Skocz do zawartości
Forum

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla 'mamusia-aniolka'.

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • My i nasze dzieci
    • Kącik dla mam
    • Przedszkolaki
    • Uczniowie, Nastolatki
    • Maluchy
    • Noworodki i niemowlaki
    • Kącik dla Tatusiów
  • Eksperci
    • Rehabilitacja dzieci
    • Interpretacja badań diagnostycznych
    • Psycholog
    • Krew pępowinowa
    • Dietetyk
    • Pytania do pediatry
    • Owsica i inne choroby pasożytnicze - zapytaj pediatrę
    • Zapytaj dermatologa
  • Przyszli rodzice
    • W oczekiwaniu na bociana
    • 9 miesięcy, ciąża
    • Szpitale
  • Nasze problemy
    • Gdy bocian się spóźnia
    • Poronienie
    • Prośba o pomoc
    • Kącik zadumy
  • Po godzinach
    • Ankiety, sondy
    • O wszystkim
    • Zdrowie i pielęgnacja oraz dobra forma
    • Kulinarnie
    • Opiekunki, nianie
    • Humor i hobby oraz gry i zabawy
    • Życzenia, gratulacje
    • Konkursy
    • Dziś pytanie - dziś odpowiedź
    • Zakupy i prezenty
    • Aktualności
    • Nasz dom, nasza przestrzeń i nasze zwierzęta
  • Powitania, sprawy techniczne
    • Rady i porady
    • Przywitaj się
    • Komunikaty
  • My i Nasze okolice
    • Skąd jesteśmy
    • Wakacje
  • Artykuły
    • Nowe artykuły w portalu

