Skocz do zawartości
Forum

Izzys

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Izzys

  1. magda2210Witam, Mam pytanie. Miesiączkuję od kilkunastu lat regularnie co 28 dni mniej więcej o tej samej porze dnia. Powinnam dostać miesiączkę 2 dni temu. Robiłam jednak test i okazał wynik był negatywny jednak w moim trybie życia nie nastąpiły żadne zmiany. Miewam nudności i jestem strasznie rozdrażniona, na dodatek bardzo często oddaję mocz. Najbliższy termin dostania się do ginekologa jest za 2 tygodnie. Nie wiem już co mam myśleć. Za jaki czas powtórzyć test. Kup drugi test i zrób go rano jak wstaniesz, być może trafiłaś na błędny test. Ja gdy rano nie dostalam @ to w poludnie zrobilam test i wykazalo od razu ciażę, druga kreska blada była
  2. Witajcie. My zaczynamy starania pod koniec maja właściwie to pewnie będzie początek czerwca i już nie mogę sie doczekać. Nas też bardziej ciagnie do tulenia sie... Przesyłam wszystkim dobre fluidki
  3. KotkaPsotkaStaramy sie niedlugo. Moze 4 cykl i to nie pod rzad. Nie robilismy zadnych badan. Bylam tylko u ginekologa i powiedziala ze wszystko ok, ze owulacja byla i trzyma kciuki. Dala ziolka z niepokalanka na poprawe drugiej fazy. My o pierwsze dziecko staralismy się 8 lat, a z drugim 6msc od skonczenia karmienia piersia. Drugiego aniołka już nie ma ale w maju zaczynam kolejne starania, mam nadzieje, ze szybko się uda.
  4. Beatta Ja też straciłam dziecko kilka tyg temu, był to nasz upragniony wyczekany synek i miał już 10cm , pierwszą @ dostałam tak jak poprzednie cykle mialam czyli po 28 dniach, była bardzo "wylewna" i trwała aż 7 dni. Po poronieniu nadal mam plamienia, widzialam u gin na usg plamę krwi, ktora powoli wycieka ze mnie, juz nie moge doczekac sie kiedy to minie. Kilka dni przed poronieniem bylam na badaniu prenatalnym i wszystko bylo ok, w tym samym dniu podskoczyla mi temp do 37,5 dzwonilam do gin powiedzial, ze gdyby podeszlo do 38 to mam wziac apap i to wszystko ale wieczorem temp i samopoczucie wrocilo do normy lecz w nocy dostalam silnych dreszczy myslalam, ze jednak jestem chora ale rano wszystko bylo w porzadku, kolejnej nocy znow dostalam dreszczy i znow wszystko ok. Nie wiedzialam co jest pomyslalam ze moze choroba probowala mnie dopasc ale organizm sie bronil, ale po kolejnych kilku dniach nad ranem odeszly mi wody i dostalam skurczy, zajecham w ostatnia chwile do szpitala i na fotelu dokonczylam, a raczej gin dokonczyl mu porod przy badaniu na fotelu. Dzidzia byla juz martwa. Moj gin powiedzial, ze gdyby z ciaza bylo wszystko w porzadku jak wskazywaly na to badania prenatalne, ktore odebralam kilka dni po poronieniu to skoki na bangee nie zaszkodzą. Teraz czekam na druga połowę maja i zaczynamy starania, mam nadzieje, ze uda sie to za pierwszym ew. drugim razem. Tobie oraz innym starającym się życzę szybkiego zafasolkowania...
  5. Izzys

    Majówki 2010

    Moja córka nie ma po niczym uczuleń tylko przy dluzszym uzywaniu tego samego kosmetyku sucha skore ma, ten nivea na kazda pogode tez jest dobry dla niej. Torty faktycznie swietne, Ewelinka tez ostatnio lubi kotki, zamiast kot mówi tok hi hi A tak ogolnie to uwielbia wszystkie zwierzatka jak mamusia
  6. Ewelinkę kąpię o 18tej, pozniej kolacja, mycie zębów i 19:15 idzie spać, zasypia okolo 19:30-20ta
  7. Izzys

