Nikt nie zagwarantuje, że się uda albo nie uda. Trzymam kciuki, by test pokazał dwie kreseczki. Pamiętaj, że dużo zależy od głowy, nasza psychika jest tu równie ważna. Trzeba wyluzować i myśli skierować ku czemuś innemu, by się 'odblokować". Gdy my się staraliśmy o dzidziusia, to nie robiłam testów owulacyjnych tylko chodziłam do gina w okolicy owulacji, żebym mi potwierdził na usg kiedy jajeczka są odpowiedniej wielkości, by współżyć.