Skocz do zawartości
Forum

gosiaczek85palos

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez gosiaczek85palos

  1. Justysia gratki 29 tygodnia Kaika gratki 31 tygodnia Dorotta gratki 31 tygodnia
  2. dziekuje Justysiu. a jak Twoj brzuszek? jak Lenka? Tam w przychodni byla kobieta w ciazy,widac bylo,ze brzuch ja bolal bo sie kulila,blada na twarzy i do tego wymiotowala. Mi tak przed oczami wszystko stanelo. Nie ma zartow,trzeba sie oszczedzac bo zaduzo jest do stracenia. U nas swieta obchodza tylko w czwartek i piatek wiec ja juz od wczoraj jestem po swietach. A spedzilismy je sami,we dwojke i bardzo przyjemnie.
  3. justysia_kjak tam świąteczne obijanko? my już dawno najedzeni i już nawet jeden spacerek zaliczyliśmy razem z naszą najpiękniejszą wielkanocną jajko-niespodzianką :)* ale Wam fajnie i wesolo My bylismy dzisiaj na pogotowiu. Wczoraj wieczorem zaczelam plamic na czerwono i dzisiaj rano tez. Do tego brzuszek bolal mnie cala noc jak na miesiaczke i takie dziwne klocia. Wyczekalismy sie 2 godziny zanim nas przyjeli ale bylo warto bo zrobili mi na miesjscu caly komplet badan:cisnienie,temperature, pozniej byl samolocik, usg dopochwowe i usg normalne. Na szczescie wszystko w porzadku z Rosa i szyjka tez jest w porzadku. Jedyne co to lekarz zalecil nie przemeczac sie i nie dzwigac ciezkich rzeczy. Mam duzo odpoczywac. Tak sobie mysle,ze moze to przez wczorajsze sprzatanie tak mi sie porobilo,ale teraz juz bede ostrozna i nie bede szalec ze sprzataniem. Moj facet rowniez sie przejal i powiedzial,ze jak nie moge to nie mam sprzatac,ze woli brudne podlogi niz zeby mialo sie cos stac naszej coreczce. Dzisiaj pierwszy raz powiedzial,ze Kocha nasza corke. Pozdrawiam wszystkie mamuski.
  4. Aiti Izd Tina gratki kolejnych tygodni
  5. Witajcie kochane. My juz swietujemy od wczoraj . Zostaly jeszcze dwa dni i bedzie po wszystkim. Wybaczcie nieobecnosc.
  6. Panterko tylko pozazdroscic takich cudnych poscieli,ta zolta jest slodziutka i ma wszystko w komplecie nawet rozek a ta w tygryska to wogole bomba
  7. KaiKajustysia_kgosiaczku no to sie nie dziwie ze truskawki to az tak cie nie kreca ale po co tartinke? najlepiej takie od razu do buziaka zaladowac i sie cieszyc smakiem :)))Ja dziś byłam na miejscowym bazarku i były truskawki za 8 zł kg. Tylko wszystkie takie czerwone, duże widać było, że nie polskie. Bałam się, że taką chemią więcej szkody narobie niż pożytku! Ale ślinka mi ciekła !!! justys wlasnie ze mnie kreca jak nigdy ale nie moge sie nimi objadac bo sa drogie. Zreszta tutaj sprzedaja w tarinkach. kaika to napewno byly hiszpanskie
  8. Dziewczyny musicie to zobaczyc,tak wyglada procesja w Hiszpanii: RTVA. Television a la Carta
  9. justysia_kgosiaczku ty przynajmniej sezon truskawkowy masz za soba a myyyy??? nam jeszcze dlugo do tych pysznosci :) doslownie jestem w trakcie sezonu ale nie pojadlam zaduzo tego roku,moze dwie tarinki. Sa strasznie drogie w tym roku Jak jeszcze pracowalam tutaj na truskawkach to codziennie mialam za darmo i mi bokami wychodzily a teraz za tarinke dalabym sobie reke obciac.
  10. ehhh Panterko slicznosci poprostu!!! Dzisiaj tez widzialam fajne rzeczy w Eroskim no i tylko kase miec i kupowac. Ja to jeszcze nic z rzeczy wyjsciowych nie mam kupione. A Panterka to widze juz cala garderoba skompletowana.
  11. Izd masz ten brzusio pokazny i kreske jak ladnie widac Aga niesamowity jest Twoj Dawidek,az sie chce sluchac o takich madralach . Justysia wiesz co jak moglas??? i gdzie ja teraz kupie nektarynki???
  12. Ja chcialam sie tylko przywitac i za chwile uciekam. Z okazji swiat skladam Wam zyczenia: Zajączka pięknego, dyngusa mokrego, koszyczka pełnego, śniadania smacznego, pisanek kolorowych, świąt wesołych i zdrowych, palemki ozdobnej, owieczki modnej. Wesołych Świąt !
  13. o korka posta mi wcielo,jeszcze raz: AitiAsiulaEwciakMalagaa gratuluje kolejnych tygodni
