Alutka7912

Moja Za to żeby naszym dzieciom nigdy nieczego w życiu nie zabrakło

Dziubala My też nie mamy nikogo takiego, sami sobie musimy radzić od początku. Za to nasze dzieci będą miały lepiej, mam nadzieję. Też mam taka nadzieję....to znaczy nadzieje na to że naszym dzieciom będzie lepiej

Kajoszka -

Sinka - dobrze zę sie odezwałas bo już zastanawiałam sie czy aby u was wszystko dobrze Koniecznie zaglądaj i pisz do nas cześciej Życze żeby rezonans wypadł pomyslnie

kwiaciarkaAlutka no szkoda :) No szkoda, szkoda Będziemy musieli sobie poradzić bez spadków i darowizn Na razie wstrzymujemy sie z kredytem. Zrobimy dokładne kosztorysy wszystkich prac i policzymy. W miedzy czasie uzbroimy działkę żeby miałą wyższą wartość W. bedzie sie bez stresu przygotowywała do egzaminu który go czeka w marcu a ja w miedzy czasie awansuje w pracy więc zmieni sie moje zaświadczenie o zarobkach Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło...mama nadzieję

kwiaciarkababeczqabede pozniej tak wlasnoscia Wiec pewnie po babci dostaniesz mieszkanie na wlasnosc co??? No tak wlasnie my zaczynalismy :) Dostalismy po babci i dziadku mieszkanie, duze 100mkw w centrum szczecina. Ono nam w czesci sfinansowalo budowe, tak ,ze kredyt mamy nie wielki :) idziemy po Kube ;) My niestety nie mamy nikogo kto przekazałby nam mieszkanie A szkoda

babeczqa za te pieniadze ja wolalabym kupic dom na wlasnosc...a budowa to dluga budowana sparwa. Babeczqo, a myslisz że gotowy dom ile kosztuje?? Pewnie tyle samo albo i nawet więcej....a budowa teraz jak masz kase idzie raz dwa

babeczqa jabym sie nigdy niezdecydowala na tak wysoka rate...nigdy przeigdy!!! bo niewiadomo jak z praca bedzie, pozatymz oprocentowaniem...no i rozne czasy a teraz coraz gorsze nadchodza... Nie mozna tylko myślec w ten sposób.....gdybym tak myslała to do końca zycia wynajmowałabym mieszkanie i płaciła komus...a tak jak wezme kredyt to spłacam swoje.....może będe to spłacała do końca zycia ale przynajmniej może dzieci będa miały gdzie mieszkać.....Nie wiem jeszcze jak bedzie....zobaczymy....

Dziubala ja chyba bym nie brała teraz kredytu. Przez te zawirowania bankowe nie wiadomo co będzie za miesiąc dwa. Teraz frank jest tańszy od złotówki, ale jak na razie my (Polska) mamy bardziej stabilną sytuację finansową niż zachodnia Europa więc nie wiadomo co jeszcze się zdarzy co może wpłynąć na wzrost oprocentowania franka. Szczerze?? Ja mam juz wszystkiego dość...nie mam ochoty na żadne kredyty i budowy

kwiaciarka sama Ci powiem nie wiem, slyszalam, ze nie chca juz dawac we frankach.... moze lepiej poczekac az sie wszystko uspokoi, jak Wam sie nie spieszy ? Mysle, ze jak sie uspokoi znow beda dawac we frankach. Przynajmniej bedzie jasna sytuacja jak i co.... no nie wiem... Kwiaciarko, dają we frankach z tym że chca wysoki wkłąd własny, nawet do 30%....Z tym że nie jest to juz taka pewna waluta.....nikt mi nie zagwarantuje że frank nie podskoczy do góry.....

Dziewczyny...ręce mi normalnie opadły......Dzwonił nasz doradca finansowy w sprawie kredytu...pisałam wam wczesniej że przy 350 tysiacach na 34 lata rata wychodzi 1860 zł...teraz banki podnosza marże....pozyczenie tych samych pieniedzy na ten sam okres wynosiło by mnie 2150 zł miesięcznie....przez 34 lata... Ci bankowcy to chyba na głowe upadli....Ja sie zastanawiałam czy byłoby mnie stac płacic te ewntualne 1900 zł .... ponad dwa tysiące na pewno nie dam rady......I teraz jest pytanie: mamy mozliwośc podpisania umowy teraz z mniejsza ratą mimo że nie mamy wszystkich dokumentów, bank zarejestruje nasz wniosek jeszcze po starych zasadach, ale ja nie wiem czy ja chcę....a jesli mimo wszytko wzrośnie oprocrentowanie, alebo frank pójdzie w góre i bedę płaciła wyższą ratę?? Tak sie cieszyłam z tej budowy ale raczej nic z tego nie wyjdzie....Mimo że z W. dobrze zarabiamy to niesttey nie stac nas na kredyt

