Kala90

Martvna, jak długo się staracie? Ja od poprzedniej straty, która już była dla traumatyczna , zaczęłam brać tabletki anty... Czekam do @ i je odstawiam, nigdy nie musieliśmy się długo starać, problem był z donoszeniem ... Liczę się z tym , se znów będę musiała brać zastrzyki, że znów ciśnienie zacznie wariować... Ale... Czy to wszystko jest ważne? Dla mnie najważniejsze, by dziecko urodziło się zdrowe, jeśli nie teraz to kiedy? Ja mam 31 lat mój mąż 37 , czas nie idzie wstecz... Mam nadzieję, że Wam również się niedługo uda i razem tutaj w jednym czasie w 9 miesiącu wylądujemy na porodówce 😊 widzę tu trochę znajomych nicków , jestem strasznie do tyłu, jakieś trzy lata... Aniolkowa mamusia... Szeroko się uśmiechnęłam czytając Twój wpis, spotkaliśmy się na poprzednim wątku zrozpaczone , pamiętasz? A teraz dwójka maluchów... Strasznie się cieszę😊

Dziewczyny, spróbuję się wrócić trochę wstecz... Co się stało z poprzednim forum? Długo szukałam , ale widzę że zniknęło... Było tam tyle historii cierpień, skutków, radości...

Cześć dziewczyny.. Sto lat temu przeżywałam tutaj swoje ciążę , poronienia i cud narodzin. Potem znów zaszłam w ciążę bliźniaczą... Która też straciłam. Obiecując sobie, że już nigdy nie będę się starać odpuściłam temat... Ale ... Gabrysia urodzona z waga 980gram skończyła 3 lata, kocha dzieci, a mój instynkt macierzyński choć tak bardzo próbowałam go zagłuszyć wciąż się odzywa.... Podjęłam decyzję... Ten ostatni raz, ostatni raz się postaramy , może tym razem znów wydarzy się cud... Choć strach mnie paraliżuje maże by znów czuć ruchy dziecka by zobaczyć dwie kreski, by znów wziąć w objęcia noworodka, marzę o rodzeństwie dla mojego cudu.... Zrobiłam kolejny pakiet badań w poprzednim wyszła trombofilia w tym również więc znów czekają mnie zastrzyki , zaczęłam już suplementację , od tej miesiączki zaczynamy starania , trzymajcie proszę kciuki. To forum wiele razy mi pomogło, kiedyś też mnie bardzo złamało.... Ale jednak pomoc była.wieksza , liczę na nią i tym razem ....

Hej kochane jak tam wszystkie już rozpakowane?;-) nie wiem czy Wam pisałam ale od ponad dwóch tygodni jesteśmy już razem w domku mała budzi się tylko na jedzonko więc szybko pampers butla odbijamy i spać ;-) ponad tydzień temu zaczęły się kolki ale kupiliśmy Sab Simplex i są zdecydowanie rzadziej i trwają o wiele krócej. Dziś mała obudziła się po 2,5 godzinie no i mówię lecę przygotuje wannę no i tak zrobiłam ale moje dziecko było tak głodne że cała kąpiel płakała przy myciu buźki i ubieraniu to samo chyba całe osiedle ją słyszało no ale dostała butle i od razu zasnęła ;+)

Hej kochane jak tam wszystkie już rozpakowane???;-) My sobie świetnie radzimy nie wiem czy Wam pisałam ale od dwóch tygodni jesteśmy już

Amizka tak mała super sobie poradzila ;-) zjada pięknie ze smoka i potem śpi do następnego jedzenia ;-) kochane bezbolesnych i szybkich porodów Wam życzę;-*

I kurcze dziewczyny ale mnie poomijaly rewelacje najlepsze gratulacje dla świeżo upieczonych mamuś :-) muszę usiąść i sobie ponadrabiac zaległości no nawet nie wiem która co i jak;-) A mu niedługo w końcu idziemy do domu to ostatni tydzień w szpitalu Gabi waży 3400 wszystko jest dobrze powiedzieli że popo tarzają badania i jak wszystko będzie ok to w następny poniedziałek mogę się położyć z mała na dwa ostatnie dni i w środę będziemy mogły wyjść do domu bardzo się cieszę;-) a jutro kontrola poporodowa trochę się boje bo raczej się nie oszczędzałam i czuje duże zgrubienia nad blizna mam nadzieję że żadne paskuctwo mi się nie zrobiło. Miłego dnia kochane

Melissa a możesz mi napisać czy to jest monitor pieluszkowy materacukowy czy nie wiem jeszcze jaki hahaha ja tez niestety się na tym nie znam ale dla swojego spokoju muszę go kupić. Dziewczyny tak równo 4 tygodnie temu o 10:39 urodziłam Gabrysie leci ten czas strasznie Wy już wszystkie na wylocie w ogóle to bardzo dużo dziewczyn z grupy na FB już urodziło ja nie wiem o co chodzi czy to powietrze czy ta chemia w jedzeniu przecież kiedyś nie było tyle tych porodow przedwczesnych masakra jakaś. Czas leci nieubłaganie pochwałę Wam się jeszcze jaki mój tata przywiozl wózek dla małej wklejenie zdjęcie ze strony wózka który kupił bo nasz stoi u mojej mamy gdyż od przyszłego tygodnia zaczynamy przeprowadzkę a że będziemy mieszkać blisko niej to nie wiedzieliśmy sensu go zabierać ;-)

Eleonora tak dobrze zapamietalas;-) bardzo dziękujemy i będziemy śledzić Wasze porody ;-* mam pytanie czy któraś z Was jest w stanie polecić mi dobry monitor oddechu?

