Skocz do zawartości
Forum

anula_73

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez anula_73

  1. Ja tak na razie na chwilkę się przywitać. Anulka boszz, dużo siły dziewczyno... Gabi biedaczko...łee. Nigdy nie miałam robionej krzywej ale kiedyś byłam z koleżanka: tydzień z nią jeździłam, bo co wypiła zwracała. No, ale czego się nie robi dla córeczki.... Dziubala też zdrówka. Przepędź to choróbsko. Ja też myślę o wyjeździe z dziećmi koło marca nad morze. Głównie ze względu na Jędrka. Spadam, zaraz jadę z Jędrkiem do fryzjera. Musze więc małą tatusiowi podkarmić. Trzymajcie się. I żadnych więcej chorób.
  2. Adunia brawa dla córci!! Monia robię podobnie - kawa, NK, gmail, TVN24.pl, bank (też pusto) i mogę działać... karina może i dużo tych dzieci, ale teraz praktycznie uczę się od nowa. Po prostu wszystko zapomniałam -starość nie radość...:36_2_27: Ale wiesz, jeszcze bym nie dawała glutenu. Ja jeszcze karmię piersią i dopiero ze dwa tygodnie temu wprowadziłam pierwsze marcheweczki , jabłuszka itp. na razie nic się nie dzieje więc będę to robić dalej. A zresztą Sabcia ma tak kochające rodzeństwo, wszystko co sami jedzą wkładają jej do buzi, choćby polizać. Jędrek poszedł ostatnio dalej i zostawił jej w łóżeczku pół kinderjaja i zjadła zanim się zorientowałam. I żyje. Nic absolutnie się nie działo. No i nie byłam na szczepieniu, bo mojego m. gdzieś wywiało, a dysponujemy tylko jednym samochodem. Zapomniał... To normalne, kiedyś zostawił mnie w sklepie, żebym zrobiła zakupy , sam podjechał coś załatwić i wrócił do domu. Dopiero dzieci się zainteresowały, co im kupił i tak przy okazji wyszło, że mnie też nie ma... Stałam prawie godzinę pod sklepem, nawet zegarek wtedy kupiłam, bo już mi było głupio pytać która godzina...:36_2_27: Nie wspomnę ile razy zostawił dzieci w przedszkolu... A jutro wywiadówka u Jaśka...Od kilku dni nastawiam się psychicznie... Na razie dowiedziałam się, że ma dobry z zachowania "bo rzucał stolikiem na lekcji chemii" on mi tak dozuje informacje. Zwykle o najważniejszym dowiaduję się przy wyjściu... Dzisiaj wpadnę wieczorkiem. Edziu, żebyś nie była sama. Na razie:36_3_16:
  3. monika4dziewczyny macie Wyniki Szukania w Grafice Google dla http://webtrunki.pl/pics/trunki_photo/trunek_1986.jpgco prawda nie wytrawne ale słodkie, ostatnio gustujemy w kagorach i ciągle poszukujemy tego najlepszego, na razie ten prowadzi!!! dzięki Monika. Spróbuję. Chociaż ja ostatnio gustuję w południowoamerykańskich ( natchnięta opowieściami o winie Cejrowskiego).
  4. Rozumiem... A Majeczka? z nią masz mniej kłopotów? (moje dziewczyny są zdecydowanie silniejsze i fizycznie i psychicznie)
  5. Anulka to może lepiej rzeczywiście pójdę do innego lekarza (czyt. prywatnie). Trzeba by małego jednak dokładnie posprawdzać. A tak piszę i czytam wcześniejsze w międzyczasie i dziewczyny pisały, ale też i ja napiszę dzielna z Ciebie kobitka i Miki też super dzielny. Nie ma nic trudniejszego dla matki jak chore dziecko, a Ty już tyle trudów masz za sobą. Podziwiam...
