- 
                
Postów
0 - 
                
Dołączył
 - 
                
Ostatnia wizyta
nigdy 
Treść opublikowana przez slim_lady
- 
	Filipka - kupiliśmy cały komplet - dokładnie taki, jak pokazali na stronce. Mamy małe mieszkanko - 2 pokoje i do tej pory mieliśmy urządzony tylko jeden pokój "gościnny" - który też służy jako nasza sypialnia. Dlatego ten pokoik dziecinny chcieliśmy wyposażyć w pełne meble - żebyśmy mogli też tam trzymać nasze rzeczy (każda szafa na wagę złota). Do sierpnia biurko wykorzystamy jako miejsce na laptopa - bo obecnie przerzucamy go z kąta w kąt, a jak będzie dzidziuś - chcę tam zrobić stanowisko np. do przebierania.
 - 
	Filipka - na razie wklejam linka do tych mebelków, które wybraliśmy: PokĂłj mĹodzieĹźowy - Kolekcje - Mambo mamy ten ostatni model z zielenią. Na razie meble są w kartonach więc zdjęcia pokoiku - wkleję, gdy tylko mój mąż zabierze się do składania :) obiecał, że podejmie się tego wyzwania w sobotę. Guga - herbatkę z pokrzywy dostaniesz w każdej aptece, ja kiedyś czesto piłam - bo podobno oczyszcza organizm z toksyn (działa moczopędnie).
 - 
	Goskasos - zgodzę się z Tobą, że poród to sprawa priorytetowa - ponieważ jego prawidłowy przebieg decyduje o zdrowiu i kondycji dzidziusia, kiedy już przyjdzie na świat. W końcu dla większości z nas to pierwsze takie przeżycie, więc chyba lepiej mieć przy sobie "fachowców" i poczucie, że jesteśmy w dobrych rękach w tych najtrudniejszych godzinach. Ja też nie szaleję z tymi kolorkami dla dzieci, chociaż mnie się podobają dziewczynki w różowych ubrankach - ALE w granicach rozsądku i nie codziennie! Pokoik dla dzidziusia ma kolor delikatny zielony - jak dla mnie uniwersalny (pomyśleliśmy o tym z mężem jeszcze zanim zaszłam w ciążę) i kupiliśmy mebelki z bardzo jasnego drewna z kilkoma zielonymi akcentami - wczoraj mi dostarczyli :) mogę się pochwalić. To był mój pierwszy zakup związany z dzidziusiem (prócz żółtych maleńkich śpioszków, które kupiłam, gdy dowiedziałam się, że zostanę mamą , to pod wpływem impulsu).
 - 
	Kasia, Filipka - fajnie, że opowiadacie o Waszych porodach, dla nas lepiej - że wiemy czego można się spodziewać, bo wiadomo - nie każdej kobiecie przydarza się wzorcowy poród bez komplikacji. O tamtych trudnych chwlach - najlepiej zapomnieć... Najważniejsze, że Wasze pociechy wydobrzały i jest w porządku! buziaczki dla nich Guga - starałam się ustępować przyszłym mamusiom w kolejce, czy w autobusie - bo zawsze mam wielki sentyment dla kobiet w ciąży - ale nasze społeczeństwo jest wyrażnie znieczulone na ten problem Sadza - ja się jeszcze nie zastanawiałam głębiej, gdzie chciałabym rodzić (ostatnio mój kardiolog mnie zaskoczył - mówiąć, że pród SN jest jak najbardziej wskazany), ale masz rację - jest tele kryteriów, że ciężko się zdecydować. Nie mam zbyt dużego wyboru - mam 1 szpital 7 km od domu, lub szpital w mieście, z którego pochodzę (podobno ma dobre opinie, do tego urzęduje tam mój kardiolog - w razie czego) - ale wtedy musiałabym spędzić ostatnie dni przed terminem porodu u rodziców, mąż pewnie nie dojedzie na czas i sama nie wiem, trudna decyzja... na anemię - dziewczyny, przypomniałam sobie, że bogaty w żelazo jest przecież szpinak! Nie każdy go lubi - no ale czasem do zapiekanki, czy do jajecznicy - może się skusicie? :) Od rana pochłaniam Alpejskiej Mleczko - moje ulubione... Upomnijcie mnie, bo chyba zjem całą paczkę!!!