    Majówki 2010

    Czytam dziewczyny co piszecie, bo ja też musze zmienic plyn dla Ewelinki tez ma sucha skure i nie jest uczulenie tylko przyzwyczajenie skory do ciagle tego samego kosmetyku Pytalam kiedys pediatre Ewelinki i zmieniam jej co jakis czas kosmetyki na inne. Ilka Nivea Baby uzywalam i teraz tez zaczelam znow uzywac, poniewaz do Jonson'a skóra przyzwyczaila sie juz, a Nivea Baby jest dobry ale Eweliny skora jeszcze nie odwykla od niego wiec musze kupic cos innego, chyba zacznę z powrotem dodawać Oilatum lub Emolium jak piszecie, bo tego jeszcze nie mialam. Sama zmieniam sobie co jakis czas szampon do wlosow, plyn do kapieli, balsam do ciala, bo skora sie przyzwyczaja i kosmetyk przestaje pelnić swoja role
  8. Izzys

    Majówki 2010

    Już nie moge doczekać sie przelomu maj-czerwiec, żeby zacząć starania i mam nadzieje, ze nie będzie cieżko, ponieważ mam macicę dwurożna niestety, czytam o tym ostatnio bardzo duzo. Wada ta jest stosunkowo rzadka, dotyczy około 0,4-0,5% populacji kobiet, ale może powodować trudności w procesie zapłodnienia, zagnieżdżenia, jak również mieć wpływ na przebieg oraz rozwój ciąży. Tym razem poronienie to nie bylo przyczyna macicy tylko odklejenie lożyska, a dlaczego sie tak dzieje tego nikt nie wie. Jeżykowa Jasiu jest ślicznym chłopcem
  9. Izzys

