
mbilska
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mbilska
-
ale ona wieczorem, tzn ok 19 z misiami sama spokojnie zasypia i spi pieknie cala noc, z przerwami na jedzenie i zasypia zaraz po odbiciu, to w dzien tylko sa problemy z placzem...co do lekow to mala bierze juz leki na refluks, ktore zmniejszaja poziom kasow zoladkowych i hamuja zwracanie pokarmu wiec juz nie chce jej dawac wiecej...ale dziekuje za rady
-
ja was dziewczyny trzymam za slowo, ze po 3 miesiacu to mija...dzisiaj maja miala udan dzien, troszke po 18 marudzila, ale to juz ze zmeczenia przed snem, bo ok 18.45 jest pora jedzenia i spania...po kapieli, ktora uwielbia, lacznie z myciem wlosow, albo toalecie, bo nie kapiem jej jeszcze codziennie i jedzeniu, 10 minut kolsanek(plus misie wyswietlane na suficie nad kolyska z projektorka) i zasypia sama w kolysce...to jest naprawde kochane dziecko, gdyby jej nic nie bolalo...a na spacery chodzimy od 5 dnia zycia wlasciwie codziennie, nawet jak jest zimniej, teraz juz nie zawsze spi, ale faktycznie na spacerze, albo w samochodzie jakos kolki nie lapia? podobnie zreszta jak u naszej kolezanki w domu, kiedy jestesmy tam z wizyta nigdy malej nic nie jest i ona potem mowi, ze ja to cos wymyslam, bo maja taka spokojna...pozdrawiam.
-
Wiki20plmbilskamaja ur 4 wrzesnia 2009 waga 2.756kg i 47 cm, dziekujenorma 3900 g - 4820 g dziekuje, maja wazy 4.66kg,
-
wlasnie mija nam 3 dzien prawie bez spania, kilka krotkich drzemek, i to wiekszosc na rekach po walce i prezeniu sie, i krzykach, na szczescie w nocy spimy ladnie, z przerwami na szybkie najedzenie sie i bez problemow powrot do spania...za to w dzien poniewaz duzo placze nie wiem kiedy jest glodna, a kiedy jakis atak (podobno matka powinna odrozniac rozne rodzaje placzu u swojego dziecka, ale ja wciaz mam z tym problem, jakos sie nie nauczylam). jutro maja konczy 11 tygodni, mam nadzieje, ze nie potrwa to juz dlugo, niby sie troche przyzwyczailismy, ale wciaz ciezko mi patrzec kiedy ona tak placze, wyglada jakby ja to bardzo bolalo, a z drugiej strony jest juz na tyle duza, ze nie chcialabym zeby potem trzeba bylo z placzem znowu odzwyczajac od noszenia i spania na rekach...
-
czesc dziewczynki, mamusie kolkowych dzieciaczko, moja maja ma i kolki i jeszcze refluks, tzn refluks ma zdiagnozowany przez lekarzy i leki i chyba do tego cos w rodzaju kolek, mala ma prawie 11 tygodni, w noc spi, przed poludniem spi a po poludniu miewa napady placzu, poprzedni tydzien byl cudowny, bo nic jej nie dolegalo, myslalam, ze sie skonczlo, ale niesteyt od wczoraj wrocilo...i juz sama nie wiem czy to zgaga od tego refluksu czy kolki? mala prezy sie, wygina, co moze byc objawem i jedneg i drugiego, krzyczy, trudno ja uspokoic, macha raczkami i probuje podrapac sie po twarzy...jakies porady?