 - 
	Dziękuję za Wasze odpowiedzi - czyli tak jak myślałam, mam bardzo wysokie to pH, pomimo, że jem cytrusy. Zobaczę co mi w piątek powie gin, bo ostatnio stwierdził, że w ciąży ciągle zmieniają się wyniki i że mam się nie martwić - ale u mnie ciągle to samo ;) Wiem właśnie Filipka, że to grozi infekcjami, dlatego panikuję - bo nie uśmiecha mi się to.
 - 
	Hej Kochane :) No wreszcie ktoś tu zajrzał :) już myślałam, że zostałam opuszczona, bo długo Was nie było Małolatka - ależ Ty masz burzliwe życie... Życzę Ci powodzenia i trafnych decyzji, zwłaszcza, że szczęście maleństwa jest najważniejsze :) fajnie, że koleżanka też będzie mamą, w dwójkę zawsze raźniej! Guga - widzę, że przepadasz za Twoimi podopiecznymi - pewnie dzieciaki Cię uwielbiają! Annaz - ja bardzo lubię balsam z GARNIER'a - ten czerwony do skóry suchej lub biały- bardzo dobrze nawilżają (i są super na "szczypanie skóry"), ale szczerze - nie zastanawiałam się, czy jest odpowiedni do brzuszka? Iwona - mamy te same zachcianki... ja już od kilku dni rozmyślam nad lodami, ale wolę nie ryzykować. A dziś przechodziłam w hipermarkecie obok mojego ulubionego stoiska z pysznymi lodami - i nawet nie patrzyłam w tamtą stronę, bo pewnie bym się skusiła Dziewczyny - czy możecie mi powiedzieć jaki zwykle macie odczyn pH moczu? Ja już trzeci raz robię badania i ciągle mam mocno zasadowy - 7, 8, a dziś 8,5 - a powinien być chyba kwaśny, no nie?
 - 
	Goska - u Ciebie widzę też nie najlepiej, ale najważniejsze patrzeć optymistycznie - bo dobry nastrój jest ważny dla malucha. Ja tez miałam pewne problemy rodzinne długi czas i tak jak Ty uciekałam na forum, bo tu można sobie pogadać i odprężyć się. Masz rację - z facetami nigdy nic nie wiadomo, mają mózg jak labirynt - nie wiadomo jak trafić??? W każdym razie to, że Twój ukochany posiada już dzieci - nie obliguje go, aby odbierał radość Tobie. To Twoje pierwsze dziecko i masz prawo skakać z radości, chwalić się naokoło swoim stanem i koniec kropka. Pisz do nas - my cieszymy się zawsze razem z Tobą... Przecież to kobieta kobietę potrafi zrozumieć najlepiej P.S. Zazdroszczę Wam tej "ochoty"... nie wiem co się stało, ale u mnie jest odwrotnie :( w 3 miesiącu ciąży moje pożądanie osiągały maksimum, a teraz mam jakiś spadek
 - 
	Cześć dziewczynki - mam nadzieję, że u Was też takie piękne słoneczko? :) Mój mężuś już wygląda lepiej, choć było ciężko, na szczęście jego osobista pielęgniarka (oczywiście o mnie chodzi ) postawiła go na nogi! Aila - na Twoje problemy z anemią: buraczki, buraczki i jeszcze raz buraczki! Żelazo z naturalnych składników lepiej się wchłonie. Polecam sok z buraczków z jabłkiem firmy: Marwitt - sok jednodniowy - można go kupić np. w Kauflandzie, nawet dobry w smaku. Natalia - ja przed ciążą też miewałam takie guzki - ponieważ mam tendencję do wrastających włosków, masakra z tym. Pojawiają się one właśnie po depilacji, gdy włos zamiast na zewnątrz - nie potrafi się wydostać nad skórę. Iwona - dzięki za ten wykaz z miesiącami! Nawet nie wiedziałam, że jestem już w połowie 5 miesiąca, inaczej to liczyłam po prostu... Mamaola - wydaje mi się, że troszkę odwykliście od siebie z mężem, dlatego teraz występują kłopoty w porozumieniu się. Może on tak ciągle szybko uciekał do domu - bo krępowało go przebywanie z teściami ;) tacy są mężczyźni... Musicie na nowo zbliżyć się do siebie. A jeśli on siada przed komp lub TV - to sama go zachęć do czułości, no co - Tobie też się należy! :)
 - 