    Majówki 2010

    Dziękuję dziewczyny za wsparcie, czuję się lepiej...myslę cały czas o tym ale juz jest lepiej, kilka dni temu siostra tymczasowo zamieszkała w moim poprzednim domu, w którym mieszkalismy nim wybudowalismy drugi. Zachęca i pomaga mi w ogrodzie, ktorego całkowicie odpuscilam sobie, nie myslalam o nim wcale. Wczoraj dostałam @ z czego sie ciesze, bo wszystko wraca do normy i już mogę zaczać liczyc cykle na kolejne starania (oby pomyślne za pierwszym ew. drugim razem) Ilka wszystkie zdjęcia i oczywiście buzie na nich są śliczne Maluchy bardzo podobne do siebie. Ewelinkę odpieluchowałam już w styczniu ale do spania zakladam pieluche, poniewaz dużo pije i wiem, że nie obudzilaby się na siusiu. Mimo to jestem z niej dumna Myslałam, ze jak będzie sie bawiła w piaskownicy to jednak zrobi siusiu ale woła i biegnie do domu
  10. agalk28Izzys mnie lekarz tez powiedzial ze 1 cykl minimum ale 3 zalecane zeby organizm wrocil do normy, my zaczelismy starania w kwietniu i niestety nie udalo sie w pierwszym miesiacu ale juz w drugim test byl pozytywny, a Ty jak dlugo chcesz czekac? chociaz ja pamietam po poronieniu chcialam zajsc w ciaze jak najszybciej... No własnie mnie lekarz też powiedzial, zeby odczekać 4 cykle, wiec chyba odczekam, bo gdyby znow cos sie dzialo to miałabym wyrzuty sumienia, ze moglam odczekac. Fajnie, ze juz za drugim razem wam się udało mam nadzieję, ze nam tez sie tak szybko uda. Juz nie moge sie doczekac kiedy to nastapi.
  11. Oopsy DaisyIzzys w którym tyg poroniłaś? mi moja lekarka powiedziała żeby najlepiej odczekać około 2 cykli żeby wszystko do siebie doszło.Poronienia były w 6 tyg Poroniłam w 15tc, tydzień przed byłam na badaniach prenatalnych, dzidzia fikala byla zdrowa, a tydzień pozniej urodziłam martwe. Moj gin mowil, zeby odczekać 4 msc i zaczac sie starac, myslalam, że moze ktoras z was starala sie po 4 miesiacach, bylam ciekawa czy od razu zafasolkowała, czy moze troche to trwało.
  12. Acina Ja trzymam mocno za Ciebie kciuki i wierzę, że za niedługo wrócisz na forum tylko z innym terminkiem ;) Może np. kwietnióweczki 2013 :))Myślisz Izzys że gin coś na te moje plecy by poradził? Jestem już na tym forum majowka 2010. Jeżeli wszystko wyjdzie jak powinno za pierwszym razem to będzie to luty 2013 Na twoim miejscu powiedziałabym gin o tych plecach, mnie tez na poczatku strasznie bolaly. Ból pleców u ciężarnej > Ciąża i poród
  13. Witam tak was czytam czasem i patrze czy wszystko u was w porzadku Acina idz do gin. niech cie zbada i zapisze cos, naprawde zrob to. U mnie jakoś leci ale ciagle mysle co by było gdyby.
  14. Witam 27 lutego poroniłam, był to nasz upragniony synek :( Lekarz mówił, ze mozemy się zaczac starać już w drugiej polowie maja. Długo czekałyście na kolejną ciążę po poronieniu? Dada idź jak najprędzej do lekarza, a jeszcze przed wizytą zrob kolejny test (życzę ci II kreseczek)
  15. Kajka trzymaj się ciepło, tym razem urodzi się w terminie i zdrowe
  16. Nikita masz rację gdyby nie mąż, raczej bardziej coreczka, ktora potrzebuje duzo uwagi to napewno odwiedziłabym psychologa, ktorego rowniez juz brałam pod uwage w tych pierwszych chwilach mimo, ze gdy przyszla do nas na sale w szpitalu pani psycholog to pomyslalam, ze zwariowala i dopiero po kilu dniach jednak pomyslalam o niej. Maż był przy mnie wtedy gdy lekarz mnie badal i wyjął mojego aniołka, widzial jak lekarz kladzie go do nerki (miseczki) powiedział, ze nigdy nie zapomni tego, gdy w domu mialam wyrzuty sumienia, że zostawilam dziecko w szpitalu i nawet nie chcialam go oglądać, a mąż mi powiedzial co czuł, wtedy wyrzuty minęły, wolę pamietac go jak fikalo i patrzylo na mnie z paluszkiem w buzi. Zyczę ci szybkiego powrotu do normalności, wiem, ze nie jest to latwe, bo samej nie jest mi latwo. Pamietaj, ze masz dla kogo żyć i masz cel w życiu. Powodzenia ci życzę, szybkiego zafasolkowania i szczęśliwego rozwiązania.
  17. Nikita39Cześć Dziewczyny, 9 marca urodziłam przedwcześnie w 22 tyg żywego synka który zmarł i oczywiście jak większość nas wszystkich nie mam pojęcia jak sobie z tym poradzić. W szpitalu zostałam potraktowana okropnie. Rodziłam pod kołdrą na sali pełnej odwiedzających obcych osób, gdy urodziłam to przewieźli mnie do zabiegowego, odcięli pępowinę i bez ceregieli zabrali dziecko nie mówiąc nic uśpili mnie i oczyścili. Po wszystkim nikt ze mną nie porozmawiał, wypis dostałam kilka godzin potem i do domu bez żadnej rozmowy, opieki itp. Traumatyczne przeżycie, najbardziej boli że widziałam synka miałam czas aby go dotknąć.... Ból, gniew jaki czuję jest trudny do opisania, nie mam pojęcia co ze sobą robić, jak się pozbierać aby jak najszybciej starać się jeszcze raz o bobaska. Nikita sama 3 tygodnie temu stracilam dziecko, z wynikow badan juz wiem, ze to byl chlopiec, to jest straszne dopoki nie dostalam wynikow badan, a trwalo to 2 tyg bylam w strasznej traumie. Ja w nocy dostalam skurcze, jak do szpitala zajechalam dziecko bylo juz w drodze, lekarz przy badaniu na fotelu wyjal je, bylo martwe. Lekarz z tego co pamietam byl mlody i wygladalo tak jakby to bylo jego pierwsze takie przezycie, wydawalo sie, ze tez plakal, mowil do mnie bardzo spokojnym i drzacym tonem tak jakby powstrzymywal sie od okazania tego, ze placze. Ogromnie ci wspolczuje, bo jest nie do opisania uczucie i wspolczuje ci tego okropnego potraktowania w szpitalu, jestem w szoku mnie przyjeli bardzo dobrze i przez te 8 godzin caly czas byli bardzo mili, obchodzili sie z nami, (bo na sali bylo nas wiecej, ktore poronily z samego rana) jak z dziecmi, jestem bardzo zadowolona z opieki medycznej, wszystkie pielegniarki bylo mile i lekarze rowniez. Jestem w szoku z takiego podejscia lekarzy w stosunku do ciebie w tej okropnej dla nas chwili. Dla pocieszenia powiem ci, ze o drugie dziecko mozesz sie starac za 4 miesiace, wiem, ze to w tej chwili nie jest dla ciebie wazne, bo ja potrzebowalam na to 3 tyg., zeby cokolwiek do mnie dotarlo tak naprawde. Na szczęście mam kochajacego męza, ktory jest zawsze dla mnie wsparciem i mam cudowna córeczkę, ktora nie pozwalala mi caly czas o tym myslec, jedynie jak juz spala to wieczory i noce byly przeze mnie oplakane niestety, oczy mam przekrwione do teraz. Trzymaj sie kochana, pisz jak tylko chcesz tutaj i co tylko chcesz, to pomaga, trzeba to wyrzucic z siebie. Tulę cię mocno kochana.
  18. Trzymam się trzymam, bo muszę mimo, ze kilka razy dziennie puszcza mi wszystko i przez chwile jestem bezradna ale mam wyniki badan i jestem po rozmowie z moim lekarzem, ktory nie pozwalał mi sie "mazać" tylko nastawic na kolejne dziecko pod koniec maja. Czuje sie juz troche lepiej jak dostalam te wyniki i wiem, ze nie ma w tym mojej winy tylko zal mi, ze byl to nasz upragniony chłopiec. Trzymajcie się dziewczyny i uważajcie na siebie.
  19. Hej, obiecalam, że jak odbiorę wyniki to napiszę przyczynę mojego poronienia. Odkleilo się łożysko, przyczyna nieznana, takie poronienia są czeste ale lekarze niewiedza dlaczego tak sie dzieje, byc moze łozysko było wadliwe i organizm odrzucil je. Pomiedzy 15-18 tc krztałtuje sie lożysko, ja bylam w 15tc gdy sie odkleilo. Powiem tylko, ze przeczucie mnie nie mylilo, był to chlopiec.
  20. Izzys

