- 
                
Postów
0 - 
                
Dołączył
 - 
                
Ostatnia wizyta
nigdy 
Treść opublikowana przez slim_lady
- 
	Ja od połowy lutego jestem na L4 i nie dotarł do mnie nikt z ZUSu. Oni raczej ciężarnych nie męczą - często dostaje się zwolnienie, bo charakter pracy zagraża ciąży - a nie z powodu choroby. Zresztą zawsze można być właśnie na spacerze, nikt nas do łóżka nie przywiązuje
 - 
	Witajcie Wrześnióweczki Mam wolny poranek i tak sobie czytam różne tematy na forum... Chcę Was uspokoić drogie mamusie odnośnie ruchów dzidziusiów, ponieważ jest to temat rzeka i zawsze się pojawia (wśród lipcówek też była panika ) Nie ma reguły - kiedy poczuje się pierwsze ruchy - ale były dziewczyny, które czekały do 22 tygodnia. Na początku dzidzia jest mało aktywna i rusza się wyraźnie tylko np. 2 razy dziennie, a czasem robi sobie wolne od fikania i daje o sobie znać po 2 dniach - to zupełnie normalne! Tak więc zero stresu kochane mamusie, prawdziwe fikanko zacznie się dopiero za 2-3 tygodnie POZDRAWIAM :)
 - 
	Iwona - również mam kłopoty ze snem, ostatnio codziennie budzę się niewyspana i nie wiem co jest. Moja mała buszuje w nocy, ale pewnie na razie o wiele słabiej niż Twoja córcia, która jest większa. Jeśli nie czujesz z boku lub koło pępka wyraźnego nacisku, tylko samo rozpieranie i kopanie - to raczej wskazuje, że córcia obróciła się główką w dół. Moja córeczka bardzo długo się nie odwracała i bez problemu można było wyczuć główeczkę. Filipka - poruszyłaś temat szczepionek, zamierzam szczepić dziecko według ustalonego harmonogramu i tylko obowiązkowe szczepienia. Natomiast jestem bardzo przeciwna szczepieniom nieobowiązkowym, pokazywanym np. w reklamach, według mnie jest to tylko rewelacyjny biznes dla firm farmaceutycznych i oddziaływanie na psychikę rodzica. Ale jeszcze odnośnie szczepień dla dorosłych - jestem bardzo "za" szczepieniem na żółtaczkę typu B (wszczepienną) - bo zdarza się, że nagle musi być przeprowadzony zabieg i ci, którzy już są zaszczepieni są zdecydowanie bezpieczniejsi. Przed planowanym zabiegiem - jest to pierwsze pytanie lekarza. Często w przychodniach są organizowane akcje - tzw. żółte dekady" i są spore zniżki na szczepionki.
 - 
	Filipka - Kochana, moja szwagierka tylko czekała na ten dzień, w którym mogłaby mi to powiedzieć ... Bo ona zawsze miała kompleksy z powodu figury ;)
 - 
	Witajcie Mamusie! Kurka - ciężko z imieniem... Decyzja nie zapadła, bo na prawdę nie potrafimy się zdecydować. Na razie wahamy się pomiędzy: Alicją a Klaudią (mnie się podobała Oliwia, ale mężuś się nie zgodził). Może podpowiecie, które ładniejsze? Myszka - mój biust - w przeciwieństwie do brzuszka - raczej się nie powiększył Z mini A - przekształcił się w większe A Matka natura nie dzieli sprawiedliwie ;) Idea - mój termin ciągle jest ruchomy, bo ustalony według USG (miałam bardzo nieregularne miesiączki i długie cykle). Chociaż według pierwszego USG wyszło dokładnie tak samo - 4.08.2010. Ale zobaczymy jak będzie :) Matymka - napisałaś: "najważniejsze ,ze nie musimy mieszkać ,że swoimi teściami.To by dopiero było!". A u mnie konflikt powstał, że właśnie nie chciałam mieszkać z teściową... Od tamtej pory traktuje mnie jak wroga i jest masakra. Cynka - widzę, że też tu bywasz :) a o co chodzi z tymi stópkami córeczki?
