angela00000

dysiakcześć dziewczyny. musicie tak duzo pisać? nie nadążam czytać! :P w ciągu dnia brak mi czasu na chwilke przy kompie a wieczorem jest juz za duzo postów. długo juz tu piszecie? czytam tak te posty i myśle, że jakaś dziwna jestem, bo Wy tu o badaniach itd a ja nic nie robiłam a myślę, że może by tu tak zacząć sie starać po następnej @... tylko strasznie się boję, może jakieś podstawowe badania zrobić?! tlyko jakie? czytając Wasze wypowiedzi, te dot doła, zrozumiałam, że moje samopoczucie jest normalne, i to jak funkcjonuje ( robie coś automatycznie, a później zastanawiam się kto to zrobił- zazwyczaj jestem tylko ja i mój prawie 2 synek w domu). mój M boi się że wpadne w depresje... tylko jak temu zapobiec?? Cześć dziewczyny. dysiak wcale nie jesteś dziwna.Ja też mam już jedno dzieciątko a przed małą poroniłam dwa razy... I też niestety nie robiłam żadnych badań,a z Oliwką jak chodziłam w ciąży to też miałam na początku problemy, więc jesteśmy w dwie:) Też teraz staramy się o drugą dzidzię ale narazie badań żadnych nie robiłam chociaż stwierdziłam że chyba największy czas wybrać się do ginekologa i zacząć działąć.Więc życzę wytrwałości. No a ja tak piszę z kawką i ciasteczkiem (też mam ostatnio jakieś większe zapotrzebowanie na słodkie:)) Kolacyjka wczoraj się udała,a że mąż znowu dzisiaj w pracy więc myślę co by tu na dzisiejszy wieczór fajnego wymyślić,może ktoś coś poradzi??Jakieś fajne propozycję? A wszystkim życzę miłego weekendu.:) Pozdrawiam.Buzioooole.

Witajcie w wieczorny piątek:) Karolcia to super cieszę się razem z Tobą:) No a resztę dziewczyn gorąco pozdrawiam.A ja tylko na chwilkę bo zaraz mąż wraca z pracy,a uszykowałam romantyczną kolacyjkę:) Miłego wieczorku.Buziaki.

Aśka36krestik fajna ta Twoja wiewióra.Lubię zwierzęta.Mam kota i ryby.Czasem mówię do męża(jak mam gorszy dzień i już rezygnuję z dziecka):a kot nam nie wystarczy?[/QUOTETo ja sobie chyba też kotka sprawię :)

Cześć dziewczyny:) Jak tam samopoczucie u Was? Bo u mnie nijak a nawet taj jakoś źle,bardzo źle.Nawet nie mam siły pisać ani myśleć.Tak całkiem mi do bani,z minuty na minutę coraz gorzej...

Oleńko ale ja mam tak samo ostatnio też mam same gorsze dni,nie wiem może to przez to że za dużo o tym wszystkim myślę...I od paru dni jestem na nie,a jeszcze do tego poproszono mnie abym wróciła jak najszybciej do pracy jeśli tylko mogę.A ja nic nie wiem.A jak mam humor to się czuję tak jakbym na 100% wiedziała że się uda i nawet żadna inna opcja nie dochodzi do mnie,a mój mąż wtedy chodzi i mi przypomina żebym aż tak bardzo się nie nastawiała na to bo przyjdzie co do czego i będę znowu płakała... Ale ja zasmucam,przepraszam ale taki jakiś mam ten humor dzisiaj wizyta w pracy tak mnie roztroiła ech...

Aśka36OleńkaAśka36Dziewczyny,jakby która chciała to o 15:45 są Rozmowy w toku na Tvn o kobietach,które straciły nienarodzone dzieci.........Ja oglądałam;)ale nie od początku...w sumie to na sam koniec włączyłam,jak weszła Steczkowska.A coś mnie ominęło?? Ja pod koniec uroniłam łezkę,no dobra trzy łezki. Też w końcu całego nie obejrzałam,bo akurat koleżanka a potem kolega postanowili do mnie zadzwonic na ploty. Na początku program był smutny,potem wesoły,bo mówili już o dzieciach,które urodziły się po poronieniach. Ewa Bem poroniła,Ilona Felicjańska w zaawansowanej ciąży straciła blizniaki.Miała wywoływany poród martwych dzieci.Straszne......po prostu przerażające.Nieszczęście przydarzyło się też (wtedy) Wiśniewskiej. Ale potem urodziły zdrowe dzieci. A ja fiksuję.......nie wiem czy znajdę siły na czekanie.Raczej nie. Ja niestety nie oglądałam,a szkoda... Aśka znajdziesz siły.I ty i wszystkie inne.Tak w sumie to wydaje mi się że i tak mamy jej bardzo dużo skoro każda z nas się stara - robi badania czy też nie,ale żadna z nas nie poddaje się,a na to też trzeba mieć jej dużo.Mamy jej bardzo dużo,tylko nie zdajemy sobie z tego sprawy do końca,ale ona jest w Nas gdzieś głęboko.Ja w to wierzę i mam nadzieję że wy też.