	Hej mamusie, ja tylko na chwilkę - mój maż się rozchorował, ma jakieś zatrucie i muszę go ratować... Guga - super brzusio, ciesze się, że wszystko u Ciebie i córeczki w porządeczku! Ja postaram się zdobyć te słuchawki, jeśli jest szansa, że usłyszę pukające serduszko - to chcę je mieć :) Kasia - gratuluję pozytywnych wyników u maleństwa :) Filipka - ja w piątek ma wizytę - też mam stresik. pozdrowionka
 - 
	Hej Dziewczyny! Ostatnio poszukiwałam artykułów w necie na temat spania w ciaży - czy ten lewy bok jest konieczny (zmuszam się, choć jest mi bardzo niewygodnie), dla zainteresowanych wklejam linki: 1. Dlaczego w ciąży warto spać na lewym boku? | Blog przedPORODEM - blog o ciąży i porodzie 2. Spanie na lewym boku - opinie lekarzy Dziś kupiłam miesięcznik dla przyszłych mam i w jedym z artykułów pisze tak: "Czy można spać na brzuchu, gdy jest on już dość duży? - Jak najbardziej można. Mięsień macicy jest - obok serca - najsilniejszym ze wszystkich mieśni człowieka. Mocniejszym niż bicepsy! Dziecku nie stanie się więc nic złego.. Co więcej, jeśli kobiecie jest tak wygodnie, może spać w ten sposób nawet w zaawansowanej ciąży. To bardzo dobra pozycja, bo zapobiega powstawaniu tzw. zespołu żyły próżnej dolnej (objawia się zasłabnięciem i omdleniem). Poza tym spanie na brzuchu obniża ryzyko infekcji dróg moczowych. Dochodzi do tego wskutek ucisku macicy na prawą nerkę, która jest umiejscowiona nieco bliżej. W ciąży najlepiej więc spać na lewym boku lub na brzuchu." Za treść oczywiście nie biorę odpowiedzialności! ale wpisałam Wam dla ciekawostki. Choć ja bałabym się spać na brzuchu... mimo wszystko. Annaz - wydaje mi się, że te objawy, które opisujesz - to efekt rozciągania się skóry na brzuszku. Przykro mi, że tak często musiscie rozstawać sie z mężem, możesz się wyżalić - my zawsze postaramy się Ciebie pocieszyć! Iwona - gratuluje odwagi, ja bym nie dała rady mieszkać z dala od ludzi, jestem strachliwa ;)
 - 
	Witajcie w niedzielne przedpołudnie :) Guga, Mamaola - od razu mi lepiej, myślałam, że to tylko mój mężczyzna ma nadal zamiłowanie do sportu, w sumie wolę jak się wyżywa na boisku - niż miałby co wieczór uciekać na piwko z kolegami :) Guga - wyobrażam sobie Twoją panikę na widok włamania, ja też nie lubię schodzić do piwnicy. Niby spokojna okolica, a nigdy nie wiadomo, niestety jestem zmuszona robić to codziennie - bo mimo, że mieszkamy w małym bloku - mamy własne c.o. i piec jest właśnie w piwnicy. Czekam z utęsknieniem na piękną, wiosenną pogodę... Ostatnio tak przygnębiająco zadziałała na mnie ta zima, że wysadziłam sobie szczypiorek do doniczek i postawiłam na oknie - bo tego z ogródka chyba nigdy się nie doczekam
 - 
	Goskasos - mój mąż nie tylko patrzy, ale tez gra!!! Mam nadzieję, że jak dzidzia się urodzi - to skończy się te jego hobby... Jak byliśmy narzeczonymi - to zrezygnował z gry - bo wolał randki ze mną, po ślubie jak to w życiu bywa - wszystko wróciło do normy ;) Zaznaczył mi, że jak będzie chłopak - to gdy tylko nauczy się chodzić, to zaraz wprowadzi swoje lekcje piłki nożnej
 - 
	Witajcie dziewczyny! Ja od rana na nogach - ponieważ kupiliśmy z moim kochanym lampy do kuchni (2 sztuki - bo mam dwudzielną kuchenkę) i do pokoju, a do tego karnisz i dziś była mała akcja montażu :) I na potwierdzenie, że faceci są - jacy są - po skończonej pracy mąż dostał telefon, że koledzy grają dziś mecz (mój jest zapalonym piłkarzem - amatorem) i co??? Oczywiście pojechał na ten mecz a ja zostałam z całym bałaganem! Z tym, że obiecał, że jak wróci WSZYSTKO posprząta... OK, to poczekam ja tego bałaganu sama sprzątać nie bedę Anoushka - zaciekawiłaś mnie tymi dżwiękami :) A czy takimi zwykłymi słuchawkami faktycznie słychać dżwięki pochodzące od dzidziusia? Jeśli tak, to zaraz się zaopatruję! Mamaola - kochana buzia Twojego Skarba :) Iwonka - do łóżka i wygrzej się, to bardzo ważne!