 - 
	Hej Dziewczyny :) Cynka - super, że z serduszkiem córeczki wszystko OK, wiem jaka to ulga! - ja czekałam na tą dobrą wiadomość 2 miesiące :) Natalia - uważaj na siebie przy tych sadzonkach, nie schylaj się i nie zginaj za mocno W ciągu tygodnia tak bardzo wywaliło mi brzuszek do przodu, że aż się wystraszyłam . Przyjechałam do mamy, która ma duże lustro w przedpokoju i gapiłam się w to lustro chyba minutę Różnica ogromna. Na początku wszyscy pytali: "gdzie ta ciąża?", no a teraz nagle jest tak widoczna, że wręcz przeciwnie - słyszę docinki (włącznie z moją uszczypliwą szwagierką, która z triumfalną miną stwierdziła, że mi tyłek urósł...). No co za ludzie
 - 
	Witam niedzielnie Blumchen - jak dobrze, że u Ciebie wszystko OK, martwiłyśmy się o Ciebie :) Zuzula - dołączam się do powitań na forum! Moja córeczka jeszcze tydzień temu była ułożona pośladkowo, lekarz uspokoił mnie, że jest sporo czasu do prawidłowego ułożenia. W czwartek przekręciła się główką w dół, ale to nie znaczy, że tak zostanie bo często się przekręca. Zgadzam się z Gugą, że na USG 2D lekarze lepiej widzą narządy dziecka (tak mi mówił lekarz), gdyż obraz 3D jest już obrazem "przerobionym" - tzn. skomponowanym cyfrowo tak, by odzwierciedlał kształt i krzywizny, ale dokładność odczytu zmniejsza się. 3D zostało stworzone ze względów estetycznych. Zwróćie uwagę, że raczej nie wykorzystuje się go w innych badaniach - a głównie do podglądania dzidziusiów w brzuszku :) Jestem zmęczona, w piątek i wczoraj mieliśmy gości i potem to sprzątanie do północy, do tego spanko kiepskie u mnie i dziś chodzę jak pijana. Chyba zaraz zmykam do łóżeczka POZDROWIONKA DLA WAS DROGIE MAMUSIE!
 - 
	Witajcie drogie mamusie :) Jestem z grona "lipcówek", ale wczoraj przekształciłam się w "sierpniówkę" Okazało się, że termin porodu przesunął mi się o tydzień i wypada 4 sierpnia. Troszkę słów o mnie: to moja pierwsza ciąża, będzie córeczka. Obecnie jestem na zwolnieniu, ponieważ charakter pracy nie był odpowiedni dla kobiety w ciąży (a innego stanowiska nie było). Tak więc obecnie zajmuję się domem i oddaję się kulinarnym uciechom Pozdrawiam wszystkie mamusie i z miłą chęcia będę tu zaglądać.