I ja się witam,dopiero teraz bo od rana miałam małą bieganinę. Musiałam jechać do pracy (jestem na zwolnieniu) pozmieniać dane w moich papierach.A jeszcze do tego miałam rozmowę z kierowniczką działu personalnego i prosiła mnie abym jak mogła jak najszybciej wróciła do pracy,a najlepiej od lutego.A ja nie wiem co począć A u nas mróz -10 stopni i biało.po prostu ślicznie. Miłego dzionka wszystkim życzę :)

Ja uciekam już. Mąż wrócił z pracy i z piwa... normalnie jestem wściekła jak diabeł Ale Wam życzę miłego wieczorku:)

Amirian też się nad tym zastanawiałam,ale nie wiem.Ja siebie nie oszukiwałam naprawdę.Jak poroniłam te dwie ja naprawdę nie chciałam kolejnego dziecka,miałam akurat iść do nowej pracy,mieliśmy całkiem inne plany.Tak po cichu to marzyłam o dzieciątku ale stwierdziłam "jeszcze nie teraz".No a tu taki dar od losu,dosłownie cud:)Pierwszy moment to łzy szczęścia,ale jak to do mnie dotarło to myślałam i myślałam i wtedy zaczęły się obawy i razem z nimi że nie chcę.Bałam się strasznie.Ale mam mojego aniołka i w maju będzie miała trzy latka,a teraz byśmy chcieli dać jej rodzeństwo ech...

Agalk wiem ja też z tych cierpliwych nie jestem,niestety.Ale masz racje lepiej sie leczyc i wiedzieć co i jak.Ja się nie leczyłam a póżniej miałam koszmarne myśli i poczucie winy nie opuszczało mnie do końca.A po tych rozmowach tutaj naprawdę myślę o badaniach,lecz chcę poczekać te dwa, trzy miesiące bo na jednej z kontrol już po porodzie lekarka powiedziała że już nie powinnam mieć żadnych kłopotów,więc chcemy się z mężem przekonać a jeśli jednak się myliła idę do niej.Mam nadzieję że rozumiesz tą zwłokę w moim przypadku. No ale Tobie kibicuję całym serduszkiem A ja jeszcze poczekam sobie. I za pewne już niedługo wszystkie będziemy

agalk28Witaj Angela To byla moja pierwsza ciaza i powiem Ci jedyna rzecz na jakiej sie skoncentrowalam po to byly badania zeby znalesc przyczyne byc moze nigdy jej nie poznam ale powiedzialam sobie ze dopoki sie nie upewnie ze ze mna wszystko w porzadku nie zaczne staran o druga ciaze bo sie po prostu boje Rozumiem Ciebie.Ja pierwszą i drugą ciążę bardzo chciałam,ale wtegy byłam za młoda i za głupia żeby o tym pomysleć.... No a ta trzecia to była wpadka i szczerze mówiąc i wstyd mi się do tego przyznać ja jej nie chciałam,nie wiem czy dlatego że się bałam czy co.... Poprostu nie chciałam do samego końca mój R prosił, błagał przekonywał żebym nic tylko nie zrobiła chociaż i tak bym nie miała odwagi żeby usunąć.Chodziłam do lekarza co miesiąc,dbałam o siebie,leżałam pierwsze trzy miesiące plackiem w łóżku i stosowałam się do poleceń lekarza a mimo to jej nie chciałam,choć jak tylko czułam że mała się rusza to aż mi łezki leciały że tak daleko zaszłam że donoszę jednak.A gdy tylko obudziłam się po cesarce nie mogłam się doczekać kiedy mi ją przyniosą.I jak teraz byłam u gin. na badaniach to w sumie nie rozmawiałam z nią o drugiej ciąży, zrobiła podstawowe badania i jest ok.Miałam tylko lekkie zakażenie i brałam leki.Dlatego rozumiem Ciebie doskonale i jakbym wtedy była mądrzejsza to też bym się badała.A teraz to raczej pewne że pójdę.Coraz bardziej jestem co do tego przekonana.Chociaż boję się jak diabli.A za Ciebie kochana trzymam kciuki mocno :) No to zasmęciłam równo chyba... Sorki.

