-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez anitajas
-
Little, właśnie jestem w trakcie robienia sałatki z zupki chińskiej hyhyhyhy...ciekawe jakie to to bedzie hyhyhy...
-
Tym razem zachciało mi się pierogów ruskich, znalazłam ciekawy przepis na ciasto pierogowe, które nadaje się do każdego rodzaju pierogów. Pierogi wyszły pycha i postanowiałam się podzielić tym wynalzakiem, bo ciasto naprawdę jest rewelacyjne. Przepis znalazłam na: Pierogi ruskie Składniki: Ciasto: - 1/2 litra maślanki - 1/2 kg mąki pszennej Farsz: - 80 dag ugotowanych ziemniaków - 25 dag białego sera - 1 duża cebula - pieprz i sól skwarki 10 dag słoniny, 10 dag boczku wędzonego 10 dag boczku surowego Ziemniaki zmielić razem z serem, wymieszać z posiekaną i podsmażoną na złoto cebulą. Doprawić do smaku. Z podanych składników zagnieść ciasto. Gdyby ciasto było zbyt rzadkie to podsypać mąką. Stolnicę posypać mąką, ciasto rozwałkować na cienki placek, wykrawać kółka. Łyżeczką nakładać nadzienie, zlepić pierogi. Układać np. na posypanej mąką desce do krojenia, przykryć ściereczką żeby nie wysychały. W miedzyczasie w garnku zagotować posoloną wodę, wkładać po kilka pierogów, od razu zamieszać delikatnie drewnianą łyżką żeby nie przywarły do dna, poczekać aż wypłyną do góry, gotować jeszcze ok. 2 minuty. Wykładać na talerz lub do miski i od razu polać odrobiną oleju żeby się nie sklejały, przemieszać żeby każdy był natłuszczony. Pokroić w kostkę słoninę oraz boczki. Na suchej, rozgrzanej patelni najlpierw wrzucić słoninę. Kiedy trochę się rozstopi dorzucić boczek surowy i wedzony. Smażyć powoli aż skwarki sie zrumienią - uważając żeby skwarki się nie spaliły. Następnie polać przygotowane pierogi ruskie. Smacznego :) A tu fotka (robiona telefonem)
-
bry, czytam, ale nie mam weny do pisania
-
o rany, to już ??? Pamiętam jak pisała, ze jest w ciaży :) SERDECZNE GRATULACJE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
ruskie pierogi
-
bry, Ewelinko, no jakoś tak u nas z tym jedzeniem nie ciekawie wygląda Magan, jedynie co mogę powiedzieć to: współczuję :( Justynko, fajne fotki Newaniu, kiedyś o tym wynalazku mówiła mi lekarka, ale ja stwierdziłam, że wolę zwykłą fridę bo mam kontrole nad siłą zasysania ... nie wiem jak spisuje się ten wynalazek ... sama jestem ciekawa :)
-
zupa jarzynowa
-
Sernik Czekoladowy - Fudge Truffle Cheesecake
anitajas odpowiedział(a) na anitajas temat w Kulinarnie
fotki dorzuciłam, a co do mniam, mniam to jest naprawdę niebo w gebie :) -
Sernik Czekoladowy - Fudge Truffle Cheesecake
anitajas odpowiedział(a) na anitajas temat w Kulinarnie
źródło pochodzenia przepisu: Sernik czekoladowy - cincin.cc - witaj w krainie inspiracji smaku Tortownica o średnicy 24 cm. Spód: 1 opakowanie ciastek Digestive ( zwykłych lub czekoladowych) około 50 - 60 g stopionego masła Pokruszyć ciastka ( wałkiem w woreczku foliowym lub w malakserze) i wymieszać z masłem. Masę ugnieść w tortownicy tworząc spód sernika. Wstawić do lodówki. Do stopionego masła można dodać 2 łyżeczki kakao i 2 łyżeczki cukru -pudru lub dwie kosteczki czekolady. Masa serowa: 300 g gorzkiej czekolady ( roztopionej w kąpieli wodnej lub w mikrofalówce) 700 g sera śmietankowego (Delfiko lub Zielona Łąka z Biedronki) niepełne opakowanie słodzonego mleka skondensowanego ( około 400 g) 4 duże jajka 2 płaskie łyżki mąki 2 łyżki ekstraktu waniliowego Składniki masy ( oprócz czekolady) powinny