-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez marcysia_18
-
Isia gratuluje Michasiowi kolejnych ząbków. Ewela u mnie jest Mateusz a u Isi Michał.
-
Witam, u nas dalej pada jest dość mroźnie ale nie wieje. Mati nauczył się wchodzić na łóżko jak jest rozłożone i na fotele. Teraz to dopiero musze uważać, żeby nie spadł. Do tego coraz częściej puszcza się i próbuje robić kroki ale to się za każdym razem jak na razie kończy upadkiem.
-
Rorita tow takim razie współczuje siedzenia na wykładach ja skończyłam licencjat i jak na razie mam dość szkoły. A co studiujesz?
-
U Nas też bialutko i na sanki na przykład do parku można iść z powodzeniem. U mnie na noc była koleżanka nagadałyśmy się. Poszłyśmy spać po 2 a Mati oczywiście kilka razy obudził się w nocy więc jak tylko dziś pójdzie spać to i ja się kładę. W dzień też tylko uciął se jedną drzemkę i To w tedy gdy byłam na zakupach.
-
U Nas też bialutko i na sanki na przykład do parku można iść z powodzeniem.
-
Isia szkoda, że tak wyszło z egzaminem ale jak to sie mówi do trzech razy sztuka. A mojemu A. chyba ktoś karte zeskanował, bo znikło mu z konta ponad 400zł będzie się starał jakoś to wyjaśnić może to tylko pomyłka banku sama nie wiem, bo miał tam więcej pieniędzy. Zobaczymy jak i co.
-
Dziś już był ostatni zastrzyk. Jutro będziemy mogli już wyjść na krótki spacerek. A za tydzień w sobote przyjeżdża mąż. Zostało mi odliczanie dni i naszykowanie czegoś smacznego. Myślałam o zapiekance z mięsa mielonego i makaronu.
-
Już dziś był ostatni zastrzyk. Jutro będzie można wyjść z domku chociaż na chwilke. Isia jak u Ciebie odzwyczajanie Michasia od jedzenia nocnego? Mati od choroby je tylko jedną butle w nocy 120ml. Jak płacze to daje mu herbatki, wodą nie chce się oszukać.
-
zapomniałam dodać, że jak Mateusza posadzę na jeździk to by jeździł bez końca a jak zdejmuje to płacz. Mateusz trzyma się ich i robi kroki więc nie tylko służą do jeżdżenia. Jako prezent to polecam w każdym bądź razie mojemu dziecko jest zachwycone.
-
Ja mam takie zwykłe bez żadnych efektów głosowych tylko z klaksonem. Jeden od 18 miesięcy Mati na nim już jeździ oczywiście ja go pcham o tyle fajny, że ma rączke do pchania i nie trzeba się tak schylać. Minus taki, że nie ma barierek po bokach a takiemu maluchowi by się przydały. Drugi na większe dziecko taki typowy już samochodzik. Pchacz mam z chicco z blokadą na koła, ze może służyć tylko do stania. Mati też go uwielbia się nim bawić a szczególnie wrzucać piłeczke w otworek. Ja uważam, że taki pchacz to zbędny wydatek, bo dziecko krótko używa. My na roczek planujemy kupić konia na biegunach wydającego odgłosy.