 - 
	mamaola - fajnie, że już po badaniu :) staraj się nie martwić tym serduszkiem, jeśli lekarz tak Ci powiedział, zenerwowanie na pewno miało wpływ. Ja mam za tydzień połówkowe i mam też stres - oby serduszko mojego maluszka pracowało dobrze... Sadza - jak czytam Twój post - to tak jabym widziała mojego mężunia on też "już" się za coś zabiera, a ja czekam i czekam ;) widocznie tacy są faceci ;) Myślisz, że te bóle w okolicy bioder są normalne? Mnie też to dopadło 3 razy już w nocy, taki tępy i dość silny ból (na szczęście sam przeszedł)?
 - 
	Kasia - słodka dzidzia! :) i wiesz co? popłakałam się jak bóbr przy czytaniu tej opowieści, którą ostatnio załączyłaś Guga - ja też wg ostatniego USG dziś przekroczyłam 20 tydzień i również bieganie do toalety to moja zmora - nawet do sklepu nie mogę wyjść na dłużej, a gdy idę z mężem gdzieś - to już się przyzwyczaił, że po pół godziny każę mu szukać WC U mnie z tym śluzem też tak kiedyś było, ale od ok 3 tygodni właśnie coś się zmieniło i mam go właśnie za mało :( i tęsknię za tym czaem, kiedy było go tak dużo ... wiecie naturalne nawilżenie jest w cenie... mój mąż był zdecydowanie zadowolony A wyprwka - na razie daję sobie spokój, najpierw chcę zrobić pokoik dla dziecka, bo tak jak kiedyś wspomniałam mam zrobiony na gotowo tylko jeden gościnny pokój, w najbliższym czasie chcę kupić mebelki i dywan do tego drugiego pokoju. Znając siebie - będę kupować wszystko na ostatni moment ;) Annaz- mogę Cię uspokoić na moim przykładzie - mój Skarbek dopiero po 3 tygodniach od pierwszego ruchu, który wyczułam - zaczął więcej fikać, na początku czułam go 1-2 razy w ciągu dnia, czasem tylko po 2 kopniaczki, a w tym tygodniu dopiero się zozszalał i czuję go często. Daj mu czas - musi się dopiero wygimanstykować
 - 
	Annaz - przeczytałam, że bolą Cię biodra i pachwiny... Ja dwa razy w tym tygodniu obudziłam się w nocy z okropnym bólem właśnie w okolicy bioder - taki dziwny ból w środku - jakby reumatyczny, tępy, nie mogłam spać. Czy to może być objaw luzowania się tych wszystkich kości, które ma na celu w przyszłości prawidłowy poród? Ale to chyba bardziej chodzi o kości miednicy? Sama nie wiem, bo nigdy nie czułam takiego bólu w tym miejscu. Kasiawawa - moja dzidzia też najwięcej fika po godzinie 20, ostatnio prócz kopnięć odczuwam takie słodkie przekręcanie się i czasem pod ręką czuję jakby główeczkę lub plecki, jakby taka większa część ciała niż rączka czy nóżka :) Cynka - jeśli mogę, to ja też jestem bardzo chętna zobaczyć Twoją dzidzię :)
 - 
	Hej Dziewczyny Wczoraj nie dałam rady tu zajrzeć, więc przyjmijcie spóźnione życzonka z okazji dnia kobiet Sadza, Gosksos - serdeczne gratulacje dziewczynek :) Mamaola - dobrze, że w końcu się uspokoiłas z tym parkietem, bo niektóre lakiery są faktycznie niezdrowe, teraz możesz spokojnie zamieszkać :) Guga - moja dzidzia kopie nisko i w sumie doszłyśmy z dziewczynami do wniosku, że to prawidłowy objaw na początku :) Filipka- fajnie, że imprezka udana, super gospodyni to i super imprezka :)
 - 
	Witajcie mamusie! Ja już po powrocie do domku... Była super pogoda - 3 dni słoneczka a 2 dni typowo zimowe z prószącym śnieżykiem, więc taki przyjemny mix. Moja babcia zawsze dogadza jedzonkiem, więc było typowe "babcine" jedzenie: łazanki, bigosik, zupy - obowiązkowo z zasmażką, kluseczki, domowe ciasto... na efekty nie trzeba było długo czekać - w ciągu tygodnia przytyłam 1,5 kg! A babcia ciągle mówiła, że przecież muszę jeść za dwóch więc się nie sprzeciwiałam ;) Małolatka - ja również witam wśród lipcóweczek! Cynka - to cudownie, że widziałaś dzidziusia w całej okazałości! Z serduszkiem będzie dobrze, takie maleństwa mają jeszcze czas aby wszystko się dobrze wykształciło. Mój Skarb też będzie miało badanko u kardiologa - ale dopiero w 26 tygodniu (tak zlecił lekarz). Co do CC - nie będę się pchać na siłę pod nóż, decyzję pozostawiam oczywiście lekarzom, ale tak szczerze - to się bardzo obawiam, czasem nie wiadomo, co jest lepsze w danym przypadku. Ale będzie dobrze, nie ma się co stresować :) MIŁEJ NOCKI pa,pa :)