  6. Slonko nie dodałam wcześniej, że bardzo się cieszę z powodu Twojego biustu... Naprawdę. Muszelka też śmigaj na te badania... I to szybko !
  7. No widzisz... Jedrek na szczęście przy tym nie jest szczególnie chorowity. Ale rzadko chodzi do przedszkola, bo panie się strasznie przejmują, że nic nie je. A pediatra jeszcze na pytania, czy on aby nie jest za chudy, niezmiennie odpowiada,że większy problem jest z grubymi i powinnam się cieszyć....
  8. W porywach do 13 kg i ma niecały metr wzrostu Po prostu każde ubranie na nim wisi.
  9. Anulka teraz to mnie przeraziłaś. Mój Jędrek identyczny. Nic nie je. I to nic znaczy naprawdę nic. Chudy jak szczapa. Lekarz niby mówi,ze OK, bo morfologia dobra. I też skarży się na brzuch. Monika też bym się napiła. A jeszcze jak wytrawne...mniam slonko brawa dla Ciebie. gonić babsztyla.
  10. migotko brawo dla córci !!! Moja Sabinka też ma ciągle zimne "końcówki". Do tej pory myślałam,że to przez to , że w domu mamy tak "rześko", ale może to jak u Waszych maluszków. Dopytam się jutro lekarza- idziemy się szczepić. Monia tak z ciekawości zapytam. To o której, kobieto ,jesz kolację?
  11. Witajcie nowe Leniuszki cześć Monia. Mamutki wszystkich krajów łączcie się Edzia ty bardzo nocny tryb życia prowadzisz. Byłam tu po 22 , ale było pusto. Poszłam więc Bonda utrwalać. A dołączając się do dyskusji: ja po prostu swojego ginekologa kocham. Naprawdę. Przy każdej wizycie wyznajemy sobie miłość. Znam go zresztą dłużej niż mojego męża. Starszy już, kompetentny, wszystko dokładnie wyjaśni, jak mówi moja siostra (tez w nim zakochana) "doktor z Leśnej Góry". raz go"zdradziłam": i poszłam do lekarza, który chciał mi robić operację, już ,szybko załatwi mi miejsce (oczywiście nie bezinteresownie), przestraszyłam się i w te pędy do swojego. I wszystko było w porządku. Ciekawe co by mi wyciął? To co dzisiaj wieczorem jesteście?
  12. Ale co tam ! na wszystko trzeba w życiu zasłużyć... Niebawem kończę 36 lat:36_2_27:
  13. Mama Sloneczkano tak... do 29 sie liczy, a potem przestaje :36_2_34:bo ja zaznaczylam te ostatnia kategorie ;) pozdrawiam! Z ust mi to wyjęłaś! I łapnęłam doła. Bo tak sobie przeleciałam po odpowiedziach i wychodzi, że jestem najstarsza
