Oopsy Daisy

słońce okno zamknięte czy otwarte?

Kleofas

Jestem za !

Mnie też kiedyś po 1 piwie siekło szybko Dżastino ja też mam w telefonie kalendarzyk , bo wtedy pamiętam kiedy się zabezpieczyć w podpachy

Ja tam od razu się chwaliłam

Czasem pochmurnie, czasem słońce wychodzi.I wietrznie jest tylko 14 stopni

162

Zajefajna 1 stronka ;))

Ale czas zasuwa widzę po Waszych suwakach.Liamek Cinkowaty dzisiaj już 4 tygodnie

Cin witamy i tu Kobitki moje , mam pytanie.Ile razy w tyg ćwiczycie? Migotek masz nowego Shepe-a ?Z tą płytką ?Ćwiczyłaś już ?

Mosiu dobranoc Aga tak szczerze to ja sobie nie przypominam byś kiedykolwiek napisała coś kogo mogła byś wkurzyć W piątek muszę jechać do pracy na spotkanie z pielęgniarką znowu. I to jeszcze na 9:30 .Wykończą mnie No nic ja też spadam do wanny i potem kończę książkę ( mam nadzieję ) Także dobranoc Aga i Tobie ;)

Aga każda osoba która stara się o dziecko i dłuższy czas nie przynosi rezultatu to tak na prawdę przechodzi jednak to samo.Te same obawy, te same lęki i te same po części pytania..

Z tym ryczeniem to ostatnio przez 2 tyg, nawet na serialu potrafię się rozryczeć...

Wiem i strasznie dziękuję

Mosia ja Cię w pełni rozumiem, ale ja znowu też nic złego nie napisałam.Po raz kolejny powtarzam WYRAZIŁAM TYLKO I WYŁĄCZNIE MOJE ZDANIE.Nie chodziło mi o to by któraś z wątku odchodziła , bądź nie pisała o staraniach-bo ten ten temat temu służy.

Aga dziękuję Ci że po części mnie rozumiesz.Niestety, albo i stety taki mój urok że nie umiem owijać w bawełnę i zawsze napisze co mi leży na wątrobie.

Nie ma spięcia przecież.Po prostu wyraziłam swoje zdanie tylko

Aga tak.Mam taki moment właśnie teraz,mam taki czas.Nie myślę o nadchodzących staraniach, nie myślę o dziecku,Bo myśleniem ciągłym nie sprawię że zajdę w ciążę.Po prostu zbastowałam.Mam za sobą 3 poronienia i może dlatego stąd urodziło się moje podejście do tej sprawy.Po prostu kiedy los zdecyduje kiedy nam dać szansę nam ją po prostu da.

Chodzi mi o to że po prostu takie wyliczanie cały czas przypomina o staraniach ,że co miesiąc się nie udaje .To jest po prostu moje zdanie które wyraziłam

Ja wiem że każdy ma prawo pisać o czym chce-od tego jest właśnie forum.Nie chciałam się żebyś się poczuła ''nieswojo'' bo nie chodzi mi o to żebyś odchodziła z wątku tylko dlatego że wyraziłam swoje zdanie.Poza tym jak przeglądam wątek to chyba nikt nie napisał Tobie nic przykrego żebyś tak się czuła.

Nie nie Dżastino nie o to chodzi, całkowicie nie o to.Tylko takie ciągłe pisanie o liczeniach dni cyklu itd-to mnie męczyło.Ale może dlatego że załapałam ostatnio małą deprechę też miało wpływ.I na pewno nie chcę żeby nasza ''paczka'' się rozlatywała

Paweł dostał rozwód z tym kur$$#@$#$ Jan-kochanek dopomógł by z jej winy było. I nawet ją zwolnił No I Madzia wróciła ;)) Kobity taj szczerze to ja ostatnio nie piszę tu bo te Wasze gadanie o dniach cyklu , a który to dzień to takie trochę męczące jest dla mnie która w ogóle nie ma dziecka.Rozumiem jeśli będziecie miały mi to za złe, ale wole napisać szczerze.

No bo na kafeterii burdel na kółkach mają ( chyba o to ) a ta nowa ''koleżanka'' zakłada wątki jedne i te same jak na kafeterii chyba o to M jak miłość ta tefałpe dwa

Siema z wieczora

U mnie w szkole było dokładnie tak samo.A najgorsze było to że rodzice nie próbowali nawet namawiać.A nauczyciele załamywali ręce.Teraz chyba też dzieciaki mają to gdzieś.Mojej bratowej brat powinien być UWAGA! w 5 klasie podstawowej, a jest w 3.! Nie umie czytać dobrze, a o pisaniu nie wspomnę.I tu niestety jest wina rodzica bo całkowicie nie interesuje się chłopakiem, a ten od rana do wieczora na dworze.