ankacyganka

Cześć Ineczko!!!)

Yvonea pewnie, że się pochwalę, oto Kaloszek:) Sliczny Blondasek!!! po kim ma takie włoski jasne? Bo Ty chyba brunetka jesteś?

Wracając do tematu karty ciąży...ja miałam założoną 9-tym tygodniu, choć wcześniej byłam dwa razy na wizycie. No a serduszko widziałam w 8-mym tygodniu:)) pewnie zobaczyłabym je wcześniej ale tak mi wizyta przypadała:) Zyczę Wam Kochane duuuużo radości, cieszcię się każdą chwilą, bo to wspaniałe uczucie być w ciąży i patrzeć na rosnący brzuszek!:)) no a głupim gadaniem proszę się nie przejmować!:) co do teściów...moi jak się dowiedzieli to byli baaardzo szczęśliwi, mąż jest jedynakiem i to było ich wyczekane pierwsze wnuczątko:)) ( dwie ciąże wcześniej poroniłam ). Ja od początku byłam pozytywnie nastawiona i wiedziałam że tym razem musi się udać! Tak będzie i u Was, a w czerwcu będziemy oglądać piękne focisze Waszych cudnych Szkrabików!:)

YvoneWitajcie:)mosia Marcelek cudny, ach jakie ma oczka! ankacyganka śliiczna kruszynka! ja już zapomniałam jak to takie maleństwo mieć.. niech rośnie zdrowa:) Miłego popołudnia. my dziś rodzinnie..[/QUOTE YVONE Zyczę Ci z całego serducha co najmniej jeszcze jednego Maluszka:))

Agnieszka78Kankacyganka[HTML][/HTML]mosiajaka mała kochana kruszynka kochana kochana, ale od 3 dni daje mi nieźle popalić:)) mała bździągwa śpi w dzień 2 do 3 godzin maksymalnie, przy czym pozostały czas spędza przy cycu;)) kiedy przyśnie i chcę Ją odłożyć to jest ŁEEEEE:))) hym hym, może to skok rozwojowy i Jej przejdzie? mam taką nadzieję:)) A próbowałaś np, gdy odkładasz położyć koło niej swoją bluzkę (żeby dalej czuła mleko) albo pieluchę polaną mlekiem? chodzę od 2 dni z maskotką przytulakiem między cycusiami i jak Mała przyśnie to zbliżam do twarzyczki, chyba działa bo nie budzi się od razu:) dzięki za radę:))

za nic w świecie nie chce....chwilę potrzyma i zaraz wypluwa....próbowaliśmy już trzech smoków ale są bee...za to butlę wcina i nie ma problemu, może dlatego, że moje mlemlo tam jest?:) dobrze gadasz....no to szykuj Marcelka, będziemy na weselichu pić:))

[HTML][/HTML]mosiajaka mała kochana kruszynka kochana kochana, ale od 3 dni daje mi nieźle popalić:)) mała bździągwa śpi w dzień 2 do 3 godzin maksymalnie, przy czym pozostały czas spędza przy cycu;)) kiedy przyśnie i chcę Ją odłożyć to jest ŁEEEEE:))) hym hym, może to skok rozwojowy i Jej przejdzie? mam taką nadzieję:))

Mosiu Marcelllo boski!!! a jaką ma karnację ciemną!:) ojjj będzie łamał damskie serducha:)

hej Kobietki! uaktualniam fotki Małej i przesyłam mnóoooostwo Lenkowych fluidków &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Świeżynka81Nie wiem,która chce, która nie, ale jak tu AnkaCyganka wysyłała to ja łapałam Cieszę się, że się przydały:)

Anusia gratulacje!!! Ale się musiałaś naczekać na Kacperka:))) Rodzyneczku witaj na świecie!!!:)

Jeszcze raz serdeczne gratulacje!!!!!")) życzę Ci bezstresowych, bezproblemowych 9-ciu miesięcy i zdrowego ślicznego bobaska!!!

Moja córeczka ma dopiero miesiąc ale zauważyłam już że tez preferuje prawą stronę. Narazie nie przejmuję się tym. Staram się układać ją do snu na przemian,raz z prawej raz z lewej strony. Poza tym często kładę ją na brzuszku i grzechotką bądź szeptaniem wymuszam odkręcanie główki:) myślę, że będzie dobrze:)

Świeżynka81Jestem. Beta 182 Zakładam czerwcówki GRATULACJE!!!!!!!!!!!!:))))) super!!!!