 - 
	Dziękuję za Wasze opinie :) Jeszcze jest czas aby wybrać imię, ale jeśli sama nie jestem zdecydowana - wtedy lubię posłuchać sugestii innych :) Nie miałam problemów ze snem - aż do środy, od tamtego dnia mam kłopoty z zaśnięciem i spaniem, a gdy już zasnę to znów wybudza mnie potrzeba wyjścia do toalety. Muszę spróbować Waszych sposbów, o których kiedyś pisałyście. Zacznę od melisy ;)
 - 
	Witam Was w ten piątkowy poranek! Relacja z mojej wizyty u lekarza: potwierdziła się córeczka Główkę schowała głęboko w moją miednicę i trudną ją było stamtąd wywabić, udało się tylko zrobić pomiar od góry, buźki nie pokazała. Natomiast bez skrępowania pochwaliła się nam co ma między nóżkami, tak że lekarz nie miał wątpliwości. Serduszko OK - więc się uspokoiłam. Pamiątki z USG nie mam - bo w gabinecie nie ma drukarki, a zdjęcia z aparatu zupełnie nie wyszły, są rozmazane. Co najlepsze - znów mam wyznaczony inny termin porodu i okazuje się, że na 4 sierpnia! Tak więc z lipcówki stałam się sierpniówką... Ale podoba mi się tutaj, więc jeśli nie macie nic przeciwko - to chciałabym pozostać z Wami i być nadal lipcówką Mamaola - serdecznie pozdrowionka i dużo zdrówka dla Ciebie i dzidziusia! Filipka - gratuluję 30 tygodnia! Jakie imię podoba Wam się bardziej: Alicja czy Klaudia? (Chciałam Oliwia, ale mąż się nie zgadza)
 - 
	Guga - to sorki, musiało mi się pomylić ale na pewno któraś z dziewczyn miała brać luteinę - bo nawet dawałam komentarz do postu (zażywałam to kiedys na wywołanie miesiączki). Hej, hej - która mamusia brała luteinę??? Małolatka - zdarzają się bezpłatne szkoły rodzenia, ale zwykle płaci się ok. 200 zł (przynajmniej u mnie w regionie) Mam dziś wizytę kontrolną u lekarza prowadzącego, wreszcie będzie obliczać parametry dziecka i może dowiem się, że termin porodu znów jest inny Miłego dzionka słodkie brzuszki i mamusie
 - 
	Guga - mam pytanko :) Pamiętam, że lekarz zalecił Ci kiedyś luteinę, bierzesz ją nadal??? Ja mam przepisaną dawkę 2 x 2 tabletki dopochwowo przez miesiąc wydaje mi się, że to spora dawka, więc chciałam skonsultować to z Tobą :) DOBREJ NOCKI MAMUSIE
 - 
	Witam drogie mamusie :) Agatcha - przepraszam, że dopiero teraz - witam Cię wśród nas! Iwona - trafiłam do szpitala, bo zwijałam się z bólu a już za drugim razem niemal zasłabłam - widziałam już gwiazdki przed oczami ;) w karcie wypisowej mam napisane "zagrożenie porodem przedwczesnym", więc to było coś innego niż takie pobolewanie w krzyżu. A odnośnie pomiarów wagi - zawsze trzeba brać poprawkę (u mnie od 3 tygodni się sprawdza, że średnio po 0,5 kg do przodu, ale do 18 tc. przybrałam w sumie tylko 2 kg, więc teraz nadrabiam ). Goskasos - ja też się martwiłam tym tętnem - a właściwie brakiem słyszalnego tętna podczas KTG - ale mnie też siostry uspokoiły, że to jest normalne - zwłaszcza w tych niższych ciążach. Ja słyszałam wyraźnie tętno tylko 2 razy podczas mojego pobytu, a reszte to właśnie tętno pępowiny i szumy mój bobasek tak szalał, że praktycznie co chwilę słychać było fikanko a do tego zawsze się sprytnie wysmyknął położnej spod głowicy aparatu mały urwis z tej mojej córci :)
 - 