Cześć dziewczyny:) Ja na tych badaniach się nie znam,jak poroniłam dwie pierwsze ciąże to żadnych badań nie robiłam.A jak zaszłam w kolejną z Oliwką i wylądowałam pod koniec pierwszego miesiąca w szpitalu to jeden "uprzejmy" lekarz powiedział mi że zanim zaszłam mogłam zrobić badania genetyczne bo pewnie i tym razem poronię,był prawie pewny.A ja urodziłam. Chociaż teraz myślę że jeśli za jakieś dwa góra trzy miesiące się nie uda to pójdę do gin. i też się popytam o badania.Już sama nie wiem mam taki mętlik w głowie że nie mam pojęcia co robić... Pozdrowionka :)

patusia23Dziś zadzwoniła do mnie koleżanka (ma córeczkę w wieku naszych córek i 2 bliźniaków chłopców mają roczek)poprosiła o pomoc wszyscy chorzy ale jest już lepiej My już w domku Zuza odebrana ze żłobka,zaraz będzie obiadek angela to was wzięło na przestawiane mebli a Ciebie na porządki Kwiatuszek a ty gdzie????jak po wczorajszej wizycie???? Patusia no wiesz ja mam tak z tymi meblami aż w końcu jest tak że jestem zadowolona,z tym że u mnie za pół roku lub dwa zawsze to się może zmienić...No ale bynajmniej mam teraz więcej miejsca a o to mi najbardziej chodziło.A porządki to wykorzystałam okazję,i dzisiaj miałam troszkę spokoju bynajmniej,no i męża zagoniłam do pomocy hehe Miłego wieczorku dziewczyny:)

Witam:) Patusia wytrwałości w jutrzejszym dniu i czekamy na wyniki.Kciuki mocno zaciśnięte aby było wszystko w porządku. A my dzisiaj wstaliśmy o 8 rano i się dziwię że jeszcze żyję,bo wczoraj z moim R przestawialiśmy meble w pokoju i zaraz wzięłam się za porządny porządek więc jak poszłąm spać to było już po pierwszej... Miłego dnia :)

Cześć dziewczyny Aśka36 kciukasy mocno zaciśnietę :)Powodzenia!! Karolineczka jeszcze troszkę,później będzie już tylko lepiej!!!! :) Krestik kawki to ja wypiłam już dwie dzisiaj,ale z herbatką z chęcią się do Ciebie dołączę:) Pozdrawiam Was. Miłego dzionka:)

Cześć dziewczyny:) Widzę że tu dzisiaj większość w nie najlepszym humorze... Tak w sumie to ja też jakoś tak źle się czuję.Ciągle myślę o baby,a do tego obudziłam się dzisiaj ze strasznym bólem głowy i do tego tak mnie jakoś mdliło czy coś,w każdym bądź razie strasznie było mi niedobrze.Już kołowrotka dostaje...Nawet nie mogę wskrzesić u siebie żadnych dobrych myśli,jedyny sposób na uśmiech to była Oliwka,ale gdy tylko zaczęła się bawić swoimi zabawkami to koniec posępne myśli wracały....Tak jakoś płakać mi się chce cały dzień :( A Wam życzę udanego i miłego wieczorku Słoneczko dla wszystkich

Oleńkadziękuję dziewczynki,przy Was nie czuje się taka osamotniona w moich myslach,postepowaniu i kłopotach Ja tez się staram,ale jakoś nie ardzo mi to idzie... Dzisiaj było chyba najgorzej od jakiegoś dłuższego czasu.....może jutro będzie lepiej... Sorki,że tak smęcę,ale tak mi lepiej na sercu jak Wam się wyżalę;) Karolka ciesze się ,że u Cieie ok.....nawet nie wiesz jaką Ty mi dajesz nadzieję Kobieto Oleńko nie smęcisz każdy musi się wyżalić.Ja też tak lubię no a tu na tym forum bynajmniej mamy ten komfort że każda przez to niestety przechodziła i nawzajem rozumiemy swoje smutki,żale i bóle... Więc jesli tylko najdzie taka potrzeba to niech każda tak smęci aż jej się dobrze na serduszku zrobi chociaż troszkę. No a Karolcia to nam wszystkim dała nadzieję. Nadzieja u nas to podstawa :)

