-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ankacyganka
-
p.s. Mosiu Najlepszego dla Waszego Szkrabika:) toż to już duuuzi kawaler jest:)) postaram się doczytać Was w miarę możliwości, pozdrawiam, buziaki od Lenki
-
Dzień Dobry Kochane Kobietki! Witam się o dłuugiej przerwie:) Lenka zasnęła więc mam chwilkę na to aby przedstawić forumowym cioteczkom Naszą Pociechę;) Jak wiecie albo i nie mała urodziła się 03.09.2012 przez cc ( było konieczne ze względu na położenie pośladkowe i małowodzie ) w 38 tygodniu ciąży. Od piątku jesteśmy w domku i staramy się ogarnąć temat. Opis z porodu wklejam z wrześniówek, mam nadzieję, że się nie pogniewacie:) Otóż w zeszły poniedziałek pojechaliśmy do szpitala na 7-mą rano. Chwilkę poczekaliśmy na przyjęcie po czym po podłączeniu cewnika , ktg i wenflonu dostałam jakieś kroplówki. Cięcie miało być o 10-tej ale poprzednia operacja się przedłużyła więc pielęgniarki wzięły mnie na stół ok. 10:40. Dostałam znieczulenie w kręgosłup i rozłożono mnie na stole. Cięcia nie czułam natomiast "wyszarpywanie" bardzo wyraźnie. Lekarz parę razy mocniej nacisnął pod żebrami i o 11-tej nasz Skarb był na świecie:))) Malutka od razu zapłakała a ja razem z Nią. Wzięli ją do sali obok i po chwili przynieśli żebyśmy mogły się przywitać:) Przytulili mi ją do policzka i to było najwspanialsze uczucie na świecie!! Po zszyciu czyli ok.20-tu minutach przewieźli mnie na salę pooperacyjną, podłączyli tą całą aparaturę a Małą zabrali na salę obserwacji noworodków. Cały czas był ze mną mąż:) nie wiem co bym bez niego zrobiła! Przywiózł mi córeczkę bym mogła sobie na Nią popatrzeć. Po około 4 godzinach znieczulenie zaczęło puszczać więc dostałam kroplówkę z jakimś znieczulaczem. Nie mogłam się doczekać kiedy odzyskam czucie w nogach!tak się cieszyłam, że czuję mrowienie:) powiem Wam że ból jest do zniesienia, bynajmniej dla mnie. Dostałam jeszcze raz środek przeciwbólowy i w nocy chyba też i to w zasadzie wszystko, bo więcej nie chciałam ( aż się pielęgniarki dziwiły ). Następnego dnia o 10-tej dostałam kleik i kazano mi wstać. Nie powiem, czułam się paskudnie ale nie mogłam się doczekać kiedy mi przywiozą Mój Skarb;) Przywieźli mi ją i położna uczyła mnie karmić. Na początku Mała nie mogła załapać, ja zresztą też nie ale teraz radzimy sobie super. Mlemlo mam póki co i nie zamierzam dokarmiać. Ale jak będzie to czas pokaże. U mnie rana już się prawie zagoiła a brzucha praktycznie nie mam;) Powoli się poznajemy z córeczką, tatuś jest na wolnym już drugi tydzień i chętnie mnie wyręcza w przewijaniu itp:) noooo, a teraz kilka foteczek i oczywiście mnóstwo fluidków &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
-
Cześć Kobietki!!!:)) piszę tak na szybko gdyż nasza Niunia pewnie za chwilkę się obudzi, a czeka nas jeszcze myju myju:) otóż od piątku jesteśmy z Lenką w domu. Napiszę Wam co i jak z cesarką. Otóż w zeszły poniedziałek pojechaliśmy do szpitala na 7-mą rano. Chwilkę poczekaliśmy na przyjęcie po czym po podłączeniu cewnika , ktg i wenflonu dostałam jakieś kroplówki. Cięcie miało być o 10-tej ale poprzednia operacja się przedłużyła więc pielęgniarki wzięły mnie na stół ok. 10:40. Dostałam znieczulenie w kręgosłup i rozłożono mnie na stole. Cięcia nie czułam natomiast "wyszarpywanie" bardzo wyraźnie. Lekarz parę razy mocniej nacisnął pod żebrami i o 11-tej nasz Skarb był na świecie:))) Malutka od razu zapłakała a ja razem z Nią. Wzięli ją do sali obok i po chwili przynieśli żebyśmy mogły się przywitać:) Przytulili mi ją do policzka i to było najwspanialsze uczucie na świecie!! Po zszyciu czyli ok.20-tu minutach przewieźli mnie na salę pooperacyjną, podłączyli tą całą aparaturę a Małą zabrali na salę obserwacji noworodków. Cały czas był ze mną mąż:) nie wiem co bym bez niego zrobiła! Przywiózł mi córeczkę bym mogła sobie na Nią popatrzeć. Po około 4 godzinach znieczulenie zaczęło puszczać więc dostałam kroplówkę z jakimś znieczulaczem. Nie mogłam się doczekać kiedy odzyskam czucie w nogach!tak się cieszyłam, że czuję mrowienie:) powiem Wam że ból jest do zniesienia, bynajmniej dla mnie. Dostałam jeszcze raz środek przeciwbólowy i w nocy chyba też i to w zasadzie wszystko, bo więcej nie chciałam ( aż się pielęgniarki dziwiły ). Następnego dnia o 10-tej dostałam kleik i kazano mi wstać. Nie powiem, czułam się paskudnie ale nie mogłam się doczekać kiedy mi przywiozą Mój Skarb;) Przywieźli mi ją i położna uczyła mnie karmić. Na początku Mała nie mogła załapać, ja zresztą też nie ale teraz radzimy sobie super. Mlemlo mam póki co i nie zamierzam dokarmiać. Ale jak będzie to czas pokaże. U mnie rana już się prawie zagoiła a brzucha praktycznie nie mam;) Powoli się poznajemy z córeczką, tatuś jest na wolnym już drugi tydzień i chętnie mnie wyręcza w przewijaniu itp:) jak się trochę ogarnę to przeczytam co napisałyście bo narazie to jeszcze jestem taka "dzika" . Dziękuję wszystkim za pamięć i gratulacje!! Pozdrawiam serdecznie!!!!
-
Moni@ ale masz śliczności!!!:)) cudowne pralineczki!! i te starsze i młodsze! zakochałam się.....
-
Monika_84rDorcia, no to pyk na wyrko jeśli mocno Cię zmogło :) Dopiero doczytałam, że jesteś. Kurczę z tymi rozstępami to i ja mam na piersiach nieznaczne, takie delikatne po bokach; mało widoczne i też dawno zabliźnione. Z tą oliwką to całkiem fajny pomysł, choć muszę przyznać, że nie lubię czegoś co się nie wchłania i tylko wieczorną porą i śpiąc w t-shircie bym to mogła popraktykować hehe :) Z moją systematycznością odnośnie wszelkich balsamów itp. to też nie jest najlepiej, medalu nie dostanę :P No, ale przemóc się niekiedy trzeba, i jeśli jakiś balsam mi się spodoba z wchłanialnością to myślę, że jakoś bym przywykła by codziennie na dobranoc się nim posmarować. A mięśniaczki.. nie myśl o nim, bo może niczego tam nie ma? A jak jest to widocznie organizm uznał, że ma go w nosie i może sobie pozwolić na stworzenie nowego lokatora :)ps. Sucha.. naczynkowa.. może to drugie mniej, ale ogólnie jak to czytam to czuję, że mam podobną skórę do Twojej :P Aaaa! Podpinam się pod pytanie Dorci dot. podziękowań :) Kobietki jeżeli mogę się wtrącić..:) ja używałam od 3-go miesiąca kremu na rozstępy Ziajka Mamma i jestem bardzo zadowolona, brzuch jak marzenie:)) wystarczyło raz dziennie smyrnąć i po krzyku. Nie jest bardzo tłusty jak oliwka i szybciutko się wchłania:) także polecam. Na rynku jest mnóstwo preparatów i ile mamuś tyle opinii, ale ja zwracam uwagę też na cenę. Krem kosztuje w granicach 15-18,00 zł więc tragedii nie ma:) Pozdrawiam mamuśki!
