Skocz do zawartości
Forum

krestik

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez krestik

  1. Oj dziewuszki, widzę że jakiegoś doła macie... Nie wolno tak myśleć!!! Wiadomo każdy ma wątpliwości. Ale cóż nam pozostaję, musimy myśleć pozytywnie!!! Opowiem wam " śmieszną " historię z mojego życia. W sierpniu miałam laparoskopię diagnostyczną. I jak przyszłam do szpitala to wiadomo muszą zakwalifikować do zabiegu. Wzięli mnie na badania. Doktor pooglądał mnie i stwierdził że mam mięśniaka w macicy. I tak to powiedział spokojnie, nawet nie do mnie tylko do praktykantki. A potem jej mówi, to weź sobie pomacaj... Ja takie oczy I pytam go co to za mięśniak i że nie było żadnego mięśniaka. Robiłam usg kilka dni wcześniej. On mówi że zobaczą jak już będą robić laparoskopię. Byłam w szoku. I tak nie mogłam wtedy zostać w szpitalu,bo byłam przed okresem (sami mi taki termin ustalili), miałam przyjść zaraz po. W tym czasie szybko poleciałam do swojego gina na usg. Nie było żadnego mięśniaka. Okazało się że w szpitalu jest stary sprzęt i że nie widać na nim dobrze. Jaja nie? Na szczęście na tym oddziale w szpitalu pracuje mój nasz znajomy. Wtedy akurat był i miał mnie operować. Powiedziałam mu o tym. To on mi powiedział że o usg w szpitalu jest stare. No cóż... Na szczęście mam drożne jajowody i nie ma żadnych zrostów w macicy. Chociaż po tym łyżeczkowaniu pewnie znowu trzeba będzie to sprawdzić. Z innej beczki, wróciliśmy z kina. Film mi się nie podobał,jakiś taki abstrakcyjny.
  2. karolineczka84 no odpoczywaj jak najwięcej ! A ja właśnie wróciłam od fryzjera, farbnęłam sobie włosy i trochę pocieniowałam. Wieczorem idziemy znowu do kina na Parnassus.
  3. cześć Laseczki! A mi w zimie brakuje słońca. Zawsze mi słońca brakuje. Dlatego raz na jakiś czas muszę iść na solarium. Przynajmniej na 5-10 minut. Teraz to już tak dawno nie byłam... Pewnie jak już skończę brać antybiotyk to się wybiorę. karolineczka84 jak tam dzisiaj samopoczucie??? lena77 chcieliśmy tylko tą salę sprawdzić,a okazała się bardzo fajna. Raz na jakiś czas można iść.
  4. nie wiem dlaczego nie widać tych zdjęć... co do myślenia o Aniołkach... No cóż, nie da się nie myśleć. Ja cały czas myślę, nawet nie świadomie. Jak straciłam przedostatniego Aniołka, to wszyscy mówili, nie myśl o tym, nie myśl o ciąży. Ale się nie da. Liczysz dni. Najpierw do takiego a takiego dnia takie tabletki,potem czekasz na owulację,potem zastrzyk, i cały czas monitorowanie cyklu. Jak tu nie myśleć? I ten strach, że znowu będzie coś nie tak. I różne myśli typu co by było gdyby... Ech...smutno się robi... Właśnie wróciliśmy z kina. Film zarąbisty! Byliśmy w VIP-owskiej sali. Laseczki powiem wam,że fajnie to wygląda. W cenie biletu masz osobny barek, popcorn,napoje,wino,przekąski itp. Fotele typu "skórzane" z regulacją oparcia i podnóżek też regulowany. Sąsiada masz dosyć daleko od siebie. Fajnie. Tylko drogo ;-)) Życzę wszystkim kolorowych snów!!! Do jutra
  5. Aśka36krestik aż musiałam w necie sprawdzic co to burunduk.....a to wiewióra taka bardzo śmieszne i kochane zwierzątko ;-)