    Majówki 2010

    Nie jest to łatwe ale staram się, muszę mam w końcu małego szkraba, ktory mnie potrzebuje, czasem puszcza mi wszystko przy niej, a ona tuli mnie i ociera łzy, wtedy wiem, ze musze wziac gleboki oddech i usmiechnac sie. Przepraszam, ze wprowadzilam taki nastroj na forum ale czulam, ze musiałam to zrobic, musialam powiedziec to komus.
  21. Mamusia rozumiem w jakiej byłas - jestes w sytuacji. Przykro mi bardzo. 27.02.12 nad ranem straciłamni mojego aniołka, mial zaledwie 15 tygodi i prawdopodobnie był to chlopiec, ktorego tak bardzo pragnęliśmy. Czekam teraz na wyniki badań mojego aniołka, co było przyczyną tej tragedii.
  22. Izzys

    Majówki 2010

    Witajcie przepraszam, ze nie przeczytam starych postów ale jestem tutaj tylko na chwilke. Ostatnio pisalam a nawet wkleiłam tutaj zdjecie mojego drugiego maluszka. W zeszly poniedziałek poroniłam, byl to juz 15 tydź. Przechodze traumę.
  23. katia146Izzys tak mi przykro, a co się stało?? w którym tygodniu ciąży byłaś? jejku taka strata... tak długo mnie nie było tutaj, a tu taka wiadomość. W 15 tyg.
  24. Mam corkę, która w maju kończy 2 latka, z tamtą ciąża jak i z tą ciażą uważalam z bardzo duza przesada, z czego czasem ludzie sie smiali. Kilka dni zanim się to zaczelo bylam na badaniach prenatalnych, ktore wykazały bardzo dobry stan maluszka, widzialam jak w monitorku pattrzy na mnie, prawdopodobnie byl to chlopiec. Minęły zaledwie dwa dni po czym zaczelo sie plamienie brunatne, a potem czysta krew, nie mozna juz bylo go uratować. Wyniki sekcji będą w przyszlym tygodniu, byc moze ona cos wykazą. Po 2 dobach od poronienia dostalam mleko w piersiach, myslalam, ze mi pekna, zdarzylam na czas wziąc tabletki przeciwlaktacyjne i pomalu dochodza do normy, lekarz byl w szoku jak mu to powiedzialam ale od mojego zakonczenia karmienia coreczki minelo zaledwie pol roku, wiec pokarm calkiem nie zaniknal i organizm musiał od nowa zaczac gromadzic zasoby, prawdopodobnie dlatego juz pojawil sie pokarm, organizm zostal oszukany, bo wlasciwie byl to porod.
  25. Hej dziewczyny dawno mnie tutaj nie było. W poniedziałek 27.02 o 5tej rano poronilam, do szpitala jechalam w bólach, jak zajechałam i weszlam na fotel to dziecko bylo juz w drodze, lekarz przy badaniu wyjal je. Bylo martwe. Przeżylam szok i nadal nie moge dojsc do siebie. Życzę wam donoszenia i szczęśliwych porodów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...