-
gabiplaza4oto Delfinowe slicznosci!!!!!! 12.05 4110g i 58cm jaaaa,jaka pucusia:)) gratulacje Delfinko, Zosieńka prześliczna!!!wracaj szybciutko to formy!!!
-
WOOOW, to już majóweczki się pokazują:)) super, gratulacje i spokojnych 9-ciu miesięcy!!!:)))
-
Termin: Marzec 2013. Ktoś jeszcze?
ankacyganka odpowiedział(a) na desperatka temat w Noworodki i niemowlaki
Alfik gratuluję:) śliczne maleństwo, niech rośnie duże i okrąglutkie:)))) -
O Boże.....brak mi słów:( Kamilko tak mi przykro:((
-
Hej Kobietki!! Delfinko trzymam kciuki za wizytę, oby Zosiaczek zdecydowała się w końcu poznać mamusię:))) Cin Liamek przecudny!!! kurczę, jak ten czas leci...... Gabi jak narazie to synuś grzeczny? Anusia u Ciebie nic się nie dzieje? przeczekasz do września?;) Ciekawe jak tak mamusia się miewa? Navacho nie wiem czy już pisałaś, ale jak Twoja córeczka reaguje na przyszłe rodzeństwo, nie jest zazdrosna? Moni@ ależ Ty musisz być obrotna przy czwóreczce dzieciaczków;)) ale panienki chyba Ci pomagają co:) Witaj Anja73:)) Alfik jak Twój żołądek, nadal dokucza? Justi chyba Ty pytałaś się czy daleko jesteśmy ze wszystkim....otóż, ja od jutra zamierzam poprać ciuszki i pościel....łóżeczko mam rozłożone, narazie bez materaca, przykryłam jedynie kawałkiem materiału coby się nie kurzyło i to chyba wszystko. Torba do szpitala spakowana i będzie czekać do 3-go września, bo wtedy mam ustaloną cesarkę. Przedwczoraj i wczoraj byłam u lekarzy, wód jest nadal mało, dodatkowo Niunia siedzi na pupci i to już się nie zmieni, dlatego mój gin wyznaczył mi bezpieczny termin na 38 tydzień. A na razie co tydzień ktg. od dwóch tygodni rejestrują mi się delikatne skurcze, choć w zasadzie niebolesne, na poziomie 30-40 ( cokolwiek to znaczy ). Noo..to tyle u mnie. Pozdrawiam
-
Termin: Marzec 2013. Ktoś jeszcze?
ankacyganka odpowiedział(a) na desperatka temat w Noworodki i niemowlaki
Desperatko gratuluję! Od początku trzymam kciuki za Ciebie i Maluszka:) cieszę się niezmiernie, że usg jest wręcz idealne:) -
Moni@ Twoje dziecinki są prześliczne!!!!!
-
Mamusia moje ogromne gratulacje!!! Maleńka witaj po drugiej stronie:))!!!! Ale się pospieszyłyście kobietki, hii, ja mam termin dzień przed Mamusią;))
-
Mamusia trzymam kciuki!!!:))
-
Termin: Marzec 2013. Ktoś jeszcze?