Witam drogie Panie z uśmiechem na rozgrzanie :) Wiecie co dziewczyny ja mimo że mam już jedno maleństwo też mam tak że bardzo dużo myślę o tamtych moich Aniołkach.Jak poroniłam drugą ciążę to śniło mi się po nocach że moje maleństwa są koło mnie,wyciągają do mnie rączki i że mnie wołają lub że je mam o ktoś wyrywa mi je z rąk i zabiera nie oddając mi ich.... Takie noce zawsze kończyły się tym że mój R musiał mnie budzić bo przez sen płakałam i krzyczałam.Później troszkę przeszły a jak okazało się że z moją Oliwką mam problemy to wszystko wróciło,taki zły sen.Lecz gdy malutka pojawiła się na świecie to znowu przeszło bo się cieszyłam nią i cała moja uwaga skupiła się tylko na niej(bo dużo nie brakowało jakbym i ją straciła). A teraz gdy staramy się o drugą dzidzię to to wszystko do mnie wróciło jak zły sen,już od kilku nocy nie mogę spać,albo śpię i się budzę bo wszystko wraca cały ból i złe myśli a wtedy leżę i myślę o tym. No ale musimy wierzyć w to że się nam uda,a o naszych Aniołeczkach i tak nigdy nie zapomnimy.... Lecz cuda się zdarzają i może to głupie i jestem naiwna ale ja w to głęboko wierzę i jestem przekonana że niedługo każda z nas w niedługim czasie zostanie obdarzona takim cudem,jak Karolineczka. Karolineczka trzymam kciuki z badania,na pewno będzie ok.

Hej No i jestem,Oliwka wykąpana i słodko sobie śpi po tych saneczkach,a ja jestem zmordowana.Nie przeczę fajnie było,i "kulki" ze śniegu robiłyśmy.... itd.Oliwka zadowolona i tak jak nie chce mi pić mleczka ani kakaa to dzisiaj za to aż dwie szklaneczki kakaa wypiła na rozgrzanie ha. Patuś nie zamartwiaj się tak,na pewno będzie wszystko ok.Trzymam za Ciebie kciuki.

Ech kochane,a moja Oliwka to czasami na nią nie ma słów.Ja już zaczynam powtarzać że moi bracia bliźniacy (o 10 lat młodsi) jak byli mali byli w dwóch grzeczniejsi niż ona jedna sama.Chociaż myślę że to dlatego że jest jedna i nie ma się z kim bawić :) Taki mój mały kochany potworek.:) No ale teraz już naprawdę uciekam. Trzymajcie się cieplutko.

patusia23kwiatuszek9876Widzę dziewczyny że nasze pociechy to z tego samego roku :)Oczywiście Faktycznie.Wygląda jakbyśmy się zmówiły hehe Ja uciekam,troszkę ogarnę i może wybiorę się na sanki z małą.Zajrzę wieczorkiem,a tymczasem udanego popołudnia.

Witam Kwiatuszku trzymamy kciuki aby przeszło Patusia czekamy na wyniki a tymczasem trzymam kciuki aby było wszytko ok. A u nas też zasypało że szkoda gadać,i do tego pada nadal,albo na chwilkę przestaje i tak w kółko. Miłego popołudnia:)

Cześć dziewczyny:) Karolineczka leż i odpoczywaj.Ja też słyszałam że pawiki to dobry znak więc życzę jak najwięcej. Krestik ja po dwóch miałam prawie tydzień więc się nie martw, i też przeciwbólowymi się ratowałam więc na pewno jest wszystko w porządku. A ja miałam dzisiaj wycieczkę do Urzędu Miasta,a na dworze takie zaspy są że szkoda gadać nawet momentami nie ma jak przejść nawet a do tego cały czas pada śnieg. Miłego dnia i pozdrawiam Was wszystkie.

Dobry wieczór :) Kwiatuszku życzę szybkiego powrotu do zdrowia!! Patusia przykro mi z powodu wyników,ale następnym razem na pewno będą lepsze.Życzę Ci tego z całego serduszka:) Miłego i spokojnego wieczorku życzę

agalk28angela00000Cześć dziewczyny:)Oleńko udanego wieczorku i oby ta szyja szybko przestała boleć :) A ja kupiłam w końcu te tabletki co już prędzej pisałyśmy Feminatal Metafolin 800 i tak czytałam tą ulotkę to ma dość sporo tych witamin. Angela ja dzis tez kupilam te o ktorych mowilam tak ze rozowa tabletka dla mnie a brazowa dla M Cześć dziewczyny:) Agalk to super, oby te witaminy nam pomogły... I już niedługo wszystkie będziemy tulić nasze maleństwa. A ja dzisiaj z mężem byliśmy na sankach z Oliwką,ale tyle śniegu jest że nawet ciężko było ją ciągnąć no ale mała zadowolona a to najważniejsze.A ja mam dzisiaj jakiegoś doła,choć z drugiej strony jutro koniec @,więc będzie trzeba troszkę popracować