-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez natka
-
Megan a teścio nie może zawieść Piotrusia na Plac Bankowy? Jak już zdecydował sie wpaść "na momencik" to może by pomógł?
-
TasikFreya Neta wreszcie U nas za oknem deszcz ze śniegiem albo drobny m gradem a chciałam iść do sklepu, bo mi się szarlotki zachciało piec a co gorsza jeść Przez ciebie i twój przepis siedzę teraz i się slinię przed kompem. Też mi się zachciało szarlotki. Ciekawe czy uda mi sie ją dzisiaj upiec.
-
Freya faktycznie brzucholka mało widać. Dziubala jeśli Maciuś uspokoił się po paracetamolu to znaczy że jednak go chyba cos boli.
-
Neta to wstaw więcej tych zdjęć
-
Pociechy w objęciach Morfeusza :)
natka odpowiedział(a) na Tasik temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
TasikNatka strasznie mi przykro. Szkoda zdjęć. I dobrze, że Wam pół domu nie wynieśli Policjant powiedział że oni przyszli po drobne fanty i kasę. Ja kasy w szafach nie trzymam, a biżuterii jakoś nie znaleźli. Myśle że nie zdążyli bo my szybko wróciliśmy. Już przebolałam, tylko strach pozostał. Zresztą po tym co zabrali to ja nie wiem czy to normalni ludzie byli. Jak u nas byli "technicy" z policjii to nam powiedzieli że po naszym telefonie już mieli z osiedla 5 zgłoszeń. -
DziubalaDałam Maćkowi Paracetamol w czopku. Jeśli zrobi kupkę to powinnam jeszcze raz dać czopek (oczywiście nie ten wykupkany ;))? Jak u mnie w kopce był dopiero włożony czopek to wkładałam drugi. Jak nie widac czopka to się pewnie wchłonął i nie ma potrzeby. A ktoś wie ile czasu wchłania się taki czopek?
-
NetaNatka na chwile zamarłam ale juz ok:) Ja też. Przepraszam.
-
Składniki: Paczka biszkoptów 500 ml mleka skondensowanego niesłodzonego 3 galaretki - moga być różne - moga być jednakowe Jeżeli chcemy żeby ciasto było kolorowe to bierzemy różne galaretki. Dwie rozrabiamy w połowie wskazanej w przepisie wody, jedną robimy normalnie. Mleko dzielimy na dwie połowy. Każdą miksujemy i na końcu dodajemy galaretkę. Wylewamy warstwowo do tortownicy wyłożonej biszkoptami ( tortownica musi być duża - bo to mleko w trakcie ubijania bardzo rośnie). Na wierz zalewamy trzecią galaretka i gotowe. Moje dzieciaki przepadaja za nim. Ostatnio robiłam z 400 ml mleka i wychodzi tak samo duże. Smacznego
-
Ja robie taka szarlotkę - jest pyszna
-
Pociechy w objęciach Morfeusza :)
natka odpowiedział(a) na Tasik temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
Renia super pozy Madalenka ale słodycz -
Pociechy w objęciach Morfeusza :)
natka odpowiedział(a) na Tasik temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
TasikKaskasto też kiedyś tak zastałam PA. Oparty kolanami na podłodze a reszta w łóżeczku. Natka buchnęli Wam aparat?? Tak. Mieliśmy 12 pażdziernika włamanie do mieszkania. Zabrali aparat (miałam w torebce bo poprzedniego dnia Paulina miała ślubowanie i miałam ze sobą, a pojechaliśmy na zakupy z bliźniaczkami więc nie brałam torebki tylko kase karty i dokumenty) napoczęta flaszkę śliwowicy, puszkę piwa z lodówki i 15 zł Pauli od wróżki zębuszki. I jeszcze kody malboro takie wycinane z paczek. Szkoda mi aparatu - ale przede wszystkim ze wzgledu na zdjęcia. Ślubowanie pierwszoklasisty jest tylko raz w życiu. -
Popisuję teraz z pracy. I ciągle coś ktoś chce i ciągle się mylę i musze edytowac posty. Ten tez właśnie poprawiałam
-
Dziubala wtedy i teraz u nas przy uszach był niepokój i płacz równiez w nocy
-
karolaDzibala byla pierwsza :( ale ja tez wiedzialam przysiegam:rofl:NEta zdrowka dla Arturka! NAtka u nas z uchem jest taka sytuacja wlasnie od 2 ms juz prawie caly czas czerwone bez goraczki, czasami bola najczesciej przy infekcjach, bylam u laryngologa, powiedziala,ze czesto w tym wieku tak bywa, i ze 2 antybiotyki byly niepotrzebne... U nas dostała antybiotyk i na szczęście przeszło. Już nie mówi że ją boli ucho.
