Oopsy Daisy

Nasz Alan też podłapał swego czasu niezłe słówka.Do mojej mamy jak coś mu nie chciała dać to szmatka, chu**ówka , itd.Do ojca to samo.Najgorsze było w tym wszystkim że oni się śmiali , a mały myślał że widocznie tak ma być.W końcu zaczęli ignorować i małemu przeszło

Niuńka ja z niedoczynnością tarczycy jestem.I strasznie opornie mi to szło.Ale dieta plus wysiłek fizyczny i jest dobrze ;)

Ror o tym ostatnim posiłku o 18 to mit jest Ostatni posiłek możesz zjeść ok 4 godziny przed pójściem spać ;)

Rorka przeklinanie przejdzie.Mój bratanek jak miał 3 lata to na każdym kroku były wulgaryzmy.W końcu mu się znudziło i spokój jest

Masz rację.Tacy jak ja się nie zmieniają

371 Martek czemu mnie zacytowałaś?Nie pomyliłam się przecież

InkaaaOopsy DaisyInkaaa cieszę się ;)Ulla młoda byłam Humor mi się poprawił :sounny:

Nawzajem Inkaaa

368

366

Inkaaa cieszę się ;) Ulla młoda byłam

Powinniście z M się odezwać! Bo inaczej teściowa będzie myślała że może Wam sprawiać przykrość. Ja jak zaczęłam zmagać się z chorobą-niedoczynności tarczycy to fest przytyłam.Babcia potrafiła uszczypliwości mi prawić, ale ja sobie nie pozwoliłam na to.Potrafię się odezwać!

Ja Ci powiem tak.Moja teściowa wie jaki mam problem.Nie słyszę nigdy , a kiedy, a czemu nie jestem jeszcze babcią, a kiedy będę itd.To wyrozumiała kobieta.Ale moja ciotka potrafiła mi powiedzieć to i owo.Więc odpowiedziałam żeby w moje życie się nie wpi*** i zajęła swoją córką .Bo każdy jak Ci nie wychodzi coś to umie mówić.One zapewnie nie miały problemów z zajściem, urodzeniem, donoszeniem tak jak my.I myślą że wszystkie jesteśmy jak one.Otóż nie.Trzeba się odezwać

Świeżynka wtopisz się w pracę to Ci poleci w miarę szybko.Najgorsze są pierwsze dni.Chociaż dobrze że co weekend, bo jak mój na miesiąc wyjechał to myślałam że oszaleje

Trzeba było walnąć jakąś ripostą ! Co za kobieta.Powinna raczej Cie wspierać, a nie dołować.Ale skąd ja to znam

Inkaaa , a czy teściowa wie że masz problemy z zajściem w ciążę? Jesli nie to warto by było wytłumaczyć Jeśli tak-trzeba było jej jakąś ciętą ripostą odpowiedzieć

Inkaaa co się stało??

Ale to przez te pół roku nie będziecie się widzieć w ogóle?? Gdzie ten Twój małżonek wyjechał??

Świeżynka każdemu jest ciężko przy rozstaniach...

Gorąco-lato

Fakt...mógł by się Twój małż wykazać bardziej... A reszta jakieś niespodzianki na dzień matki miała??

Marg za to Ty w tyg możesz posprzątać, ja niestety pracuję i weekendowa sobota mi zostaję

Albo kobicina ogląda wiadomości w tv, a tam Katarzyna pokazywana podczas meczu w Wiedniu . Tatuś czyta gazetę, a tam Katarzyna na 1 stronie dodatku sportowego ( to było w jakiejś gazecie wydawanej na Górnym Śląsku - msza pojednania kibiców po śmierci JP II.) Nawet jak felieton napisałam do gazety kibicowskiej to z dumą zaprezentowałam .Ogólnie rodzice nie byli pełni entuzjazmu i zadowoleni z tego że córka obrała taką droge jak kibicowanie No cóż dzieci się nie wybiera

Tak szczerze to jestem pełna podziwu dla mojej mamy że nie wysłała mnie na księżyc, czy gdzie indziej bo to co ze mną przeszła to woła o pomstę do nieba Wyszłam po chleb...wróciłam za 2 dni.Z chlebem .Na pytanie gdzie byłam, odpowiedziałam zgodnie z prawdą w Warszawie, ale mam chleb Myślałam że wtedy mnie zabije .Teraz wydaje się to śmieszne, ale jak by moja córka taki nr zrobiła-rozszarpała bym na miejscu na 108 kawałków.A mama wytrzymała!

Ja bym się czuła nie halo.Chyba bym wyszła.Bo jednak to jest coś intymnego pomiędzy Tobą, a partnerem...