Madziak o rany, ale się u Ciebie dzieje! Jak zawsze trzymasz w napięciu! Czytam na bieżąco, ale nie było czasu ostatnio żeby napisać. Najgorsza ta niepewność, mam nadzieję, że szybko się wyjaśni i będziesz mogła być spokojna. I zdecydowanie pisz, ile tylko potrzebujesz. Dobrze, że masz taki stały kontakt z lekarka.
Anella super, że już jesteście w domu;) zobaczysz, synek zaraz się przekona, że nie ma o co być zazdrosny i będzie lepiej. Pierwsze dni najgorsze, bo każdy musi się jakoś odnaleźć w nowej sytuacji. Trzymam mocno kciuki. Dużo sił i odpoczynku:) a Ty jak się czujesz po cc?