ankacyganka odpowiedział(a) na desperatka temat w Noworodki i niemowlaki
Wrzuciłam na wątek wrześniówek ale Wy też się pośmiejcie:) gdyby czasem mężowie narzekali to zastosujcie im poniższą metodą wychowawczą:) Co ma zrobić mężczyzna, aby zrozumieć ciężarną kobietę? Instrukcja - krok po kroku: 1-3 miesiąc 1. Każdego wieczora organizuj sobie zatrucie - na przykład zjedz przeterminowaną rybę i popij mlekiem. Później dowiesz się, po co. 2. Następnego ranka wstań, weź pigułkę nasenną i idź do pracy. Jeśli rzeczywiście bardzo źle się czujesz -zostań w domu, ale nie zapomnij posprzątać i ugotuj obiad. 3. Do kostek u nóg przywiąż woreczki z piaskiem - po półtora kilograma na każdą nogę. 4. Przed wyjściem włóż do kieszeni koszuli zdechłą mysz i nie wyjmuj jej! 5. Tego nie jedz, nie wolno ci. Tego też. I tego. Najlepiej zjedz jabłko. 6. Powaliło cię? Rzuć te papierosy! Coca-colę, piwo i inne napoje gazowane też! 7. Usiądź wygodnie i zjedz jogurt. Jeśli nie masz ochoty - to chociaż trochę. 8. Zwymiotowałeś? Posprzątaj po sobie. Nie wołaj żony - jest zajęta. 9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Muszą zrobić niezbędne badania. 10. Trzy razy w miesiącu chodź na ba dania do proktologa. 3-6 miesiąc 1.Do brzucha przywiąż materac z wodą. 2. Gdy się ubierasz - nie odwiązuj go, nawet, gdy próbujesz wciągnąć buty. 3. Śpij również z materacem. Jak to, JAK? Na boku! 4. Nie zapomnij rano zażyć pigułki nasennej. 5. A przed wyjściem do pracy - wypij litr wody. 6. Przed pójściem spać również wypij litr wody i weź tabletkę moczopędną. 7. Do nosa włóż wacik, tak, aby powietrze przechodziło, ale odczuwało się lekką duszność. Wacik noś stale. 8. Masz duszności? Otwórz okno - niektórym pomaga. 9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Jak to, PO CO? Zrobić niezbędne badania. Co z tego, że już robiłeś? 10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. Materaca nie odwiązuj! 6-9 miesiąc 1. Każdego ranka siadaj na fotel obrotowy i kręć się przez 10 minut. Gdy już organizm odmówi Ci całkowicie współpracy - wstań i szykuj się do pracy. No co ty, kręci ci się w głowie? Współczuję, to na pewno minie. 2. Dolej wody do materaca. 3. Wypij coś moczopędnego, a w pracy wypijaj szklankę wody co godzinę. 4. Postaraj się nie opuszczać miejsca pracy zbyt często. Bądź czujny i dyspozycyjny przez cały dzień. Jeśli przychodzi ci to z łatwością - weź dodatkową pigułkę nasenną. 5. Zwiększ również wagę woreczków z piaskiem, które masz przywiązane do nóg - do 2 kilogramów każdy. 6. Wieczorem, nie odwiązując materaca, połóż się do łóżka i bądź perfekcyjnym, namiętnym kochankiem! 7. Jeśli wydaje ci się, że twoja żona interesuje się innymi mężczyznami - pozostań wspaniałomyślny i wybaczający. 8. Poświęcaj żonie więcej czasu i uwagi. Wyobraź sobie, że jej też jest ciężko! 9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Jak to, po co? Po to samo, co zawsze - niezbędne badania. 10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. Oczywiście, że z materacem, co za pytanie? -
Ja , ja będę terminowa:)) delf, dobra stronka:) a mi dziś koleżanka przesłała na maila taką oto wiadomość: Co ma zrobić mężczyzna, aby zrozumieć ciężarną kobietę? Instrukcja - krok po kroku: 1-3 miesiąc 1. Każdego wieczora organizuj sobie zatrucie - na przykład zjedz przeterminowaną rybę i popij mlekiem. Później dowiesz się, po co. 2. Następnego ranka wstań, weź pigułkę nasenną i idź do pracy. Jeśli rzeczywiście bardzo źle się czujesz -zostań w domu, ale nie zapomnij posprzątać i ugotuj obiad. 3. Do kostek u nóg przywiąż woreczki z piaskiem - po półtora kilograma na każdą nogę. 4. Przed wyjściem włóż do kieszeni koszuli zdechłą mysz i nie wyjmuj jej! 5. Tego nie jedz, nie wolno ci. Tego też. I tego. Najlepiej zjedz jabłko. 6. Powaliło cię? Rzuć te papierosy! Coca-colę, piwo i inne napoje gazowane też! 7. Usiądź wygodnie i zjedz jogurt. Jeśli nie masz ochoty - to chociaż trochę. 