Mnie natomiast straaasznie bolały piersi, były większe i obrzmiałe...poza tym w okolicach kiedy powinnam dostać @ miałam dwudniowe, lekkie plamienie które oczywiście na początku wzięłam za miesiączkę, troszkę mnie kłuło w podbrzuszu. Teraz jak sobie myślę to przypomina mi się że jak byliśmy u teściów na imprezie to pochłonęłam cały półmisek sałatki z selerem konserwowym którego NIE ZNOSZĘ i popiłam sokiem jabłkowym za którym NIE PRZEPADAM:) ale wtedy bardzo mi smakowało!:) test zrobiłam w 37 dniu cyklu ( moje cykle zazwyczaj są 30-32 dniowe ) i wyszły 2 grube krechy! zaraz poleciałam na betę, wynik 3056 mlu/ml a za tydzień było już 21566,4 mlu/ml. Życzę Wam samych pomyślnych wieści i trzymam kciuki! Świeżynko daj znać co i jak!!!;))

DaffodilankacygankakiniacDziewczyny ja się chyba poddaje. Mała co godzinę chce być przy cycku, nie śpię w nocy, nie mam czasu zjeść w dzień...w dodatku chyba już dostałam okres, a to dopiero 7tygodni po porodzie...Czas zacząć wprowadzać mleko modyfikowane.hej, jeśli mogę coś podpowiedzieć...czy próbowałaś odciągać swój pokarm i podawać małej przez butelkę? ja tak robię, ale to ze względu na lekką żółtaczkę u mojej córy. Położna kazała mi odciągać przez 2-3 dni swoje mlemlo i podgrzewać je przed podaniem. Dodatkowo można przepajać glukozą. Dzięki temu wiem, że z jednej piersi przez ponad pół godziny uzbiera się nieco mniej niż 70 ml a córa potrafi połknąć nawet 100 ml. Dlatego tyle wisi przy cycu (nawet i 2 godz ) po czy budzi się po godzinie i szuka piersiaka. Mi akurat takie cycusiowanie nie przeszkadza, ale może Tobie ten sposób pozwoliłby troszkę odsapnąć? Dodatkowo po kąpieli Ty możesz mieć chwilę wytchnienia a tatuś może nakarmić córeczkę? mam nadzieję że wszystko się u Ciebie ułoży:) pozdrawiam cycusiowe mamusie! Nie sugerowałabym się ilością mleka ściągniętą laktatorem. Dziecko potrafi wyssać z piersi zdecydowanie więcej. Dlatego taka metoda stosowana przez dłuższy czas niestety trochę zaburza laktację, bo ilość pokarmu dziecku nie wystarcza. A przepajanie glukozą i wariacje na ten temat to dla mnie temat na powieść :) Dziwi mnie, że położne jeszcze potrafią doradzać coś takiego... Nie dość, że rozwala to laktację, to jaki jest sens podawania dziecku wody z cukrem? Nie pojmuję. Po co faszerować malucha czymś co nie ma żadnej wartości? nie no w porządku, ja też nie jestem zwolenniczką dopajania glukozą, robię to tylko ze względu na możliwy szybszy zanik żółtaczki u mojej córci. A ściągnięcie pokarmu zasugerowałam głównie po to, by KINIACmogła troszkę odsapnąć bo po postach mogę wnioskować, że jest już bardzo zmęczona i przydałoby się kilka chwil dla siebie. U mnie po spadku bilirubiny też nie zamierzam już ściągać pokarmu, no chyba, że w sytuacjach awaryjnych typu jakieś dłuższe wyjście czy coś. Ale dziękuję za podpowiedzi. Pozdrawiam

kiniacDziewczyny ja się chyba poddaje. Mała co godzinę chce być przy cycku, nie śpię w nocy, nie mam czasu zjeść w dzień...w dodatku chyba już dostałam okres, a to dopiero 7tygodni po porodzie...Czas zacząć wprowadzać mleko modyfikowane. hej, jeśli mogę coś podpowiedzieć...czy próbowałaś odciągać swój pokarm i podawać małej przez butelkę? ja tak robię, ale to ze względu na lekką żółtaczkę u mojej córy. Położna kazała mi odciągać przez 2-3 dni swoje mlemlo i podgrzewać je przed podaniem. Dodatkowo można przepajać glukozą. Dzięki temu wiem, że z jednej piersi przez ponad pół godziny uzbiera się nieco mniej niż 70 ml a córa potrafi połknąć nawet 100 ml. Dlatego tyle wisi przy cycu (nawet i 2 godz ) po czy budzi się po godzinie i szuka piersiaka. Mi akurat takie cycusiowanie nie przeszkadza, ale może Tobie ten sposób pozwoliłby troszkę odsapnąć? Dodatkowo po kąpieli Ty możesz mieć chwilę wytchnienia a tatuś może nakarmić córeczkę? mam nadzieję że wszystko się u Ciebie ułoży:) pozdrawiam cycusiowe mamusie!

