zufolo
Więc tak :
-Franuś waży około 5 kilo,nóżki ma spoko,pieluszka świetnie go otula,najczęściej moczy się na pleckach,z jednej albo drugiej strony
-nie używam już płynu do płukania(zresztą i tak dawałam go malutko poprzednim razem)
-nie suszyłam nigdy na kaloryferze
-piorę na średnim praniu w temperaturze 40'
-nie kremuję małego a jeśli nawet to zawsze tak ,żeby krem wsiąknął
.....i co? dalej przesikane, najgorzej w nocy ,bo czasem przebieram Frania kilka razy,a niestety w te mrozy u nas w domu nie ma superowej temperatury,mały się wybudza i złości.
Nie chcę rezygnować z tych pieluszek,ale nie wiem co robić!przecież jeśli u innych to działa to czemu u nas nie? może jeszcze jakieś rady?
pozdrawiam Cię Ewo Nie będę pisać o samej pieluszce, bo jeszcze ich nie używam, ale z kilku letniego doświadczenia w opiece nad dziećmi, wiem, że chłopcy mają tendencję do "mokrych pleców" nawet w jednorazówkach. Niby pielucha sucha z tyłu i mokra tylko z przodu, a plecy z ciuszkami mokre po same łopatki. Dzieje się to właśnie w trakcie spania. Warto zwrócić uwagę przy zakładaniu pieluszki na to aby siusiak był skierowany do dołu.
Wydaje mi się, że nie jest to wina pieluszki.