8. Zwymiotowałeś? Posprzątaj po sobie. Nie wołaj żony - jest zajęta. 9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Muszą zrobić niezbędne badania. 10. Trzy razy w miesiącu chodź na ba dania do proktologa. 3-6 miesiąc 1.Do brzucha przywiąż materac z wodą. 2. Gdy się ubierasz - nie odwiązuj go, nawet, gdy próbujesz wciągnąć buty. 3. Śpij również z materacem. Jak to, JAK? Na boku! 4. Nie zapomnij rano zażyć pigułki nasennej. 5. A przed wyjściem do pracy - wypij litr wody. 6. Przed pójściem spać również wypij litr wody i weź tabletkę moczopędną. 7. Do nosa włóż wacik, tak, aby powietrze przechodziło, ale odczuwało się lekką duszność. Wacik noś stale. 8. Masz duszności? Otwórz okno - niektórym pomaga. 9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Jak to, PO CO? Zrobić niezbędne badania. Co z tego, że już robiłeś? 10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. Materaca nie odwiązuj! 6-9 miesiąc 1. Każdego ranka siadaj na fotel obrotowy i kręć się przez 10 minut. Gdy już organizm odmówi Ci całkowicie współpracy - wstań i szykuj się do pracy. No co ty, kręci ci się w głowie? Współczuję, to na pewno minie. 2. Dolej wody do materaca. 3. Wypij coś moczopędnego, a w pracy wypijaj szklankę wody co godzinę. 4. Postaraj się nie opuszczać miejsca pracy zbyt często. Bądź czujny i dyspozycyjny przez cały dzień. Jeśli przychodzi ci to z łatwością - weź dodatkową pigułkę nasenną. 5. Zwiększ również wagę woreczków z piaskiem, które masz przywiązane do nóg - do 2 kilogramów każdy. 6. Wieczorem, nie odwiązując materaca, połóż się do łóżka i bądź perfekcyjnym, namiętnym kochankiem! 7. Jeśli wydaje ci się, że twoja żona interesuje się innymi mężczyznami - pozostań wspaniałomyślny i wybaczający. 8. Poświęcaj żonie więcej czasu i uwagi. Wyobraź sobie, że jej też jest ciężko! 9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Jak to, po co? Po to samo, co zawsze - niezbędne badania. 10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. Oczywiście, że z materacem, co za pytanie? także gdyby nasi mężowie narzekali wydrukujcie im to i niech się dostosują:)
-
cinamoonkaLiam CUDNY!!!!:) Jeszcze raz gratulacje!!!
-
delfina5ankacygankaDelfinko mam do Ciebie pytanie:)) jakiś czas temu pisałaś, że mężuś przerobił chyba karuzelkę z baterii na stałe zasilanie? otóż zasilacz o jakiej mocy nadaje się do karuzelki fisherprice'a? tam wchodzą 4 baterie o mocy 1,5 V każda, więc zasilacz musi być 6 V czy może być 5 V? I czy muszę kupić jakiś specjalny czy może być taki od telefonu kom, bo akurat mamy w domku? Gdybyś miała chwilkę to spytaj się M i daj znać:) dzięki wielkie!Aniu, więc tak. Z tym jest rzeczywiście nie słodko. Wypróbowałam kilka i była kicha. Znalazłam stronę serwisu Naprawy zabawek Warszawa - Nasze naprawy Jest tam napisana ważna informacja (na dole) o dorabianiu zasilania sieciowego. Pan przekonuje, że ten co proponuje będzie dobry. Zamówiłam go niedawno ale jeszcze nie dotarł, możesz poczekać z zakupem kilka dni to jak dojdzie, sprawdzę i napiszę ci informację na sms czy jest OK. Tu masz do niego namiary na allegro: Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. tam masz adres email. Podałam mu konkretny model huśtawki i podał mi ten stabilizowany zasilacz firmy Trintech 6,5 V koszt 35 zł plus 10 zł za wysyłkę. Napisz do niego email podając twój model huśtawki a poda ci info jaki pasuje. Jeśli ten sam co mój to możesz poczekać na infoirmacje ode mnie. Oki, dziękuję bardzo:) zrobię tak jak każesz i poczekam na maila:)
-
Delfinko mam do Ciebie pytanie:)) jakiś czas temu pisałaś, że mężuś przerobił chyba karuzelkę z baterii na stałe zasilanie? otóż zasilacz o jakiej mocy nadaje się do karuzelki fisherprice'a? tam wchodzą 4 baterie o mocy 1,5 V każda, więc zasilacz musi być 6 V czy może być 5 V? I czy muszę kupić jakiś specjalny czy może być taki od telefonu kom, bo akurat mamy w domku? Gdybyś miała chwilkę to spytaj się M i daj znać:) dzięki wielkie!