	Z takich informacji "szpitalnych" to dowiedziałam się, iż: - w ciąży raczej nie powinno się używać kremów do twarzy i ciała z retinolem - ostatnio bardzo modnym, bo może zaszkodzić dzidziusiowi; Guga - ja Ci polecałam maść z wit. A na podrażnienia - ale teraz sama zaprzestałam jej używania, lepiej nie ryzykować - bo retinol to pochodna witaminy A. - jeśli bierzecie witaminiki zawierające w sobie wit. A - wtedy trzeba ograniczyć picie soków z marchewki, bo można łatwo przedawkować - a nadmiar tej witaminy może powodować zaburzenia rozwoju płodu; - po 24 tygodniu ciąży powinno się przybierać ok. 0,5 kg na tydzień; Jak mi się coś jeszcze przypomni, to napiszę :)
 - 
	Witajcie dziewczyny! Stęskniłam się za Wami :) Nie było mnie trochę czasu - ponieważ wylądowałam w piątek w szpitalu. Dostałam dwa takie ok. pół minutowe ataki bólu promieniujące do lędźwi, miałam twardy brzuch i natychmiast pojechałam do szpitala, gdzie mnie zostawili. Nie wiem co było ostatecznie przyczyną? Szyjka była zamknięta, łożysko w porządku - nafaszerowali mnie no-spą, luteiną i jeszcze uroseptem - bo wysąpiły bakterie w moczu. Drugi raz mocz brali mi przez cewnik - odchorowałam i krwawiłam prawie cały dzień :( po czym się okazało, że bakterii już nie ma (albo wcale nie było, a pierwsza próbka była zanieczysczona)... Powiem, że mimo wszystko odpoczęłam sobie w tym szpitalu, poleżałam i nie było tak źle. Położne i pielęgniarki w 90% były na prawdę rewelacyjne, opiekuńcze, miłe i chętnie odpowiadały na pytania. Dodatkowo dowiedziałam się, że moje przeczucia miały pokrycie i będzie córeczka A co najlepsze są wątpliwości, czy to na pewno koniec 24 tygodnia... Może być, że wcześniejsza ciąża. Powoli mnie to denerwuje, bo cały czas mam wyznaczaną inną datę. Zobaczymy co mi powie lekarz prowadzący - w czwartek? Goskasos - bardzo proszę o uzupełnienie listy o kolejne dane (1 ciąża, córcia).
 - 
	Annaz - troszkę odpoczynku Ci się przyda, uważaj na siebie - bo ciągłe przeciągi i kurz mogą dać Ci się we znaki. Mamaola - śliczne jajeczko widocznie to dobry znak, skoro gołębica zniosła jajeczko akurat u Ciebie :) Iwona - bardzo fajna ta koszulka, będę się za taką rozglądać. Dziś taka przepiękna pogoda, że prawie cały dzień przesiedziałam na zwenątrz i nawet poplewiłam mój mini skalniaczek (mam mały ogrodzony ogródek - wielkość 5x4m). Kocham wiosnę!
 - 
	Cynka - jak dawno Cię nie było :) fajnie, że się odezwałaś :) WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA CIEBIE I CÓRCI :* Guga - podobno najlepsze są koszulki głęboko rozpinane na dekolcie, wtedy tylko rozpinasz guziczki i dziecko ma łatwy dostęp do piersi, a reszta jest zakryta i nie czujesz się skrępowana. DOBREJ NOCKI MAMUSIE I BRZUSIE :*
 - 
	Goskasos - bardzo solidny ten wózek Fusion, który wybrałaś - ale co do koloru to chyba sama miałabym problem - mnie się spodobał ten niebieski, bo to taki żywy i przyjemny kolorek. Ale gdyby jednak wybór padł na ten tańszy wózek - to też jest fantastyczny (chyba nawet bardziej mi się podoba) - mnie się podobają wersje kolorystyczne z pomarańczem :) Iwona - gratulacje dla rodziców za taką ładną okrągłą rocznicę :) a co do prezentów - to jest to odwieczny problem... Jeśli planujesz większy wydatek - to ja bym była za "kopertą" - sami sobie kupią coś ładnego i wtedy będą najbardziej zadowoleni. Bo nabiegasz się, będziesz kombinować - a akurat nie trafisz i będzie Ci przykro. Guga - dzięki, że piszesz o tej akcji z położnymi, muszę się tym zainteresować! Ciekawe, czy wszędzie pielęgniarki będą tak chętne do pomocy?