 - 
	WITAM WEEKENDOWO :) Goskasos - gratuluję ruchów :) to wspaniałe uczucie! Życzę jak najwięcej słodkich kopniaczków! Widzę, że jako jedyna chyba jestem zwolenniczką cesarki ale to pewnie dlatego, że wolę żeby mnie pocięli niż ledwie przeżyć - ze względdu na moje problemy z serduchem(ale oczywiście to już lekarze zdecydują). Przepraszam, że dziś tak bezosobowo do Was piszę - ale mam tylko chwilkę. POZDRAWIAM WSZYSTKIE MAMUSIE I BRZUSZKI
 - 
	Filipka - na prawdę Ci współczuję, bo u Ciebie to już chyba wybuchła epidemia... Musisz systematycznie wietrzyć mieszkanie, żeby te wszystkie zarazki wypędzić. Dawaj rodzince rutinoscorbin (ale Ty nie bierz!, jedynie witaminkę C). No i życzę powrotu do normalności, bo pewnie już zmęczona jesteś. Będzie OK! Guga - też myślę, że to dzidzia do Ciebie puka! u mnie również tak się zaczęło, na początku miałam wątpliwości (bąbelki pojawiały się tylko czasami), za kilka dni będziesz pewna! :) Mamaola - powodzenia jutro u okulisty! Annaz - ja również słyszałam o dobroczynnych właściwościach pokrzywy (moja babcia mnie nią kiedyś faszerowała ), poza żelazem - doskonale oczyszcza organizm. Ale nie wiem, czy jest wskazana w ciąży??? Zapytaj w aptece.
 - 
	Witajcie dziewczyny! Brakowało mi już tych pogaduszek! Więc wykorzystuję okazję, że mój mężuś smacznie chrapie i przyszłam troszkę poczytać, co u Was słychać. Ja tak jak mówiłam - jestem w górach - moja babcia ma domek w beskidach, okolice przepiękne, więc gdy tylko mamy wolne - zawsze tu wyjeżdżamy. Sadza - fajny brzuszek! Mój na razie ciągle przechodzi metamorfozy - jak zjem lub mam zaparcia - jest jak balonik, jak wsaję rano głodna jest malutki. A co najlepsze... jak leżę na wznak - jest płaski jak deska zastanawiam się wtedy, gdzie ta dzidzia? Guga - też właśnie muszę kupić kurtkę :( a to taki w sumie niepotrzeby wydatek, bo ten okres wczesnowiosenny szybko się skończy i kurtka pójdzie do szafy - no ale z drugiej strony chodzić w kożuchu do maja to niezbyt dobry pomysł ;) Byłam wczoraj z moim mężem w sklepie dziecinnym - głównie zobaczyć wózeczki, krzesełka do sadzania przy stole, łóżeczka itp. Pierwszy raz zobaczyłam autentyczne przerażenie w oczach mojego męża Chyba się nie spodziewał ile to kosztuje wszystko, stwierdził tylko: "no to MIAŁEM wypłatę..." Dziewczyny - ja jak oddaję mocz - to nie czekam całą noc (bo też chodzę 2-3 razy), stram się tylko nie pójść dopiero od 3 w nocy, podobno takie trzymanie na siłę jest bardzo niewskazane. A my tak często sikamy - że te wyniki nie będę się aż tak drastycznie różnić. A jaki macie odczyn ph? Ja ciągle mam wysoki - 7 lub 8, a do tego liczne fosforany - mam jeść cytrusy i cytrynę - ale nic to nie daje. Drogie mamusie - napiszę ogólnie - gratuluję tym dziewczynom, które dotarły do półmetku, które czują się dobrze i które doszły już do siebie po przeziębieniu :) Pozdrawiam Was wszystkiei życzę miłego dzionka
 - 
	Witajcie dziewczyny! Annaz - słodki brzusio! A jeszcze słodszy mieszkaniec brzusia! Pozdrowionka dla maluszka Guga - dobry pomysł z tą cytryną do wody z glukozą; ja nie miałam tego badania jeszcze w ciąży, ale miałam w innych okolicznościach - i to było okropne! Rzadko słodzę herbatę, a wypić szklankę wody z cukrem - wywołuje różne reakcje Mamaola - Twój maluszek to chyba gimnastyk z tego, co piszesz - mój uaktywnia się głównie przed spaniem, ja jestem padnięta - a jemu figle w głowie :) Dla wszystkich mamuś, które są przeziębione - zdrówka, zdrówka, zdrówka!
