Po apelu do nie odzywających się na forum nowych uczestniczek, postanowiłam dać znak życia :) Jestem, czytam Wasze posty i czekam na połówkowe USG, które przypada na I tydzień czerwca. W dodatku mam sporo pracy, która angażuje mnie do końca sierpnia, a potem planuję trochę przystopować. Odbieram też partiami rzeczy od siostry, która ma 6-miesięczne dziecko i dużo bibelotów na zbyciu. Uff, dzięki temu zaoszczędzimy duuuużo kasy, bo ceny wózków, nosidełek, fotelików itp są bardzo wysokie :/
Nie mogę się doczekać na etap prania, składania ubranek, kupna kosmetyków.. Wiem, że jak już się pojawi, pewnie w napadach zmęczenia będę wspominała te spokojne czasy. Ale przyszłej mamie trudno uzmysłowić aby uzbroiła się w cierpliwość i korzystała z ostatnich miesięcy "wakacji" :)) Pozdrowienia dla pryszłych mam i innych czytelniczek!