no to u mnie tak w piatek rano zaczely sie saczyc wody, pojechalismy do szpitala ale skurczy brak. Przyjeli mnie na oddzial i do rana nastepnego dnia nic sie nie dzialo. O 8:00 w sobote oksytocyna i skurcze sie pojawily ale rozwarcie na opuszek. No i tak na opuszek zostalo do 13:00 az ordynator zdecydowal o cc. I tak o 13:46 pojawila sie Zuzia o wadze 2610g i 48cm :) Kruszynka, ale juz dzis wazy 3470g :)