Witam. Mam takie pytanko i nie wiem do kogo sie z nim zglosic. Otóż moja 3,5 miesieczna corcia tydzien temu dostala kaszel i mocny katar. Bylysmy u pedirty az 2 razy. Za kazdym razem pani doktor osluchala ja bardzo dokladnie i stwierdzila ze nie slychac najmniejszego szmerku. Przypisala syrop i krople do nosa na katar. Po tygodniu corcia juz tak nie kaszle. Kaszle tylko jak jakas wydzielina jej zalega i musi to wykaszlec a katarku juz prawie wcale nie ma. Ale moje pytanie dotyczy tego czy teraz moge wyjsc z nia na dwor? Od tygodnia ( z wyjatkiem dwoch razy jak jechalismy do lekarza ) nie byla na dworze. Wiem ze dziecko powinno przebywac na swiezym powietrzu ale boje sie ze jak teraz z nia wyjde to z przeziebienia moze zrobic sie zapaleniu pluc. Nie wiem czy dobrze mysle. Prosze poradzcie mi czy powinnam juz wyjsc na dwor czy lepiej poczekac az dziecko przestanie kaszlec?