 - 
	Mamaola - szczerze Ci współczuję, że jednak zalecono Ci taką dietę i rygor, ale to dla dobra dziecka, jakby na to nie patrząc zostały jeszcze tylko 3 miesiące. Trzymam kciuki za Twoją wytrwałość! Ja dziś miałam badanie krwi i wyniki będą za tydzień, ciekawa jestem jak tam mój cukier? Ostatnio trochę poszalałam ze słodkościami i daniami wielkanocnymi. Guga - znam ten problem - ślady po depilacji i czerwone krostki... Spróbuj stosować "maść z witaminą A" lub Alantan (2-3 zł w aptece) - na szczególnie wrażliwe miejsca. Zapobiega to podrażnieniu i regeneruje skórę, mnie zawsze pomagało. Dziś mój mały akrobata jakoś niefortunnie się ułożył, wsadził którąś część ciałka w mój brzuch, że nie umiałam sobie znaleźć miejsca - czułam taki dyskomfort na szczęście potem się przekręcił. Też tak macie czasem? Jak czytam Wasze posty - to zaczynam się martwić, bo ja nie mam przygotowane nic z rzeczy do szpitala, jakoś jestem dobrej myśli - że jeszcze zdążę. Ale na przykładzie Gosi - widzę, że chyba trzeba być zawsze przygotowanym. Moja babcia zadbała o mnie i dostałam na święta koszulkę nocną - na początku śmiać mi się chciało, że babcia taka zapobiegliwa... a chyba ma rację
 - 
	Witajcie Kochane! Te Święta tak pochłaniają, że aż nie było czasu, by tu zajrzeć. Filipka - wysokie tętno to moja zmora (kilka razy dziennie sięga ponad 110)!!! Biorę sporo magnezu (kazał mi lekarz) - kiedyś zażywałam tabletki blokujące - już o tym pisałam - ale w ciąży odpadały. Mój sposób na unormowanie galopującego serca to: wdech powietrza nosem i bardzo powolne wypuszczanie ustami, po kilku minutach czasem pomaga. Guga - często stosowałam kremy do depilacji (zwłaszcza okolic bikini) - nie wiem jaki mają wpływ na ciążę (ja niestety stosowałam je jeszcze gdy nie wiedziałam o dzidzi - nie wiem jaki to miało wpływ?), kiedyś owszem - byłam przeciw bo nie skutkowały, ale znalazłam sposób - trzymam krem co najmniej 10 minut lub zawsze trochę ponad maksymalny czas podany na opakowaniu - i byłam super zadowolona, nigdy nie miałam żadnego uczuclenia lub podrażnienia i odrastające włoski nie kuły. Po ciąży wracam do tego sposobu depilacji. A wiesz co? W ciąży bardzo opóźnił mi się odrost włosków i nawet wyrastają nie tak gęsto jak wcześniej - co mnie uszczęśliwia, bo zawsze miałam z tym problem. Goskasos - trzymam kciuki za Ciebie i dzidziusia! Wytrzymaj! Mój mąż na "zajączka" kupił mi książkę pt: "Pierwszy rok twojego dziecka" - zaskoczył mnie :) miło mi się zrobiło :)
 - 
	Ja w niedzielę idę do teściowej, więc postanowiłam upiec tylko moją ulubioną babeczkę - udekoruję ją na styl wielkanocny i wezmę ze sobą :) Więcej nie piekę - bo mój piekarnik jest okropny! Nie udają mi się w nim nawet ciasta, które zawsze wychodziły mi super, muszę go jeszcze wyczuć. Dlatego też wczoraj wieczorem zaopatrzyłam się w ciasto w mojej ulubionej piekarni i mam spokój. Dziś tylko mężusiowi zrobię chrzanik o który mnie prosił (ja niestety nie mogę go jeść) i tyle Będę odpoczywać i relaksować się! Natalia - niedawno był taki wątek o mężczyznach... Oni są specyficzni i nie raz nieświadomie doprowadzają nas do łez! Z tego, co dziewczyny się wypowiadały - faceci z reguły udają twardzieli ;) nie tylko Twój mąż jest oporny na przytulanie i brak mu euforii związanej z ciążą. Spokojnie, będzie dobrze! Filipka - lubię, gdy opowiadasz o swojej Zosi - ona test urocza, jak sobie pomyślę, że już niedługo mnie czekają te wszystkie niespodziewajki (typu: "moje dziecko przyszlo z dworu i wysypalo z kurtki tonę piachu"), to aż mi milutko na serduszku :) Małolatka - widzisz? Mama kupiła Ci coś fajnego! Chciała zrobić Ci przyjemność, zależy jej na Tobie. Ciesz się najdrobniejszym gestem rodziców, Wasze relacje na pewno się poprawią.