-
lumandaTo link do artukułu o szkodliwości chodzików: Chodzik - czy na pewno jest niezbÄ�dny? - osesek.pl - ciÄ�Ĺźa, noworodek, niemowlÄ�, wychowanie i rozwĂłj dziecka, rozszerzanie dietyA, u nas pojawił się 8 ząbek:) Gratulujemy 8 ząbka My też nie używamy chodzika, mamy pchacz i 2 jeździki (dostaliśmy w prezencie dla tego 2). Ja mam małe mieszkanko i nawet nie odczuwam potrzeby korzystania z chodzika, jak ide do łazienki to małego zabieram ze sobą w leżaczku-bujaczku albo wkładam do łóżeczka. Jeszcze jedną opcję, że zostawiam otwarte drzwi i mam go na oku. Dziś Mati protestuje co do spania, zaliczył jedną drzemkę co do drugiej to już 40 minut się męcze, żeby go położyć i dam se spokój bynajmniej zaśnie szybciej wieczorem. Zostało jeszcze 3 zastrzyki
-
ewelka73Dziewczyny dzisiaj jak się bawiłam z córcią zauważyłam na górze już są dwie jedynki także mamy już następne dwa ząbki !!!! U nas dzisiaj słoneczko było także i mały spacerek był. U nas panuje wirus grypy żołądkowej :( prawie wszystkie dzieci znajomych chore :( Ale super to gratulujemy kolejnych ząbków.
-
Mateuszek dostał 2 dni dodatkowych zastrzyków zapobiegawczo(miał anginę ropną) gardełko ma już czyste. To jeszcze dwa dni jak nie możemy wychodzić a potem powolutku powrócimy do spacerków. Dobrze chociaż, że zakupy mam zrobione.
-
Już po kontroli Mati dostał jeszcze cztery zastrzyki tak zapobiegawczo, bo gardełko ma już czyste i wtedy powoli będziemy mogli zacząć wychodzić na spacery. U Nas też mroźnie. ewelka73U nas już drugi ząbek!!!!! U nas dzisiaj spacerek był ale nie długi bo zimno. Gratulujemy, U Nas lekarz stwierdził, że jeszcze nie prędko się doczekamy ząbka. Z jednej strony fajnie, bo mam mniej jeden obowiązek związany z czyszczeniem. Druga strona jest mniej pozytywna, mały na pewno później nauczy się gryź i przeżuwać. Boję się tego najbardziej, że zaczną mu wychodzić na raz. Isia Dzisiaj z M pójdę jeszcze poćwiczyć manewry,bo ponad miesiąc nie ćwiczyłam,a w piątek w końcu na egzamin.Także trzymajcie kciuki!!! będziemy trzymać.
-
Kociaki i dzieci
marcysia_18 odpowiedział(a) na Małgosia temat w Nasz dom, nasza przestrzeń i nasze zwierzęta
Mama_MonikaPonieważ jestem zauroczona Waszymi kociakami i sama zastanawiam się nad nowym mruczącym członkiem rodziny mam pytanie, zwłaszcza do dziewczyn, które mieszkaja w bloku: w którym miejscu w mieszkaniu trzymacie kuwetę, żeby dzieciaki nie miały do niej dostępu? i jak kotka sie uczy zeby z niej korzystał? xeronegro@Mama_Monika: w takim wypadku najlepiej kupić kuwetę krytą - wygląda jak taki domek, dzieciom będzie się trudniej dobrać. u mnie kuweta stoi w łazience - żeby nie było niedomówień, do czego to urządzenie służy :] koty uczą się instynktownie korzystać z kuwety - ta nie powinna stać przy jedzeniu i spaniu, najlepiej w jakimś ustronnym miejscu.polecam kota każdemu! ja sama wychowywałam się z kotem i miłka ponoć jak tylko usłyszała, że płaczę, to kładła się obok i mi mruczała :) Taka kuweta jest super tylko Nasza puska nie chciała z niej korzystać i musieliśmy dać jej taką zwykłą. My kuwetke trzymamy w przedpokoju aby kot mał ciągły dostęp. Jedzenie i picie i legowisko w kuchni. Ja zawsze wsadzałam kota do kuwety a jak narobił obok lub gdzie indziej to wkładałam to do kuwety a następnie kota. -
Witajcie walentynkowo. My niestety nie świętujemy, bo męża nie ma. Mateuszkowi zostały jeszcze dwa zastrzyki, dzielnie je znosi. Jutro ma kontrole oby było już dobrze, bo siedzenie w domu przytłacza.