 - 
	Hej mamusie :) witam w weekendowy poranek! Ja od rana biegam - po świeże bułeczki, zakupy, odwiedziłam mechanika - bo miałam mały problem z autkiem, byłam odebrać wyniki (zrobiłam sobie jednak prywatnie mocz, nie będę czekać na skierowania, zwłaszcza, że ostatnio wyszły dziwne wyniki i chciałam sprawdzić jak teraz). Wreszcie jestem w domku i coś posprzątam. Mój mąż w pracy, więc niestety - łapie mnie samotność Ale od poniedziałku wyjeżdżam w góry wraz z mężem - robimy sobie mały wypad i śmiejemy się, że to nasza podróż poślubna (której nie mieliśmy z różnych przyczyn). Iwonka, Mamamola - powodzenia przy Waszych remontowych zmaganiach! Oby poszło szybko i sprawnie! Remont u mnie miał początkowo trwać ok. 2 tyg, potem już trwał miesiąc, a ostatecznie ekipa wyniosła się prawie po 2 miesiącach.
 - 
	Ha! Czyli nie jestem sama w tęsknocie za spotkaniami towarzyskimi, tylko głównie dom dom i dom - zwłaszcza, że znów pogoda się pogarsza. Dobrze, że w Waszym gronie zaraz poprawia mi się humor! To ja dorzucę mój przepis na sałtkę z tuńczykiem: - oczywiście tuńczyk z puszki; - torebka ryżu; - papryka świeża - 2-3 kolory (pokroić w bardzo drobną kostkę); - kukurydza; - ogórki konserwowe;- ugotowane jajka - majonez, sól, pieprz - dla przyprawienia. Proporcje - w zależności jaką ilość sałtki chcemy otrzymać. A teraz idę gotować mój ulubiony kisiel żurawinowy - z tartym jabłkiem i owocem żurawinki! Mniam :) trzeba sobie jakoś umilić wieczór.... a ostatnio za dużo słodyczy jem
 - 
	Cześć dziewczyny! Filipka - fajne masz pomysły! Na pewno wyżywisz nimi całą "drużynę" będziemy z niecierpliwością czekać na wieści z imprezki. Natalia - gratulacje jednak chłopczyka! :) Iwona - trochę wiem, co czujesz, ja również bardzo chciałam pracować, a nie pozwoliło mi na to moje środowisko pracy (m.in. zimno) i pozycja stojąca praktycznie 8 h, zwolnienie mam na miesiąc, zobaczymy co potem, może będzie dla mnie coś innego, choć wątpię. Annaz - kaszanka raz na jakś czas nie powinna zaszkodzić, chyba każda z nas ma jakieś grzeszki na sumieniu P.S. Ja uwielbiam wersję kaszanki z bułką zamiast kaszy, jadłaś? :) to popularne na śląsku. Nie przejmujcie się dziewczyny tymi terminami porodów, to tak daleko jeszcze, że mamy czas, a dzidzia i tak przyjdzie na świat wtedy, kiedy jej będzie pasować (u mnie termin OM różni się od USG o 2,5 tyg. - ale podejrzewam, że z USG jest prawidłowe)