 - 
	Ja w niedzielę idę do teściowej, więc postanowiłam upiec tylko moją ulubioną babeczkę - udekoruję ją na styl wielkanocny i wezmę ze sobą :) Więcej nie piekę - bo mój piekarnik jest okropny! Nie udają mi się w nim nawet ciasta, które zawsze wychodziły mi super, muszę go jeszcze wyczuć. Dlatego też dziś wieczorem zaopatrzyłam się w ciasto w mojej ulubionej piekarni i mam spokój. Jutro tylko mężusiowi zrobię chrzanik o który mnie prosił (ja niestety nie mogę go jeść) i tyle Będę odpoczywać i relaksować się! Natalia - niedawno był taki wątek o mężczyznach... Oni są specyficzni i nie raz nieświadomie doprowadzają nas do łez! Z tego, co dziewczyny się wypowiadały - faceci z reguły udają twardzieli ;) nie tylko Twój mąż jest oporny na przytulanie i brak mu euforii związanej z ciążą. Spokojnie, będzie dobrze! Filipka - lubię, gdy opowiadasz o swojej Zosi - ona test urocza, jak sobie pomyślę, że już niedługo mnie czekają te wszystkie niespodziewajki (typu: "moje dziecko przyszlo z dworu i wysypalo z kurtki tonę piachu"), to aż mi milutko na serduszku :) Małolatka - widzisz? Mama kupiła Ci coś fajnego! Chciała zrobić Ci przyjemność, zależy jej na Tobie. Ciesz się najdrobniejszym gestem rodziców, Wasze relacje na pewno się poprawią.
 - 
	Witajcie szczęśliwe przyszłe mamusie!!! Jak miło czyta się o Waszych kreseczkach na teście i jak miło wspomnia się własne przeżycia związane z początkiem ciąży. Jak ten czas szybko leci... A tak niedawno założony był nasz temat - lipcóweczki Drogie mamusie - oszczedzajcie się, odpoczywajcie w te święta i trzymajcie się cieplutko! Początki są najważniejsze A z okazji Świąt Wielkanocnych: Wielkanocnych pisanek, uśmiechu cały ranek, jajek na twardo, królika z kokardą, mokrego Dyngusa, fajnego psikusa, rzeżuchy po pachy i smacznej kiełbachy! (no, no, z tą kiełbaską to lepiej nie przesadzać ) życzy Wam przyszła lipcowa mama
 - 
	Witajcie szczęśliwe przyszłe mamusie!!! Jak miło się czyta Wasze posty i jak miło wspomnia się własne przeżycia związane z początkiem ciąży. Jak ten czas szybko leci... A tak niedawno założony był nasz temat - lipcóweczki Drogie mamusie - oszczedzajcie się, odpoczywajcie w te święta i trzymajcie się cieplutko! A z okazji Świąt Wielkanocnych: Wielkanocnych pisanek, uśmiechu cały ranek, jajek na twardo, królika z kokardą, mokrego Dyngusa, fajnego psikusa, rzeżuchy po pachy i smacznej kiełbachy! życzy Wam przyszła lipcowa mama