  6. Aśka36 Wiecie co dziewczyny,a tak wogóle to jak mi ten samochód nawalił to tak sobie szłam i sobie myslałam: jaki piękny dzień,mnóstwo czystego śniegu,wszystko zasypane,biało, niebo jasne choc nie słoneczne, zimno nie jest,zaledwie 3-4 na minusie, jestem na urlopie,nic mnie nie obchodzi, napewno będzie dobrze,co widac np.po karolineczce normalnie się rozmarzyłam, szłam z usmiechem na ustach, chociaż widziałam ponurych ludzi wokół,stojące w korku samochody, ale jakie to ma w życiu znaczenie, trzeba się cieszyc chwilą.......................ech Brawo ! Najważniejsze to myśleć pozytywnie! Odnośnie samochodu, to mam też taki samochodzik,który muszę sprzedać, bo stoi i nim nie jeżdżę. Czasami muszę tylko trochę się przejechać żeby akumulator nie padł. Teraz to w ogóle ten akumulator do domu zabraliśmy. My mamy w domciu pieska i burunduka. Burunduk na zimę zapada w sen, i nasza przez kilka dni nie wychodziła z domku. Wczoraj już myślałam czy nie sprawdzić, może tam wychudła z głodu. A dzisiaj patrze, wylazła. Napiła się,pojadła, napchała policzki i znowu spać ;-)) Śmieszna tak ;-))
  7. karolineczka84cześć melduję się po weekendzie z łóżka .. leżę dziś , bo w weekend trochę jednak wstawałam .. średnio się czuje , energii brak .. pawik tak średnio zo dwa dni jeden i muli .. ale mam nadzieję że to tylko dobry objaw . W pt na usg kolejne .. ciekawe co będzie ?Pozdrawiam Was i całuję , nie mam siły do każdej skrobnąć , ale podczytuję Was ..jestem z Wami myślami .. Czytałam gdzieś że to dobrze kiedy muli i wymiotujesz w ciąży. To znaczy że wszystko dobrze się rozwija. Więc życzę tego jak najwięcej Chociaż wiem że to bardzo nieprzyjemne ;-)
  8. hej hej laseczki! Ja dzwoniłam dzisiaj do szpitala, termin na kariotyp to dopiero jest na Sierpień Pójdziemy najpierw do mojego gina, zobaczymy co jeszcze zleci. Skończyłam wreszcie wczoraj te cholerne skarpetki robić. I zabieram się za kolejną rzecz. Słuchaj cie dziewczyny jak długo po takim zabiegu się ma krwawienie? Bo ja nadal mam i brzuch mi boli. Wczoraj musiałam przeciwbólowe wziąć. Może tak ma być?
  9. Dziewczyny, a ja dzisiaj w świetnym humorze Poszłam się przejść do sklepu, na dworze jest super !!! Życzę miłej niedzieli wszystkim !!!
  10. Cześć dziewczyny, ale dzisiaj ładnie na dworze! Wielkie płatki śniegu lecą. Aż przejdę się trochę.
  11. ja też jestem, tylko czytam na Naszym Bocianie o zespole antyfosfolipidowym.
  12. ja mam taką ochotę na jakieś dobre ciasto czekoladowe, że aż mnie skręca ;-) Może się wybiorę do jakiejś cukierni...
  13. Witajcie Laseczki! Na Awatar ciężko z biletami, w Imaxie wszystko rzeczywiście zarezerwowano. Pójdziemy po prostu na 3D. A my teraz mamy w Bonarka vip-owskie sale. Ciekawa jestem jak o wygląda, bilety są droższe. Pójdziemy zobaczyć. Mąż kafelkuje. Więc narazie nie mam co w tej kuchni robić. Trochę dzisiaj smutna jestem. Mąż się zachowuje trochę jak by nic się nie stało. W sumie pewnie cierpi w duszy, tylko nie wie jak się zachować. Sama nie wiem czego oczekuję. Dzisiaj pewnie już skończę skarpetki robić ;-) Aha, był ktoś na Parnassus? W sumie to bajeczka, ale czasami lubimy na takie filmy pójść. ;-)
  14. Ja pierniczę, myślałam że tu cały dzień nikogo nie ma, bo nie przychodzą maile z powiadomieniem,a tu już tyle do poczytania ;-) Ja też robię na drutach, akurat teraz skarpetki dla męża Postanowiliśmy przed Świętami zrobić nową kuchnię, mąż zrobił tylko jedną ścianę. I przez Święta mieliśmy sajgon wszędzie. Teraz trzeba dokończyć tą kuchnię. Mam nadzieję że będzie ładnie. Namówiłam męża na kino, idziemy w poniedziałek na Awatar. Oglądał ktoś? Słyszałam że fajny.
