Hej Kobietki,
Julia - gdzie nam uciekasz kochana??? Weronisia już wczoraj nie płakała przy kąpieli. Chyba się przekonała, że jak mama kąpie, to nie ma się czego bać. Powiedziałabym, że widziałam, nawet z jej strony zadowolenie i zainteresowanie! hehehe No Puszek, to chyba się zasiedział na porodówce...ciekawe, czy się wszystkie zmieścimy w sierpniu. Idea - no widać, że walczą wszystkie z cycusiowym karmieniem. A Ty jak po kryzysie? Wróciło do normy?? teraz pewnie wrześniówki zaczną rozpakowywać się na całego. A jak tam Wasza dieta? Mi dzisiaj położna powiedziała, ze generalnie można jeśćwsyztsko, tylko nie przesadzać. No i uważać na alergeny, jak orzechy czy mleko.