mieć pokojową temperaturę. Oprócz powyższych, przygotować kilka kartek z gazet typu Wyborcza. Są one potrzebne do owijania tortownicy z sernikiem. Kolorowe czasopisma i gazetki reklamowe się nie nadają! Muszą to być zwykle, codzienne, miękkie szmatławce! Zmoczone łatwo chłoną wodę i potem ją oddają w postaci pary wodnej. Dzięki temu ciasto pozostaje wilgotne, nie pęka na wierzchu i łatwo odchodzi od ścianek tortownicy. Para wodna z mokrych gazet spełnia poniekąd rolę kąpieli wodnej. Przygotować gazety: kartkę złożyć wzdłuż na pół i jeszcze raz na pół. To samo zrobić z drugą kartką. Przygotowane opaski włożyć do miski napełnionej zimną wodą . Położyć na nich coś ciężkiego, by nie wypływały. Piekarnik nagrzać do 250 stopni. Ser zmiksować z mlekiem skondensowanym na gładką masę. Dodać roztopioną czekoladę, mąkę, ekstrakt waniliowy i jajka (po jednym). Miksować krótko, na małych obrotach, tylko do połączenia składników! Nie ubijać na puch!!! Można nawet wszystko wymieszać po prostu łyżką. Ubity na puch sernik bardzo urośnie, ale potem jeszcze bardziej opadnie….. Masę serową wylać na zimny spód. Tortownicę postawić na blasze do pieczenia. Boki tortownicy owinąć przygotowanymi mokrymi opaskami z gazety. Wstawić ciasto do nagrzanego do 250 stopni piekarnika na 10 minut, po czym wyjąć. Nie bać się, nie opadnie! Piekarnik wystudzić do 160 stopni. Opaski zdjąć i jeszcze raz namoczyć w wodzie. Ponownie owinąć formę i wstawić do piekarnika na około 50 minut. Po wyjęciu z piekarnika studzić około 10 minut, po czym ostrożnie zdjąć obręcz tortownicy. Wystudzić całkowicie ciasto, a potem wstawić do lodówki ( najlepiej w zamkniętym pojemniku) na kilka godzin, a najlepiej na cała noc. Do dekoracji – ganache z białej czekolady lub bita śmietana, wiórki z ciemnej czekolady. A tu foto moich "wypocin" ;) : tak wyglądał po wyciągnięciu z piekarnika ozdobiłam bitą śmietaną tak wygląda po przekrojeniu a tu już przed samą konsumpcją -
Bry, cierpię na niedoczas ... ja gotuję, wyrzucam, gotuję, wyrzucam, gotuję, wyrzucam .... yyyyyy... o czymś zapomniałam ???? hmmm... no tak! Zapomniałam o rzyganiu! Ja gotuję, Amela umiejętnie rzyga to co nagotowałam, więc wkurzam się i wypierdzielam wsio do kosza, potem znowu gotuję i tak w koło macieja ...
-
marciołkaJa curry zawsze daję tam, gdzie można - umieściłam np. w przepisach dla wrogów gotowania (choć sama uwielbiam czas w kuchni) przepis na superszybkie curry z kurczaka, mniamniuśne! Tylko oczywiście u mnie ostre jak diabeł (bo sama dodaję jeszcze chili). Polecam :) Bardzo ostrych potraw nie mogę ... mój przełyk nie toleruje ostrych przypraw ... Ty to taka "smoczyca" jesteś jak moja mamuśka hyhy ...
-
naleśniki z kaszą gryczaną
-
bry, Magan, wiem że to trudne, ale nie daj się czarnym myślom !!! Bądź dobrej myśli !!! Cuda są i się zdarzają !!! Wiara czyni cuda !!! Wierzę, że z Tobą będzie podobnie jak z Little !!! Trzymaj się kochana !!!
-
maczetko, masz rację PRÓBOWAĆ a nie faszerwować. Normalne jest to, że daje się spróbowac dzieciakowi, bo musi poznać smaki ... jednak są osoby, które potrafią 5 m-nemu dzieciaczkowi takie rzeczy podawać, że głowa mała. Po popierwsze - za szybko, po drugie - za często ... głowa mała. np: koleżanki siostra daje cole do picia roczniakowi - dla mnie to jakas porażka ... pomine inne cenzurowane słowa ... takim osobom aż chce się powiedzieć: Hallloooo...myślenie nie boli !!!!