  14. Mi się też podoba. Zwłaszcza,że już od pierwszej strony tyyle informacji....
  15. Właśnie, też kupiłam sobie orbitreka i też mnie nudzi straszliwie. jeszcze przeraziła mnie ulotka, bo było napisane,ze min. pół godz, żeby dało jakikolwiek efekt. Ale rzadko, z różnych powodów byłam w stanie tyle poświęcić czasu. i się zniechęciłam a tu mrs shaya pisze, że 20 min nie codziennie. DZIĘKUJĘ. Nadzieja we mnie wstąpiła. Orbitrek zostaje w pokoju!! Napisz ile tych brzuszków robić. Pliz
  16. Anulka niech Moc będzie z Tobą! Tosia slonko trzymam kciuki Muszelka napisała cos ostatnio zyjemy z m jak brat z siostra Ciagle zbyt zmeczeni lub chorzy... U mnie też ten sam problem. Ale to chyba głównie moja psychika. Normalnie się boję. Zarażam się ciążami jak wirusem. Numer cztery jest tego dowodem niezbitym... monika jak "wrr"? przeszło? Monia wreszcie wróciłaś na dobre:36_3_16:
  17. Karina będzie czuć! ja natomiast notorycznie przypalam czajniki. nawet elektryczny udało mi się spalić ninnare w ogóle jestem z Lublina, a za mężem pojechałam za Łęczną (Nadrybie). Do Zamościa kawałek (ok. 100 km) Witaj Anya
  18. Monia to chyba ten wiek. Jędrek też ostatnio kłamie bez mrugnięcia okiem. Wypiera się nawet, gdy ja czy m. byliśmy świadkiem. No i wymyśla różne historie. Ostatnio teściowa wpadła z interwencją bo opowiedział jak go bijemy (m. nawet pasem). Swoją drogą ciekawe, co mówi w przedszkolu? Dziubala i inne niedomagające zdrówka. Przepędźcie te choróbska. Chociaż, jak mawia moja mama "porządnego człowieka zawsze się coś czepi" Monika z jakiegoś powodu, czy takie ogólne "wrrr..."? U mnie też cisza i spokój. Teraz weekendy mam chaotyczne z powodu "wizyt" Jaśka. Posprzątałam, pogotowałam, zaraz włączę pranie. A popołudniu zajmę się z m. planowaniem remontu, w tym wymyślaniem, co bym chciała...Przyjemne. Może tym razem będzie kompromis.
  19. Ładny dzień, prawda? U nas słońce, aż chce się żyć... Ja też tak mam ,ze jak od rana nie pozałatwiam swoich zadań to popołudniu mała szansa. Sabcia śpi, obiad się gotuje, zaraz M. pojedzie do przedszkola po Jędrka. klaudia, ninnare ja też mam to samo z koleżankami. Jakoś nie mogę trafić na kogoś z kim chciałabym nawiązać bliższą znajomość. A bardzo bym chciała. Moje życie tak zostało zdominowane przez obowiązki, problemy mniejsze i większe, że czasami trudno mi się inaczej określić niż mama i żona. I przydałby się ktoś, kto przywróciłby równowagę. I jeszcze żyję na takiej pustyni towarzyskiej... Też mi się marzy paplanie przy kawusi i torciku czekoladowym... Póki co + Dla Was Idę prać. I jeszcze: Witam wszystkie niepowitane. Fajnie że jesteście
  20. Dzień dobry! (mam nadzieję) No i na chwilę spuścić Was z oczu i nie mogę się połapać. Moja wina, bo miałam być wieczorem, ale zagapiłam się z m. na "enigmę", kłócąc się przy tym zawzięcie z m. nt. wojny w gazie (skrzywienie, oboje po politologii). Boszz, a teraz sie zagapiłam .Jadę z Zuzką do koscioła (komunia w tym roku). Do wieczora
  21. MOJA MOJA MOJA:36_1_13::36_1_13: Ps. czy któraś oglądała taka komedię "Wrrr...". Genialna. A przypomniała mi sie po tym:"moja".
  22. Cześć laski! Wpadłam na kawę, bo tak nudno samej pić. Dzięki lehrerin Zaraz wywożę Jaska do Lublina. zabieram wszystkie potwory, może wpadnę do siostry. Chociaż aż mi cierpnie skóra, bo mamy do omówienia takie trudne kwestie pospadkowe. Ale trudno ktoś musi zacząć. przynajmniej w domu nie będę siedziała :36_1_13: Miłego dnia. Do wieczora
  23. Amelcia zobaczysz dasz radę.Sama zorganizowałam mojemu Jaśkowi komunię trzy tygodnie przed porodem i półtora tygodnia po operacji na przepukline pępkową. To był hardcore. Wszystko ugotowałm upiekłam, gosci przyjęłam i padłam. Biały tydzień zaliczała już teściowa. Teraz też będzie fajnie. Aż boje się zacząć o tym myśleć. Nas na szczęście nie gnębi przewielebny. Przynajmniej na razie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...