-
maja ur 4 wrzesnia 2009 waga 2.756kg i 47 cm, dziekuje
-
mbliskazeby nie zapeszyc pisze bardzo cichutko-dobrze ze koleczki przeszły.Oby tak dalej.A jak Twoje Malestwo ma na imię?chyba przeoczyłam:/ dzieku, mala ma na imie maja
-
czesc, po poprzednim strasznym weekendzie, placz, wrzask i najwyzej 15 minutowe drzemki ostatni tydzien byl cudowny. kiedy ja nic nie boli jest po prostu idealnym dzieckiem. smieje sie od rana i gada...i spi cudownie juz nie tlko w nocy, az milo popatrzec i czlowiek sie zastanawia o co sie tak glupi martwil?! nie wiem czy juz jej przeszlo (cokolwiek to jest- kolki cz refluks czy jedno i drugie) bo ma 10 tygodni skonczone czy te leki zaczely teraz naprawde dzielac. w poniedzialek ide mala zwazyc to pogadam z polozna czy powinnam podawac dalej czy moze zrobic przerwe i zobaczyc co sie bedzie dzialo. ja wciaz mam watpliwosci co do tych lekow, niby pediatra przepisal, wie pewnie co robi, ale to takie malenstwo, i od malego trzy razy dziennie leki (niby kilka kropel, ale jednak) i boje sie zeby potem sie nie okazalo, ze jakis inny rozwijajacy sie wciaz organ okaze sie popsuty przez te leki...? ale tymczasen jestem szczesliwa, ze nie widac zeby ja cos bolalo i nie wrzeszczy. a teraz spi. czytam co tam wypisujecie na swoich panow i bardzo wspolczuje. moj m generalnie wiele sie od wiekszosci panow pewnie nie rozni, rozrzuca skarpetki, nie pamieta o rocznicach, nie kupuje kwiatow, i gra na komputerze w jakies durne strzelanki calymi dniami, ale dla mai jest wspanialy, czasem mam wrazenie, ze bardziej ja kocha niz ja i uwielbia sie nia zajmowac, nie trzeba go prosic, wrecz mu zabraniam zeby mi jej nie nosil caly czas... a co do kapania, bo widzielam tam taki watek, tez malej nie kapiemy codziennie, mnie sie wydaje, ze woda wysusza bardzo delikatna skore, a przeciez sie nie ubrudzila...
-
na zasypianie polecam rowniez ciasne owiniecie kocykiem, prawie po uszy najlepiej, poczatkowo robilam, ale potem wydawalo mi sie, ze maja woli machac swobodnie raczkami, wiec tylko ja przykrywalam ale ostatnio zawinelam ja znowu i czasem swietnie dziala, albo trzymanie mocno za raczki kiedy probuje usnac i cos ja budzi i zaczyna krzyczec...pewnie takie spetanie daje jej pczucie ciepla i bezpieczenstwa. i zycze wytrwalosci, choc czytam, ze masz wiecej optymizmu niz ja.
-
dzieki dziewczyny za wszystkie odpwiedzi, poczatkowo tez stawialam na kolki, choc musze przyznac, ze myslalam, ze kolki to raczej wieczorem, a nie od rana ...no coz, lekarze tez tylko zgaduja, zastanawiam sie tylko czy jest sens dawania lekow, przez kilka dni bylismy na infacolu,ale potem po wizycie u lekarza dostalismy leki na refluks (ktorego swoja droga tez mozna sie dopatrzec, bo po jedzeniu mala robi takie miny jakby chciala wymiotowac, przy odbiciu odkasluje, czesto ma czkawke i marudzi) wiec zrezygnowalismy zeby nie przesadzac, w koncu to malenstwo. jesli chodzi o jedzenie to raczej jem wszystko ,moze poza cytrusami i orzechami (mam alergikow w rodzinie), kapusta, brokulami i kalafiorem (bo sama po nich mam problemy) tylko niczego w duzych ilosciach, choc apetyt i zachcianki mam wieksze niz w ciazy, a ze nie przytylam, a raczej schudlam to niby mam mozliwosci-zwlaszcza na slodycze, ktorych przedtem nie jadalam. czytalam tylko, ze kolki to moga trwac nawet do 9 miesiaca, podobnie zreszta jak refluks...w kazdym razie dziekuje.
-
czesc dziewczyny, jestem tu nowa. moja mala maja urodzila sie 4 wrzesnia.
-
czesc dziewczyny, jestem tu nowa. moja mala maja urodzila sie 4 wrzesnia. jest malutka i cudowna, ale duzo placze. stad moja wizyta na roznych forach i stronach-staram sie znalezc przyczyne. latalismy po lekarzach(dodam, ze mieszkamy w lndynie), w zasadzie stwierdzili, ze mala ma refluks, dajemy juz drugie lekarstwo,ale ja mam wrazenie, ze nie robi to wielkiej roznicy. maja jednego dnia spi slodziutko prawie caly czas, a kolejnego dnia placze caly dzien, zasypia i nagle cos ja budzi,prezy sie, wygina w luk, macha raczkami jakby probowala sie podrapac po gardle albo buzi, krzyczy, robi sie czerwona, uspokaja sie na chwile i znowu krzyczy...w nocy natomiast spi ladnie, je ladnie, nie ulewa, rosnie zdrowo. karmie ja wylacznie piersia. czy ktos mial podobny problem? jestem zdolowana, bo dopadaja mnie mysli, co ze mnie za matka jesli nie potrafie ocenic co zlego dzieje sie mojemu dziecku, dlaczego ja boli.