-
delfina5Yess....... Magiczny 38 tydzień!A tam w suwaczku napisali, że mogę się bzykać hehehehe Gratulacje :)) więc nie pozostaje nic innego jak czekać na Zosiaczka:))
-
Styczeń 2013-zapraszam na pogaduchy:)
ankacyganka odpowiedział(a) na marzycielka temat w Noworodki i niemowlaki
Beatko to już połowa ciąży:)) gratulacje kochana!;) jak ten czas szybko leci,jeszcze niedawno chwaliłaś się, że Wam się udało:)) -
Gratki CIN!!:) Liamku witaj na świecie !!!!:)))
-
delfina5Czyli Gabi też 23Ale młode z was cipki kurde Ja 36 Anja 38 Monia ? Cinamonka ? Alfa 26 Anusia? Fast ? Gabi 23 Kamilka ? Navacho ? Ankacyganka ? Justi ? Mamusia ? Ja mam 28 ( skończone w czerwcu ):) Pozdrawiam
-
delfina5A oto Gabrysiowy Kacperek o Boziuu jak słodziak:))
-
justi_m82Gabi serdeczne gratulacje! Ależ się spisałaś pięknie i szybko. Życzę szybkiego powrotu do dobrego zdrówka i formy. Ależ niespodzianka :) Chociaż z tego, co pamiętam, to do końca nie byłaś pewna tej dziewczynki i kupowałaś pościelki itp. kolorów neutralnych, choć i z sukienusiami zaszalałaś w lumpku :) Aj, na pewno się cieszycie, że jest synuś - byleby teraz zdrowo rósł, a na pewno tak będzie! :)Cin no, no - to się doczekałaś :) Już chyba po tym pierwszym porządnym skurczu czujesz, że nie da się nie zauważyć, że się zaczyna ;) Niech się dzieje co dziać się musi, niech tylko Cię za bardzo nie wymęczy. Może jednak się uda naturalnie, jak już skurcze się zaczną to i Liam trafi do kanału. A jak CC - to też będzie dobrze :) Trzymam kciuki, by poszło wg Twojego planu. Hm, Kamilka na początku miała taki sam termin jak ja - i myślałam, że z nią urodzę, a tu macie. To jak Delf z 2Fast4U, Anusia z Navacho to ja może z Ankącyganką? Tylko ja nadal marzę o 30.08! więc wrześniówek na wrześniówkach w końcu zostaną ze dwie sztuki ;) A tak poważnie - mam już tendencje do przenoszenia i pewnie urodzę około połowy września.. Więc jako jedna z ostatnich. Monia wyśpij się Kochana, może i położna miała rację. Dzieciaczki potrzebują silnej mamusi, a jak masz możliwość i Maluszki są pod dobrą opieką to wykorzystaj jeszcze te kilka chwil dla siebie. Choć serce się kraje, że one tam, a Ty tu... Ale to tylko kilka dni i ani Majeczka ani Kubuś nie będą tego pamiętać, że mamy nie było obok przez kilka nocy. Nie zamartwiaj się. Mam nadzieję, że i Julcia przeżywa chwilę słabości, bo chce już rodzeństwo przy sobie i jak już będziecie razem w domku to pokaże Ci, jak mądrą i kochaną starszą siostrą jest. Najstarszą! Na pewno będzie ją rozpierać duma i zakocha się w bliźniakach. hehe Justi, bardzo chętnie mogę rodzić z Tobą w parze:) zaledwie tydzień rożnicy:)) a tak poza tym to i tak czeka mnie cesarka i na pewno będzie ona wcześniej nić termin, gdyż wód jest nadal mało i z tego co mówił mi lekarz to nie będziemy czekać do końca. Ale okaże się 20-go za tydzień jak będę w klinice na Bielanach, ciekawe co zadecydują. Pozdrawiam:))