 lat z okładem i nadal śpi u mnie. Ja już jej tu nie chcę ale ona i tak wraca. Czasem czeka aż zasnę i wtedy przyłazi. Uśpienie jej wieczorem (nie umie inaczej niż przytulona!) wymaga dużej cierpliwości a zaprowadzenie do jej własnego łóżka wywołuje sceny dantejskie. Próbowałam prośbą, groźbą, wymuszeniem, przekupstwem. Wszystkim. Nie idzie. Pomysły mi się już skończyły. Adek od początku sypia u siebie .
-
Fifi tiaaaaa... dopóki młodsza nie rozwali czegoś starszej.... ale może będą zgodnie się bawić
-
agak168ewelinaskatbeJusti hehehe pamiętam jak Zuza była mała to nie mogłam się doczekać aż zacznie siadać i chodzić. Jak zaczęła to zmieniłam zdanie- teraz Adi leży i cieszy mnie to niezmiernia. Przynajmniej nic nie spsoci skąd ja to pamiętam miałam to samo z Filipem hi hi oj to samo było nie mogłam się też doczekać kiedy będzie mówił mamo a pózniej tylko przemykałam przez pokój żeby czasem nie było mamo rączki też doceniam to że leży spokojnie Hihihhihhihihi widzę że wszystkie "podwójne" mamy są zgodne- nie ma to jak naleśnik
-
pbmarysalicjak29[autentyk] Ogólnie u nas w robocie panuje dosyć luźna atmosfera (także w stosunkach szefostwo-pracownicy), więc przed wczorajszym "kumulacyjnym" losowaniem totolotka każdy z nas snuł głośne marzenia na temat tego co zrobi jak trafi szóstkę... Jeden z kolegów (ksywa Żółwik) snuł dosyć głośne marzenia na temat tego co zrobi, kiedy wygra np. że rzuci od razu robotę, że pojedzie na Galapagos ścigać się z żółwiami, itp... Temu wszystkiemu oczywiście cały czas przysłuchiwał się szef, docinając kumplowi w stylu: - Jak ty wygrasz, to ja padnę na kolana i zrobię ci lodzika. Dzisiaj więc wpada do firmy jak zawsze spóźniony Żółwik... i z różowym-totolotkowym kuponem w ręku staje przed szefem... Wyczekuje chwilę aby wszystkie okrągłe ze zdziwienia oczy skierowały się na niego i rzecze: - Szefuniu, chciałem poinformować, że... wracam do obowiązków służbowych. Może kawusi szefuńciowi? Wszyscy oczywiście zrobili klasycznego rotfl'a, ale tylko ja usłyszałem, jak wracający do swojego gabinetu szef mruknął pod nosem: - Osz kur*a, ale mnie przestraszył. Jużem myślał, że Żółwiowi będę musiał tego loda robić... ło matko, ale się uśmiałam
-
Justi hehehe pamiętam jak Zuza była mała to nie mogłam się doczekać aż zacznie siadać i chodzić. Jak zaczęła to zmieniłam zdanie- teraz Adi leży i cieszy mnie to niezmiernia. Przynajmniej nic nie spsoci
-
proszę bardzo Czwarty- głowa do góry. Będzie dobrze.