-
NetaDziendoberek My po wizycie u lekarki bo w nocy alarm gorączkowy i tradycyjnie gardło zaczerwienione i mam nadzieje ze wiecej sie nie wykluje. No to życzymy żeby się nie wykluło
-
ReniaDziubala oby było już tylko spokojnie. Tasik tanina :)Marysia mówi: kocham Mame i Tatę i Tosię i Dziadka i Wujak i Ciocię I kotka :) A jak mówie o niej siostrzyczka, to z dezaprobatą w głosie stwierdza "nie jestem siocića jestem Malysia" Miałam podobnie. Wiktoria jakiś czas temu jak do niej mówiłam że jest córeczka mamusi była oburzona i mówiłą: nie jeśtem ciójećka jeśtem Witolia ( i dodawała jeszcze nazwisko). Tak samo reagowała na: moja perełka, cukiereczek, słoneczko. Zawsze prostowała że ona jest Witolia
-
Dziubala z uszami też nie mam specjalnych doświadczeń. Ostatnio Wiki po kiepskiej nocy po prostu powiedziała że ją boli uszko i okazało sie że jest zaczerwienione w środku - nie reagowała na dotyk (podobno nie bolało wtedy), nie miała temperatury. Lekarka powiedziała że tak też może być. Bo mi zawsze się wydawało że uszy to temperatura i ból również przy nacisku. Teraz to ja już niczego nie jestem pewna.
-
Zapraszam wszystkich ktorych dzieci rozpoczęły edukacje w pierwszej klasie. Moja Paulinka jest od września pierwszoklasistką i okazuje sie że wiąże się to z dużym naszym zangażowaniem w jej naukę. Zwłaszcza w odrabianie prac domowych. Ona odrabia je sama, ale trzeba ja pilnować bo łatwo się rozprasza i wtedy trwa to baaaardzo długo. Chętnie dowiedziałabym się czy macie takie same problemy jak ja i jak dajecie sobie z nimi radę? Czy Wasze dzieci też mają tak dużo zadane?
-
Śmieszne sytuacje/powiedzenia
natka odpowiedział(a) na Małgosia temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
Siedzimy wieczorem - ja w małym pokoju przy kompie z Wiki na kolanach, reszta w dużym. Słyszę że Weronika coś zbroiła i mąż na nią krzyknął. Weronika przyleciała do nas i z płaczem się skarży że tata kici (krzyczy) Wiki - Welonika pacieś? nie pać. Weronika płacząc - tata kici Wiki - co ty taty sie boisz? Nie bój się , tata ci nic nie zlobi. W wszystko anielsko spokojnym głosem z uśmiechem na twarzy) -
TasikPa zajął się taniną Czym?
-
Karola a co Ty taka rozhahana?
-
Dziubala może to po szczepieniu? Sprawdzałaś miejsce ukłucia czy cos się nie dzieje? Mi sie tak zdażyło raz jak jeszcze nie miały młode 0,5 roku, że Wiki od rana bardzo płakała bez powodu - jak mi się zdawało. Nie mieliśmy szczepienia, nie miała gorączki, brzuszek mięciutki, wszystko zdawało się być dobrze a płakała bardzo i nie dawała się utulić. Poszłam do lekarza bo to nie wydawało mi sie normalne. Pediatra wykluczyła wszystko co mogła i przepisała nam skierowanie do laryngologa - nie miała jak zajrzeć w tak małe przewody w uszkach i skierowanie do szpitala jakby laryngolog wykluczył uszy. I okazało sie że to było uszko. Po pierwsze był lekki stan zapalny a po drugie było tak zaklejone w środku że lekarka nie mogła nic zobaczyć. Juz w trakcie czyszczenia Wiki sie uspokoiła i zasnęła mi na rękach, ale dostaliśmy zastrzyki na stan zapalny. Nigdy więcej to się nie powtórzyło, ale jak czasem tak dziwnie zaczyna płakać to od razu myślę że to uszy.
-
Megani suwaczków...? Wspólne pierniczenie to jeszcze moge sobie wyobrazić ale suwaczkowanie?????? to już perwersja
-
Idę sobie zrobię herbatkę i przy śniadanku wrócę
-
Wszystkiego najlepszego STASIU