  15. Cześć dziewczynki, właśnie wróciłam ze szpitala, hm. No jakoś tragicznie nie było. Wczoraj rano pojechałam, przyjęli mnie i podali tabletkę dopochwowo. Potem musiałam czekać... Około północy już zabrali mnie na zabieg. Na szczęście pod narkozą,trwało to 20 min. Teraz trochę jeszcze krwawię, ale już po wszystkim. Dostałam antybiotyk. Dzisiaj planuję dochodzić do siebie, a jutro też się udam do fryzjera. Trochę sobie poprawię nastrój. Lekarz w szpitalu powiedział, że wygląda mu to na zespół anty-fosfolipidowy. Nie wiem z czego to wywnioskował. No ale zrobię te badania. Zobaczymy. dysiak strasznie Ci współczuję i rozumiem. Trzymaj się, napewno będzie dobrze!
  16. agalk28ale na pocieszenie powiem ze ona poronila w lipcu a juz jest w ciazy z terminem na maj (ja tez mialam na maj...)trzymaj sie kochana Krestik jestesmy tutaj jesli tylko nas potrzebujesz!! No to super!!! Cieszę się bardzo !!! Całuski
  17. agalk28 ale mojego meza kuzynka chodzila z martwym dzieckiem ponad miesiac nie wiedzac ze dziecko nie zyje ani ona ani ja nie maialysmy zadnego krwawienia czy boli, Szok . Pewnie też dostanę tabletki. Masakra. Pewnie dzisiaj nie zasnę.
  18. Aśka36.A słyszałaś o poronieniu zatrzymanym? nie słyszałam, zaraz poczytam w necie. No właśnie,to jest chyba to.
  19. Aśka36krestik Ja miałam łyżeczkowanie w styczniu 09,trwało ze 20 minut maxymalnie.Ostatnie co pamiętam to przypięcie mi rąk i nóg skórzanymi pasami do fotela oraz to że lekarz otarł mi łzę.Potem NIC kompletnie nie czułam.Nawet nie zauważyłam kiedy podano mi znieczulenie.Chyba wstrzyknęli do wenflonu,bo na twarz nic mi nie przykładano.Byłam nieswiadoma,jak sen.Wybudziłam się natychmiast po. Strach naprawdę ma wielkie oczy. A wiesz,że masz prawo aby do momentu "utraty"swiadomości ktoś był z Tobą.Osoba z rodziny,kto chcesz.Ja dopiero potem doczytałam gdzieś na innym forum. Ale dziwi mnie coś albo nie skumałam.Dlaczego Tobie jeszcze nie zrobiono zabiegu po takim czasie?Ja to miałam...czekaj....piatek poronienie...niedziela zabieg.O tak szybko.No i juz nie miałam pęcherzyka w macicy. Jesteś na jakiś lekach teraz? dzieki za info. JA jeszcze nie poroniłam,nie mam żadnego krwawienia. Tylko wiem że serduszko nie bije. Podobno najlepiej żeby samo się poroniło,dlatego miałam odczekać parę dni. Ale nic się nie dzieje, więc pojadę jutro.
  20. Oleńka Ja i tak zacznę staranka dopiero jak porobię wszystkie badania,bo nie chce już więcej przez to przechodzić,nie dam rady... Masz rację, ja też dopiero po badaniach.
  21. Oleńka dzięki wielkie za info. A co miałaś na myśli że muszę dłużej odczekać? Po łyżeczkowaniu?
  22. karolineczka84narkoza powinna być dwa razy miałam i za każdym narkoza a HSG miałam z głupim jasiem , czyłam wszystko bolało .. masakra .. nie wyobrażam sobie łyżeczkowania z głupim jasiem .. pierwszy raz czytam zeby ktoś tak miał .. Może to nie był konkretnie głupi jaś, ale nie spałam,byłam tylko "zamulona", wszystko widziałam i czułam, a doktor się darł żebym się nie ruszała. Było to dawno temu, może tak musiało wtedy być. Ale pocieszyłaś mnie że będzie narkoza, bo już się bałam tego bólu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...