Hej dziewczyny jak tam która pierwsza w kolejce do rozpakowania? My już niedługo wychodzimy do domku pozdrawiamy z moją córeńka:-)

Dziewczyny dziękujemy za wszystkie gratulacyjny i kciuki za mała wiele to dla nas znaczy. Gabrysia jak mówiłam oddycha samodzielnie wczoraj miała robione USG serca płuc jelit zaladka nerek wszystko jest świetnie jest zdrowiutka to jakiś cud... Malutka przybiera na wadze ładnie je. Wczoraj po raz pierwszy otworzyła swoje piękne czarne oczka jak glaskalam ja po główce i wtedy się poryczalam pękłam... Ja ja glaskalam a ona na mnie spoglądała położna wtedy powiedziała że mała wyczuła że mama jest obok i wtedy to już całkiem peklam. Lekarze są bardzo zadowoleni ze stanu zdrowia małej. A jeśli chodzi o poród to już Wam opowiadam. Jak jedna z Was pisała już miałam bardzo kiepski zapis ktg ogólnie to do szpitala zostałam skierowana ze względu na źle przepływy już miesiąc temu ale tam stwierdzili że wszystko ok i wypuścili do domu 9 lipca miałam wizytę u swojego lekarza po USG kazał mi natychmiast jechać na oddział do Szczecina bo przepływy bardzo źle uprzedzał że na bank w ciągu trzech tygodni zrobią CC. I już tego samego dnia kiedy zostałam przyjęta zostałam wysłana na.porodowke małej podali sterydy mi jakieś kroplówki i po 4 h zapis na ktg zrobił się idealny więc wróciłam do swojej sali. Na drugi dzień rano ktg miałam podłączone prawie godzinę i już wiedziałam że jest źle zaraz lekarz zrobił USG i zdecydował porodówka. Na porodówce podłączyli mnie dosłownie na 15min po czym przyszedł ordynator i powiedział że musimy kończyć ciążę bo malutkiej grozi niedotlenienie a nawet śmierć. Rozpłakałam się bo jak to przecież ona jest taka malutka będą musieli ja intubowac zaraz jakieś zarazy się przypaletaja byłam przerażona na szczęście opieka tam była świetna lekarze pocieszali że takie maleństwa są mega silne i jak złapie pierwszy oddech to będzie już ok. Jak ja wyciągnęli i usłyszałam jak płacze... Nie jestem Wam w stanie opisać co poczułam ... Pielęgniarka powiedziała "9pkt oddycha sama silna dziewucha" pokazali mi ją zdarzylam ja tylko ucałować bo zabrali ją na OIOM. Gabrysia przyszła na świat o 10:39 a ja o 15:30 już byłam pod prysznicem tak bardzo chciałam do niej iść . Okazało się że.malutka jest całkowicie zdrowa jedyny problem był w małej wadze. Świętnie toleruje jedzenie jest bardzo dzielna to moja mała bohaterka... Ja też nie byłam przygotowana namporod nawet jak ginekolog mówił że na pewno CC będzie wcześniej to nie wierzyłam no bo jak to... Póki co jestem szczęśliwa bo mieliśmy na prawdę dużo szczęścia nazywam to cudem Gabriela Maria moja.mala córeczka to największy cud jaki spotkał mnie w życiu...

Kochane o godzinie 10:35 urodził się mój największy skarb. Gabriela urodziła się z masą 1250 dostała 9 pkt jest wydolna oddechowo nie musiała być intubowana jest przepiekna. Czekam na dalsze wieści od lekarza

Dziewczyna ja leżę na oddziale lekarz najpierw robił badanie i USG i tu niespodzianka moja mała księżniczka miała książkowe tętno!!!!! 142;-)

Wiem że głowa potrafi wiele ale jak sobie pomyślę że moje dziecko waży niecałe 700g i o indukcji porodu to jestem przerażona. Przecież to takie maleństwo mam nadzieję że nie będzie takiej potrzeby chciała bym chociaż do tego 35tc wytrzymać ...

Dziewczynki ostatnie echo swojego serca miałam robione jak robiłam badania okresowe do pracy:-/ jakieś dwa lata temu i było ok. Teraz nikt mi tego nie zlecił puls czasami ale to rzadko mam 140 a normalnie jest 120 lekarz twierdzi że w ciąży to normalne i nie związku z przyspieszonym tętnem dziecka... Na prawdę mam nadzieję że to przez tą infekcje wyleczą ja i że serduszko się ustabilizuje... A druga sprawa mam ósemkę do wyrwania bo wyszła już w trakcie ciąży zepsuta ale żaden dentysta nie chce mi jej wyrwać bo biorę heparynę i boją się żeby nie doszło do krwotoku czas m mnie zakluje i tak myślę czy czasem od tego też nie ma stanu zapalnego a jeśli tak to co teraz zrobić... Lekarz powiedział również że może to być u mnie stresogenne przez poprzednie straty ciąż staram się wyłączyć myślenie ale to niestety nie jest proste wczoraj miałam taki moment że spakowałam się i chciałam już natychmiast jechać do szpitala bo się bałam o mała ... Nie lubię szpitali ale z drugiej strony cieszę się że to już jutro...