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


About Me


Płeć


Miasto

Znaleziono 6 wyników

  1. a o to moja historia ze w ciazy jestem dowiedzialam sie w 3 tyg w 6tyg poszlam do polskiego lekarza ktory to stwierdzil ze zarodek jest w macicy ale na jajniku mam cos co mu wyglada na ciaze pozamaciczna ale ze to trzeba sprawdzic,poczekac i sprawdzic...jeszcze tego samego dnia pojechalam do szpitala,naklamalam zeby mnie przyjeli i przyjeli to byla sobbota wieczor wiec przelezalam w szpitalu do poniedzialku. w poniedzialek zrobili mi usg serduszko bilo plod sie rozwijal a domniemana ciaza pozamaciczna okazala sie cysta ale kazali mi to sprawdzic po 2 tyg.wiec w 8 tyg pojechalam na usg dzidzia byla serduszko bilo wszystko bylo ok....okolo 9 tyg naszly mnie czarne mysli czulam intuicyjnie ze cos nie tak ale wszyscy w kolo mi mowili ze to normalne ze w ciazy tak kazda ma itp ze pobolewania to normalne bo macica sie powieksza...niby mnie uspokoili ale ja wiedzialam ze cos nie tak...2 tyg poszlam znowu do szpitala znowu naklamalam tylko ze tym razem odeslali mnie do domu bez usg a z paracetamolem....ja wiedzialam ze cos jest nie tak choc wciaz mialam nadzieje ze to moze moja paranoja...3 paz.mialam miec moje pierwsze usg szlam jak na skazanie i ciagle mialam nadzieje ciagle wierzylam ze ujze mojego aniolka ...jak juz tylko podlaczyli usg wiedzialam ze nadzieji nie mam.lekarka zapytala mnie ktory to tydzien wiec juz bylam pewna bo przeciez sama by to mogla zobaczyc na usg...powiedzialam ze zaczal sie 14 a ona mi ze jest jej strasznie przykro ale nie moze znalezc serca...zarodek jest ale nie ma bicia serca..zarodek zatrzymal swoj wzrost na 2,80cm blagalam zeby sprawdzila jeszcze raz...przyszla kolejna osoba zbadac...powiedziala to samo...siedzialam tam wylam i blagalam niech sprawdza jeszcze raz choc ja sama juz wtedy wiedzialam jak irracjonalna jest moja prozba bo i ja nie widzialam serduszka ktore bilo wyraznie w 8 tyg poprosilam o pomiar zarodka okazalo sie ze te nie cale 3 cm... :( bol rozpacz...powiedzieli mi o opcjach jakie mam czyli albo zabieg albo czekac na samoistne poronienie w domu c o wiaze sie z ogromnym bolem fizycznym nie wspominajac o widoku...nastepnego dnia mialam skierowanie na zabieg...jeszcze w dnio u zabiegu pytalam sie lekarza czy pomylka jest mozliwa....owszem bylaby gdyby zarodek byl okolo 6,5-7 cm ale niestety ..wtedy moja iskierka nadzieji znikla zupelnie...po 20minutach bylo po wszystkim obudzilam sie ,moglam sie ubrac i isc do domu... moja historia :( smutna ale niestety najgorsze jest to ze moje cialo nie dalo mi znaku ze cos sie dzieje...nie mialam plamien nic mnie nie bolalo bardziej niz powinno,caly ten czas mialam mdlosci,zachcianki i ppowiekszajacy sie brzuch...dzis jest mi przykro bol nadal jest ale jakos to sobie wytlumaczylam...i jak tylko dostane @ zaczynam sie starac wiem ze bedzie ciezko ...strach juz zawsze bedzie mi towarzyszl...ale musi sie udac z takimi "aniolkowymi plecami" juz bedzie tylko dobrze w tym wszystkim paradoksem jest ze wsparcie uzyskalam tu na forum...czytajac rozne historie w necie...moj partner przezywa to po swojemu...nie potrafil mi pomoc w moim bolu ..do dzis nie moglam zrozumiec czemu on tak poprostu przeszedl po tym do porzadku dziennego...zrozumialam ze to nie tak...to nie tak ze on nie cierpi. Cierpi na swoj meski sposob i jego mechanizm obronny jest wlasnie taki...stalo sie..czasu nie cofniemy a teraz mozemy tylko myslec o przyszlosci...o aniolku bedziemy zawsze pamietac... Dzis zebralam sie w sobie...w koncu wstalam z lozka,wyszlam z ciemnego pokoju....z optymizmem patrze w przyszlosc...nie mozna sie zalamywac!!!Ja dzis znalazlam w sobie ta sile...czego i Wam z calego serca zycze...wiem ze jest mnostwo podobnych watkow ale ja zalozylam ten zeby byl nieco bardziej optymistyczny... Z calego serca chcialabym podziekowac dziewczynom z ktorymi mialam okazje rozmawiac Ali,Magdzie i tym ktorym teraz nicku przypomniec sobie nie moge :) dziekuje dziewczyny i mocno sciskam xxx Witajcie na magicznym wątku! Uwaga! Wątek posiada magiczną moc! Grozi szczęśliwym zafasolkowaniem!!! Dlaczego tu jesteśmy i skąd się wziął ten dziwny tytuł m.in "Piątek trzynastego" Bo to magiczny dzień. Właśnie w piątek 13 stycznia 2012 r dwie z nas odkryły, że są w ciąży(zmotywowane przez nas do zrobienia testu). Tego samego dnia Ja ujawniłam że od kilku tygodni, też wiem, że spodziewam się dziecka (nie chcąc zapeszać nie pisałam o tym wcześniej). W ten sposób aż trzy z nas poniekąd "zafasolkowały" na forum tego samego dnia. Kilka dni wcześniej dołączyła do nas Delfina. Wszystkie jesteśmy po przejściach. Dlatego optymistycznie dodajemy: Można? Można!!! Wątek ten jest dla wszyskich! Jeśli jesteś po przejściach, jeśli starasz się ponownie zajść w ciążę po poronieniu, a może masz problemy z zajściem w ciążę, czy też twoja ciąża jest zagrożona, bez względu na twój termin porodu, bez względu na to czy jesteś w ciąży, czy dopiero się starasz. Ten wątek jest dla Ciebie! Oferujemy: wsparcie, pocieszenie, pomocną dłoń i zwyczajne pogaduchy! NASZE JUZ SZCZESLIWE MAMUSIE moni@- aniolek w niebie 11.11.11 Kubus i Maja ur 7.08.2012 cinamoonka- aniolek w niebie-04.10.2011 Liam Tymoteusz ur 14.08.2012 Mamusia- Zuzia ur 17.08.2012 delfina-Zosia Elzbieta ur 30.08.2012 veoh Alexis ur 14.11.2012 Nasze zafasolkowane mamuski :) beatta termin. styczen 2013 alfa -- aniolek w niebie 11.10.11 termin. marzec 2013
  2. stysia przeciez jestes mamusia i to baaardzo szczegolna bo niłatwo byc mama aniolka u nas pogoda dramatyczna
  3. Gość