Babeczka mówiła że można, delikatnie smyrnąć pod noskiem:) ja nawet nie wiedziałam że taka maść jest...byłam ciekawa jaki zapach, ale jest bardzo delikatny więc chyba nie powinien przeszkadzać maleństwu. Anusia trzymam kciuki za Twojego uparciuszka!:)

Gabi a propo katarku, mojej Niuni też coś zalega w nosku, dziś była położna i kazała oczywiście zaaplikować sól morską i na noc pod nosek posmarować maścią majerankową. Powinno pomóc!:) NAVACHO, serdeczne gratulacje, Marianno witaj skarbeńku!!!:) Delf ale Wasz Zosiaczek jest cudny!!:)

Anja gratulacje!!!:) niech się bobasek zdrowo chowa!!!:)

justi_m82Melduje, ze sie rozpakowalam! :)Porod.. Ekspresowy! W koncu zrobili mi test OCT wczoraj w poludnie. Oczywiscie poza 3 skurczami w ciagu 2h nic sie nie dzialo. Dlugo nie moglam wczoraj zasnac, polozylam sie ok. 1:00. Ok. 3:30 zbudzil mnie taki przytlumiony bol. Myslalam, ze to wzdecia, poszlam do toalety, siku, pruk pruk ;) i do lozka. A tu.. Surprise! Nadal boli. No to biore tel i zaczynam liczyc czas, bo zauwazylam, ze z bolem jest i skurcz. A tu co 6 minutek. Ok. 4:30 bylo juz 5/4 minutki. Zdecydowalam, ze powiem poloznej. Ta mni zbadala i mowi, ze mamy 3cm zeby wrocic do pokoju i liczyc dalej. A tu jeszcze ze dwa co 4min i kllejne co 2, ale krotkie. Zadzwonilam po meza. Byl ok. 6:00, jak zaczelo mnie bolec bardziej i musisl mi masowac plecy. Poszlam do poloznych, rozwarcie 2 palce tj 4cm. Mowia, zeby szykowac sie na porodowke, ale prosza, bym poczekala juz do ok 7:20 na zmiane zmian. Bolalo coraz bardziej.. Miedzy skurczami jadlam ciasteczka, bo poczulam sie glodna ;) O 7:30 wreszcie nowa polozna zaprowadzila nas na porodowke. Tam nadal 4cm. Poradzila co robic, jak lagodzic bol. Wybralam pilke :) Bol sie nasilal, maz dzielnie masowal plecy.. Bylismy sami. Az ok. 8:10 juz wzywalam Jezusa z bolu, hehe. Pplozna uslyszala, przyszla i pyta jak tam? A ja w tym momencie.. Nie wiem czy to mozliwe, ale chba "jz mi sie chce kupe". A ona: oj, parte? Juz? Zbadamy sie. Wskoczylam na fotel, i jecze.. A ona: 10 cm, zaraz przemy. Mnie skurcz minal i poczulam sie cudownie. Tak blogo. Juz? Zielone swiatlo? To juz zaraz koniec? I... Przemy! Stwierdzily, ze musza naciac lekko i tak zrobily. Dwa parte i po wszystkim :) 8:25 i Ethanek jest na swiecie. 3060g, 52cm. Oczywiscie wody zielone. Wiec jest ryzyko infekcji i moze sie okazac, ze zabalujemy tu z tydzien. Wiec trzymajcie kciuki, by okazal sie zdrowy. A wtedy w srode do domku i rodzinka w komplecie :) Ogolnie czuje sie dobrze. Najgorsze z porodu bylo szycie i cerowanie. Ale nie mam teraz szycua na odbycue i nie boli az tak. Szybko wstalam, smigam sobie, podmywam rane. Mlody pieknie ssie cysia. Na razie jest grzeczny. Super, bo od poczatku jest caly czas ze mna. Poszedl tylko po 2h od porodu z tatusiem na mierzenie i wazenie na 20min. Teraz spi mi na piersiach, a ja czekam na jedzonko - maz mi zaraz przywiezie :) Noooo w końcu się doczekałaś!!:) serdeczne gratulacje!!!:)

heheh Świeżynko zajebia sz cz y opis masz:))

Nakleja się bardzo łatwo i prosto. naklejki dostajesz na całym dużym jednym arkuszu, ale są już gotowe do odklejenia tzn. wycięte. Bierzesz o jednej i zaczynasz od góry, przyklejasz kawałek i odrywasz folię pod spodem powolutku dociskając szmatką do ściany. I to wszystko, wygląda to podobnie jak z tapetowaniem:)

Kochana wejdź sobie w aukcje sprzedającego, są też mniejsze i o połowę tansze chyba:) te są naprawdę duże, żyrafka ma 85 cm czy jakoś tak;)

mosiaaniu śliczności małe, taka kruszynka a powiedz mi, gdzie kupowałaś te naklejki na ścianę???????????????????????? Proszę link: NAKLEJKI ścienne ścianę dzieci 200x50 promocja-10% (2608146543) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. ja wzięlam te największe, w rzeczywistości prezentują się znacznie fajniej:)