-
Ja dziś drugi dzień słomiana wdowa ... mąz bawi się na integracji, Amelka śpi, a ja na spokojnie mogę sobie grzebać w necie Dziś byłam na zakupach z Amelką i zgubiłam w sklepie jej czapeczkę Szukałam ale sie nie znalazłam :( ... dobrze, że młoda miała kurteczkę z kapturem romdor, spytaj się i daj znać ... swoją drogą w necie jest mase informacji ... Sabinko, login chcesz zmienić?
-
miałam sie już nt żywienia nie wypowiadać...ale musze ;) Dziewczynki nie wiem, czy wiecie, ale Danonki są dla dzieci od 3 r.ż. Tak tylko chciałam nadmienić... a Wy teraz róbcie jak uważacie :) Idąc tropem lubi to jej/jemu daję można również dać dziecku colę do picia i chipsy na podwieczorek, bo przecież lubi A tu mały cytat: "... Bardzo ważne jest uświadomienie sobie, że dziecko nie jest miniaturką dorosłego człowieka. Jego zapotrzebowanie na składniki z pozywienia jest zupełnie inne..." źródło: "Zdrowy start" A. Górniakowska Przysiegam, już nie będę nic nt pisac Little, co do kupy, to Amelka tez szaleje ... przeważnie na siłę ją przewijam, a potem mam wyrzut sumienia
-
romdor wiecie mojej koleżanki znajoma to w 7 miesiącu podawała grzaną zwykła kiełbase tylko rozdrobnioną no i to wydaje mi się juz trochę nieodpowiedzialne Trochę ???? Bosh...biedne dzieciątko, potem nie dziwne, że dzieci brzuszki bolą. Wiecie co ja jakiś czas temu niejadłam miesa przez 2 lata, ot takie było moje widzimisie i już. Moja kochana teściowa, która nie znosi sprzeciwu ani nie docierają do niej różne argumenty poczęstowała mnie obiadem, który udzióbałam trochę...w ziemniakach znajdował się tłuszcz z mięsa i minimalne strzątki mięsa... w nocy myślałam, ze umrę. Myślałam, że zejdę z tego świata...taki miałam skręt jelit...a serce to myślałam, że wyskoczy z klatki piersiowej ... Także można się domyślać jak reagują jelitka dzieciaczków w których wszystko dopiero się kształtuje ... dobra, ja się nie wypowiadam nt żywienia, bo to dla mnie drażniący temat ... Moja dieta (która uczy prawidłowego odżywiania, głownie kierując się I czyli Indeksem Glikemicznym) nieco inaczej mnie nauczyła patrzeć na różne rzeczy, więc pod tym względem TU jestem inna
-
kwiatuszek9876 Anitajas powinnaś dawać jajko prędzej , i naprawdę troszkę się cićkacie z podawaniem nowych potraw czy dań dziecko musi próbować coś innego . Sorki takie jest moje zdanie Sorry, ale akurat całe jajko dziecku można podać gdy skończy 11 m-cy i taką jajecznicę napewno nie powinno się smażyć, a przygotowac na parze. W zwiazku z tym, że młoda ma tendencje do alergii nie mam zamiaru wyskakiwac przed orkiestrę i jej dawać nowości tylko po to żeby dać. Wolę poczekać ... wiesz...mi cały czas brzmią słowa lekarza .... w medycynie to jest tak, że w ciągu kilku sekund można coś spieprzyć, a naprawa tego może trwac długie lata ... więc daję na luz, Swiat się nie kończy i jeszcze zdąży zjeść jajecznicę. Narazie zamiast tego podam jej wartościowe zboża np: kasza jaglana, kasza gryczana, kukurydziana, wodorosty, ryż brązowy, ryż basmati itd... A to jest moje zdanie nt :) U nas pogoda do bani, cały dzien padało, wczoraj tak samo ... masakra
-
cholera, net mi pada wraz z nim moja dłuuuuuuuga , skrupulatna odpowiedź wrrrrr... drugi raz juz mi sie nie chce, wiec tylko w skrócie: - ja nie daję żadnych danonków ani innych wynalazków, jak Amelka skonczy 11 m-cy czasami podam jej jogurt naturalny a do tego jakies owoce, - wędliny też nie daję, sama jem mało wędliny bo w niej syf siedzi. nie mam dostepu do dobrych wyrobów więc narazie jej nie daję, - czasami skubnę mini pieczywa i jej dam - ma wtedy fajną minę :) - z jajecznicą czekam aż skonczy 12 m-cy (czyli juz niedługo) ... musze jej zaczać wiecej zbóż podawać Może to niedobrze, ze sie tak cackam, ale wolę stopniowo wprowadzać, po tej jej refluksie jestem przeczulona na wszystko ... zresztą Amela też nie bardzo toleruje mleko krowie...próbowałam jej wprowadzić zwykły Bebilon, ale wysypało ją i wróciliśmy do Bebilon Comfort :/ Sabinko, gratulki dla Amelki z okazji zębolów i łazikowania :) Co do tych placków suchych ... nie zmieniłaś jej proszku do prania? Może dałaś jej coś nowego do zjedzenia? Jesli chodzi o bawienie sie z moim dzieckiem, u mnie jest to samo! Mąż rewelacyjnie się z nią bawi, ja tak nie potrafię, nawet wczoraj miałam wyrzut sumienia, ze nie mam podejscia do dziecka ...