-
Jak brzmi nasze imie po japońsku
marcysia_18 odpowiedział(a) na temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
Ja Rinkashichika mąż Kashichidoshi synek Rinkachikudoariz -
Dziś walentynki taki dzień zawsze mnie przytłacza. Siedzimy sami z synkiem a Nasz mąż i tatuś gdzieś daleko zamiast świętować z mamą.
-
U nas słonecznie i bialutko cały wieczór śnieżek prószył a my dalej w domku zostało jeszcze 7 zastrzyków. Mateuszek dzielnie je znosi troszke popłacze a niby są bolesne tak pielęgniarka mówiła. Gratulujemy Oliwce postępów nocnikowych oby tak dalej.
-
Anuleczka to nie masz tam pasów? Ja mam drewniane krzesełko, bo takie Mati dostał ale bardziej podobają mi się te plastikowe, bo są chyba bardziej bezpieczne. Ja dokupiłam se pasy osobno. Zobaczysz, że będzie jeszcze gorzej jak mała zacznie chodzić. Synek mojej siostry ostatnio wziął se krzesełko i wlazł na meble. Przy takich dzieciaczkach trzeba mieć oczy dookoła głowy. Dobrze, że małej nic się nie stało, bo to dość wysoko spaść z takiego krzesełka.
-
Klaczmal nie zamartwiaj się, któregoś dnia i Twoja dziecinka Cię zaskoczy. Dzieci rozwijają się bardzo różnym tępię. U Nas Mati też nie wiele mówi, tylko ummie mama, tata, baba. Te słowa nie mówi do konkretnej osoby tylko se tak sylabuje. A jak go ucze nose i takie tam różne to nie jest tym zbytnio zainteresowany co jedyne to lubi kosi kosi i dawać piątke. U Nas noc koszmarna Mati wstawał co chwile, żeby napić sie pare łyków herbatki. Przespałam 2*po 1h ciurkiem reszta czasu to bardzo częste pobudki pewnie przez te gardełko mu dokuczało w nocy. Lumanda miałam Ci jeszcze pisać, że do badania moczu zanosiłam go niewiele tak z 15ml za pierwszym razem i 20ml za drugim razem. Robiłam badanie ogólne i posiew dlatego 2 razy. Ta pani, która przyjmowała mówiła, że to nawet dużo jak na tak małe dziecko.
-
Lumanda jak my robiliśmy badanie moczu to siuśki łapaliśmy bezpośrednio do pojemniczka. Od razu jak wstał brałam go do łazienki wkładałam nóżki do zlewu trzymałam pojemniczek w jednej ręce w drugiej małego, zatkany zlew i puszczona mocno woda po chwili siuśku było. A tak to też tydzień się męczyła. Dziś byłam znów u lekarza, bo Mati zaczął pokasływać trochę i co się okazało ma Angine i zastrzyki a w poniedziałek miał tylko troszenke zaczerwione gardło. Kontrola w wtorek. To teraz dalej jestem uwiązana w domu już od niedzieli.
-
Dziś nocka była spokojna bez gorączki. Teraz se śpi, nabiera sił do zabawy. Mati se dziś stanął bez trzymanki i utrzymał się tak chwile, bo zazwyczaj zaliczał upadek.
-
synek ma gorączkę już trzeci dzień przez lekko czerwone gardełko. Dziś przychodzi koleżanka na chwile go popilnować, żebym mogła na zakupy skoczyć. A jutro pewnie znów do lekarza jak będzie jeszcze gorączkował w nocy po następną sterte leków. Mam nadzieję, że nie rozwinie się jakieś zapalenie gardła.
-
Taki zwykły kisiel. Anuleczka u Nas tak samo grzeją dlatego ja mam przykręcony grzejnik w dzień a w nocy zakręcam albo zostawiam na 2. Staram się utrzymywać temperaturę dzień 21-22 a w nocy troche poniżej. Jak nie masz kurków na grzejnikach to moze uchyl okno w kuchni i pozamykaj drzwi.