ISA- dobre wieści od lekarza przynosisz Oby tak dalej

kwiaciarkaAlutko, kupilam kozaki, tak jak sie kupuje buty. Nie o rozmiar wieksze, z miarki Eli wychodzi 21 i troche wiec wzielismy 22. Jest tak wiec zapasu 7mm jakies, wiec nawet jak nozka troche urosnie, to beda kozaczki dobre. Ja sie tak własnie zastanawiam...jak będą już przymrozki w lisopadzie to od np. połowy listopada przynajmniej do lutego będzie te kozaki nosiła czyli przez 4 miesiące....noga jej na pewno urosnie przez ten czas Więc nie wiem jak mam buty dobrać....może Panie w sklepie mi podpowiedzą

babeczqaale ja niewiem czy szczepic..boje sie:( Babeczqa...Czego Ty się boisz?? Oliwka jest uczulona na coś?? Chora jest??...przeciez pediatra najpierw zbada Oliwke i zdecuje czy mozna ją szczepić?? Poweidz lekarzowi o wszystkich swoich obawach...nie bój sie pytac...przeciez chodzi o to co najcenniejsze....o Twoje dziecko.......Chyba za dużo sie naczytałaś tego wszystkiego o tych szczepionkach....Bedzie dobrze kochana

kwiaciarka Ja juz kupilam kozaki, ma zapasu, wiec nawet jak nozka urosnie to beda tez dobre. Nie chcialabym sytuacji jak jednego roku z Kuba, poszlismy na ostatnia chwile i trzebabylo kupic po prostu to co bylo, a byly chyba juz tylko 2 modele kozakow do wyboru, wiec wybor praktycznie rzaden. Kwiaciarko, kupiłas Eli na zime buty o rozmiar wieksze? Bo ja sie właśnie zastanawiam jak mam jej buty dobrać Dziubala Naleśników wczoraj nie zrobiłam, bo Adaś i K chcieli pierogi więc naleśniki przechodzą na dziś. Robiłas pierogi z paczki czy sama? Pytam bo może masz albo macie jakiś przepis na dobre ciasto do pierogów?? Lema Wlaczylam mu ze dwa dni temu Teletubisie, chcialam zobaczyc czy go zaintersuja. Zainteresowaly i owszem, ale ogladal ja chodzac, podskaujac, biegajac wokol krzeselka na ktorym mial siedziec itp., itd. Jula interesuje sie tylko jedna bajką....w niedziele na dobranoc jest Kubuś Puchatek....na tej dobranocce siedzi ładnie w fotelu i naprawdę oglada W niedziele rano jest tez Klub Myszki Miki i to tez bardzo lubi....reszta bajek jej nie interesuje

kwiaciarka Jak mi Ela urosla :) nalozylam jej spodnie , ktore jeszcze nie dawno miala dobre, a one teraz przed kostke :) musze ja zmierzyc. I stopa tez urosla, widze po kapciach, a przeciez miesiac temu jej kupilam, mialy zapas, a teraz sa akurat. Kwiaciarko...Jula tez urosła hihihihi..ma za krótkie rękawki w koszulkach i widzę że noga tez jej urosła....Kozaczki na zime to chyba kupie jej dopiero wtedy gdy mrozy sie zaczną bo wcześniej to chyba nie ma sensu, tak jej noga teraz rośnie Wczoraj tak sie przygladałam jej stópkom i zastanawiałam sie czy juz na tym etapie można stwierdzic czy dziecko ma platfuska czy nie bo przeciez dopiero co mięśnie stóp zaczęły pracować....No nic...W. w lisopadzie pojedzie z Julą do ortopedy to wszystko sprawdzi

Lema - u Juli podobnie z zasypianiem Wieczorem nie ma z tym wiekszych problemów tzn. ok 20 juz zawsze śpi ale popołudniowe drzemki to najpierw pół godziny wiercenia się, stawania prawie na głowie, walenia nogami o szczebelki Ale jak juz usnie to spi zawsze ok.2-2,5 godziny Z drugiej strony pomyśl...jak idziesz spać to też nie od razu usypiasz...wiercisz się, szukasz pozycji do spania....nasze dzieciaczki maja tak samo....Fajnie by było gdyby zasypiały jak tylko przyłożą głowę do poduszki, ale niestety tak nie jest

LemaCzesc Alutka Cześć Lema

Kwiaciarko - piekny awatar Reniu - świetne suwaczki Dziewczynym jak tam wczorajsze nalesniki??

Cześć dziewczyny U nas od rana szaro buro i ponuro...popaduje czasem ale jest ciepło Jula spała w nocy dobrze...cos tam tylko sobie mruczała i pojękiwała...coś jej sie chyba przyśniło A ja dzisiaj troche zaspałam do pracy hihihihihi....nieźle co? Musiałam byc dzisiaj przez to z rana mega szybka

Zbieram sie pomalutku do domku więc juz teraz miłego popołudnia wam życzę

Lema Ech, kochana przybij piatke, bo mam dokladnie tak samo.... Jakbym tylko mogla to w ciagu sekundy bym pizd... ta robote i tyle. Jeszcze mnie mama wczoraj wkurzyla, naprawde mam dosc tej sytuacji... No to kochana przybij

No to u Lipcówek dzisiaj będzie wielkie naleśnikowo hihihihihi

Isa - udanej wizyty u lekarza A jesli chodzi o te naleśniki....chyba tez zrobię z twarogiem

asia78To jest tak, ze decyduje o tym dyrektorka biorac pod uwage rozne rzeczy. I tak (moglam troche pomylic kolejnosc) najpierw dzieci gdzie oboje rodzice pracuja, dzieci ktore juz chodzily, rodzenstwa dzieci,ktore juz chodzily,potem dzieci rodzicow z orzeczona niepelnosprawnoscia, dzici matek samotnie wychowujacych, i na koncu dzieci matek lub ojcow niepracujacych A potem sie mowi ze dzieci,ktre nie chodza do pzredszkola maja gorszy start Wiesz co....dla mnie to jest po prostu głupota