    Dla mojego Anioła Wojtusia

    RONIASKU dla Twojego Aniolka zapalam wirtualna swieczke ....WOJTUS czuwaj nad Mamusia Tatusiem I Braciszkiem (*****) *******
  4. witajcie dziewczynki:) u nas nadzwyczaj dobrze, Pyzunia regularnie jada mleczko (6,10,14,18,22), pieknie sama zasypia w lozeczku, malo co marudzi, pieknie sie usmiecha :) wczoraj pobalangowalismy troszke ze znajomymi, pyzulina razem z nami tancowala do 12 w nocy:) , z mezem dogadujemy sie coraz lepiej (ostatnio cos szwankowalo) wiec jest git! zycze zdrowka!!!! slyszalam od lekarki,ze powinno sie nosic maseczke na twarzy,zeby nie zarazic dziecka:duren: nie wiem jak wy,ale mnie sie to nie usmiecha,wiec nie stosuje:) (mnie tez cos przeziebienie pobiera) aha zapomnialam wam napisac,ale ja daje pyzuni 3 razy dziennie po 2,5 ml (lyzeczka) calcium profilaktycznie i narazie (odpukac mocno) nie chorowala ani razu! polecam goraco! mnie tak podpowiedzial moj kochany pediatra:) wykapalam mala w probce Jonsona i dostala uczulenia! to prawda,ze on sie nie sprawdza , wiec nie polecam! co do rajstopek to tez juz zakupilam za niecale 7 zl w Biedronce, fajniutkie :) (dodam,ze w innym sklepie kupilam takie za 13 zl) bloomoo wracaj do nas!powodzenia w urzadzaniu domu:) madzik Ty to masz dobrze z ta mamusia :) choc ja na moja tez nie narzekam :) dzis wrocili z gor, zakupili malej kope gadzetow, m.inn. piekne buciki gorskie z futerkiem , sweterek welniany, wystruganego z drewna aniolka, baranka co meczy ... babka zwariowala jednym zdaniem:) mykam do wanny poki mala chrapie :)
  5. Mama Aniolka Antosia - witaj, bardzo mi przykro z powodu Twojej straty, a to dla Antosia (*) (*)(*) Zaluje, ze wczoraj tu nie zajrzalam.... Twoj Synek na pewno jest slicznym Aniolkiem...nie wiem jakich slow uzyc, zeby choc troszke przyniesc Ci ukojenia, doskonale rozumiem Twoj bol, doskonale wiem jak to jest pierwszy i ostatni raz przytulic swoje dziecko - ja jestem dopiero przed terminem porodu i czesto mam zle chwile - bo zaraz by sie urodzil, bo jezeli udalo by mu sie przezyc, to pewnie niedlugo bylby w domu , ale nie urodzi sie ani nie przywioze Go do domu - urodzil sie i jest juz Aniolkiem. . Masz racje - duzo jest niezrozumienia wsrod ludzi, ale jesli dasz rade to postaraj sie tym nie przejmowac, ludzie juz tacy sa i niestety chocby nawet bardzo chcieli nie poczuja tego, ze czujesz Ty...Zawsze znajda sie tacy, co lubia oceniac i osadzac - wiem, ze to boli, ale tak naprawde to oni sa godni pozalowania... Rozumiem, ze pewnie bardzo przezywasz to, ze jestes tak daleko - ale pamietaj, ze Twoj Aniolek juz zawsze bedzie w Twoim sercu obojetnie gdzie bedziesz - wystarczy, ze pomyslisz, przytulisz Go serduszkiem, mozesz zapalic Mu swiatelko wszedzie tam gdzie jestes - On bedzie wiedzial, ze Jego Mamusia bardzo Go kocha , On to poprostu czuje... Jestes wyjatkowa Mama wyjatkowego Antosia - ci, co Ciebie osadzaja nie maja pojecia ile dodatkowych cierpien Tobie funduja - ale nie wszyscy ludzie sa zli - postaraj sie dostrzec tych dobrych I na nich sie skup :) Dobrze, ze masz pamiatki po Antosiu .. to bardzo wazne. Pisz kiedy i co chcesz - rob wszystko co przyniesie ulge - pamietaj - nie jestes zlym czlowiekiem, nie jestes zla Mama - masz prawo do szczescia, do planow, kolejnego ziemskiego tym razem dziecka ... Antos juz zawsze bedzie bardzo wazna czescia Ciebie, czesto bedziesz wspominac i rozmyslac - zycze Tobie, by w tych chwilach zamiast bolu pojawialo sie cieplo w Twoim sercu :) Pozdrawiam serdecznie :)
  6. Mama piekne slowa i zyczenia, dziekujemy 🙂 az sie lezka w oku kreci, zycze Ci zebys byla silna i przetrwala dzielnie ten trudny okres zycia, tez niestety tego doswiadczylam wiec wiem ze jest trudno i to bardzo. Mysle ze powrot do pracy troche odciagnie mysli i bedzie latwiej wrocic do rownowagi. Ja siedzialam w domu z corka wiec tez mialam zajecie, ale wieczorami mnie straszny smutek lapal jak lezalam w lozku. Duzo sil zycze i jesli chcesz to pisz, bo trzeba sie wygadac jak jest potrzeba Niewiadoma przykro mi, ze Ty tez zostalas mamusia Aniolka ;( Madziula kurcze kolejny kamien do przeszkoczenia, mam nadzieje ze znajdziecie jakiegos sensownego lekarza ktory sie zajmie mezem i poprawicie wyniki. Trzymam kciuki mocno karinka85 kreseczka jest widoczna, dupek zazywany takze progestreon bedziesz mialam na dobrym poziomie, w tej chwili nic wicej nie zrobisz. lec na bete zbadaj przyrost i bedziesz wiedziala co i jak, oczywiscie trzeba myslec pozytywnie bo tak bedzie. Monia broni nie skladaj bo moze wlasnie te dobre cykle dopiero sie zaczely, wiadomo chwila slabosci przy @ a pozniej jak beda plodne to znowu sie zacznie, znam ten schemat takze Kochana glowa do gory a dzisiaj walnij sobie jakies piwko i winko na poprawe humoru. pozdrawiam was wszystkie i trzymam za was kciuki, u mnie tak beznadziejny czas ze starania wstrzymane do odwolania, i nawet nie wiem kiedy to nastapi. teraz pocieszam sie ze mam juz kolo siebie jedno sloneczko, ale w glebi duszy serce krwawi. Ale zycie jest tak przewrotne i zaskakujace ze nawet mnie zwalilo z nog. pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...