@Nadzieja666 współczuje, że przez to wszystko musisz przechodzić, mogę sobie wyobrazić co czujesz 😞 grunt, że w końcu dowiedziałaś się skąd te plamienia , to już chyba Cię trochę uspokoiło ? i najważniejsze, że z dzidzią wszystko dobrze !
wpadłam się trochę pożalić, szczerze mówiąc to mam ochotę schować się gdzieś w kąt i ryczeć. Wczoraj trafiłam na izbę przyjęć z plamieniami, były tak obfite, że już myślałam, że to koniec.... jechałam tam z dusza na ramieniu przygotowana na najgorsze. Okazało się ze nie jest to świeża krew, ale niewiadomo skąd te plamienia.... zrobiono mi usg, po raz pierwszy w tej ciąży zobaczyłam bijące serduszko usg odpowiada ciąży 6t5d w sumie prawie równo z miesiączka, a pierwszą wizytę miałam mieć dopiero 15.06. Dostałam duphaston, złe się po nim bardzo czuje :(:( i muszę dostać się na za tydz do swojego lekarza na kontrole... mam odpoczywać.... lekarz nazwal moja ciąże zagrażająca poronieniem ze względu na te plamienia także nie potrafię nawet pozytywnie sie nastawiać, przede mną kolejny tydzien stresu 😞