-
brzmi ciekawie, trzeba wypróbowac :)
-
MAMUSIAWitam poniedziałkowo hallloooo dzisiaj jest czwartek, a nie poniedziałek maczetkanie wiem czy tam jest sałatka z tunczyka, ale popatrze i wrzuce jak nie ma. ja ją uwielbiam uwielbiam tuńczyka mniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaam :) Ryba, która nie smakuje jak ryba hyhyhy....
-
maczetkanie wiem czy tam jest sałatka z tunczyka, ale popatrze i wrzuce jak nie ma. ja ją uwielbiam uwielbiam tuńczyka mniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaam :) Ryba, która nie smakuje jak ryba hyhyhy....
-
Justyna848Anitko studiuje w Opolu. o rany, ale Cię wywiał, blizej gdzieś nie dało się studiować ???? romdor od 1 października poszłam do pracy - niespodziewanie praca przyszła do mnie sama- super sprawa Gratuluję pracy !!! Fajna sprawa, że praca sama Cie znalazła fiufiu :) magan23nawet nie wiecie jak mnie bierze na kwaśne, dziś żarłam ogórki kiszone na przemian z cytryną, a żeby było mało to jeszcze ogórkową mega kwaśną ugotowałam Chyba jakiś siusiak mi w brzuchu rośnie ja na początku ciąży wcinałam same kwaśne rzeczy, potem mi się odwidziało i żarłam same słodycze :) hyhyhyhy...ale życzę siusiaka :) magan23To chyba Kwiatuszek pisał, że nie powinno się już w nocy dokarmiać... Mam troszkę odmienne zdanie, będę ją dokarmiała jeśli tego mała potrzebuje. No ale też jestem świadoma że te pobudki to raczej nie z głodu tylko przyzwyczajenia... tak, Kwiatuszem ma rację. Dzieci nie powinny jesć w nocy ... owszem karmienie na żądanie, ale tych najmniejszych, a nasze dzieciaczki nie sa już takie malusie :) Teraz karmienie w nocy szkodzi głównie ząbkom (pruchnica) ... no ale co ja na to moge poradzić, jak Amelka w nocy sie wydrze to człowiek z automatu sam pędzi do kuchni po flachę hyhyhyhyhy Dziewczyny ciekawą rzecz wyczytałam na forum eksperckim w dziale doradca ds żywienia dzieci ... Pani Joanna jednej z lasekm napisała, że dzieci które zaczynają więcej się ruszać potrzebują więcej nienasyconych kwasów tłuszczowych (omega3 i omega6) i dlatego mogą w nocy częściej się budzić hm...moze moja Amelka budzi się bo jej za mało żarła z mikroelementami daję magan23Dziewczynki a te sałatki rewelka!! Bo te moje to już takie oklepane... Mniam!! ... więcej przeróżnych przepisów znajdziesz w dziale kulinaria. Laski jak macie fajne przepisy to wrzucajcie tam :) Już kilka przepisów wypróbowałam, które laski polecały i naprawdę pycha jedzonko no i coś innego :) maczetka mój tatuś dostał dzisiaj z rąk wojewody lubelskiego Krzyż Brązowy za zasługi od prezydenta Kaczora. Szczęsliwy i zadowolony postawił flaszunie. Gratulacje dla Twojego taty !!!! Apropo chodzenia to słyszałyście o tym, że dzieci które do perfekcji opanowały raczkowanie maja super wykształcone połączenia nerwowe obu półkul mózgowych?! Poza tym raczkowanie dobrze wpływa na kręgosłup i nóżki!, także niech maluchy sobie spokojnie raczkują :) Na chodzenie przyjdzie czas :) hyhyhy...
-
obiad z wczoraj
-
zupa pomidorowa z ryżem oraz ziemniaki, kurczak, surówka