  14. aga82dziewczyny nie chcialam Was wystraszyc z tą depresją. Jesli kogos wystraszyłam to PRZEPRASZAM.Dorotta no to nieciekawe wiadomości am przynosisz od lekarza. Ale nie jest tragicznie, z dzieckiem jest dobrze-i to najwazniejsze. Jestem dobrej mysli. Tina u Ciebie to jak w tym filnie pojutrze n cos ty Aga nikogo nie wystraszylas a przynajmniej nie mnie. Ja tam wole wiedziec co ewentualnie moze mnie spotkac po porodzie zeby juz teraz zaczac szukac informacji jak sobie pomoc albo co robic w takich sytuacjach. Dzieki.
  15. aga82obiecane zdjęcia bojego brzucholka. Z przed chwili wow jak duzo Ci juz urosl brzuszek,sliczny arbuzik buziaczki w brzusio
  16. Tina pochwal sie plaszczykiem! Aga a gdzie Twoj brzusio? mialas sie mi pokazac!!
  17. dorottahejka! u mnie kiepskie wieści...niestety wczoraj przyszedł wynik glukozy...na czczo ok,po obciążeniu trochę za wysoka...norma jest do 7.8 mmol/L,ja mam 8.1 hmm... na szczęście cukrzyca ciążowa to 11... nazywa się to upośledzenie tolerancji glukozy mój gin zadziałał błyskawicznie,wysłał fax z wynikami do szpitala i już dziś miałam wizytę u babki od tych spraw... dostałam sprytną machinkę do pomiaru cukru we krwi,mam się kłuć w palce 7 razy dziennie,raz w tyg ona do mnie zadzwoni,żeby zapytać o pomiary... no i będę się tak monitorować do końca ciąży... zrobili mi też usg,bo za wysoki cukier to wielka dzidzia,wielowodzie(i niestety wszystko z nim związane) no i ryzyko tego,że będzie trzeba przedwcześnie zakończyć ciążę...na szczęście dzidź jest ok jak na swoje 30 tyg. waży 1300g,wody też w normie...więc nie jest źle.babka mnie pytała,jakie podstawy miał mój lekarz,żeby skierować mnie na badanie glukozy,skoro w rodzinie nie było cukrzyków,ja jej na to,że to polski lekarz i w Polsce to standardowe badanie,a ona AHAAAAA.chyba tez powinni zacząć na to zwracać większą uwagę... przeraża mnie wizja bezcukrowych świąt,bo już planowałam sernik,babkę i jabłecznik no ale cóż...damy radę!!! przykro mi,ze masz podwyzszony ten cukier i musisz na niego uwazac. Najwazniejsze,ze z malenstwem wszystko dobrze. Ja tez czekam na wyniki. Chyba bede musiala poczytac wiecej na temat cukrzycy w ciazy.
  18. mam lekturke do poczytania dla Was mamuski: NaszeDziecko.net.pl - przed ciążą, ciąża, poród, dziecko - Sama mama - czyli szczęśliwe macierzyństwo-NaszeDziecko.net.pl - przed ciążą, ciąża, poród, dziecko
  19. aga82justysia_kaga82Justysiu ja własnie nie moge i to mnie smuci. No ale od 30 tygodnia jak bede sie dobrze czuła to zaryzykuje O depresji poporodowej coś wiem bo miałam po Dawidzie. nie zycze nikomu. Dzięki Adamowi szybko wyszłam z tego. aaaa to moja droga jak nie mozesz to nie ryzykuj i zaczekaj do 37 tyg bo przyjade i zaloze pas cnoty i polkne kluczyk :P a napiszesz cos wiecej o tej depresji swojej czy nie masz ochoty na ten temat gadac?ja nie umiełam sie cieszyc naszym Dawidkiem. Juz na sali porodowej jak Adam pojechał do domu to plakałam. Sama nie wiem dlaczego. W domu plakałam z tego powodu że np Maciek nie zjadł ze mna sniadania bo ja musialam karmic Dawida. Jak Dawid płakał do jedzenia to zdarzało sie że udawałam że go nie słysze. Płaałam do wmawiałam sobie że Adam nie chce Dawida bo pewnie wolałby miec córke. Po prostu jak wariatka. Wstawałam rano z łóżka z przymusu, wkładałam byle jakie ciuchy i kładłam sie na kanape żeby popłakać. Po tygodniu Dawid trafił do szpitala bo mial bakterie w moczu i wymiotował żółcią. I w tedy dopiero sie załamałam bo myslałam że to moja wina, że to dlatego że sie tak zachowywałam, że czasami go obwiniałam o to że nie miałam tyle czasu dla Macka za zawsze. Najgorsze bylo to że nie moglam zostac w szpitalu z D i musiałam wracac do domu na noc. Kładłam sie w tedy do łóżka ze spiochami lub kaftanikiem w reku i wachałam je żeby czuc zapach mojego dziecka. W ciągu tygodnia schudłam 10 kg. I w tedy Adam powiedział że musimy coś z tym zrobic bo to ie jest normalne. Zaczął dużo ze mna rozmawiac nie pozwolił mi siedziec samej w domu. W sumie trwalo to miesiąc. Nie wiem czy to byla akurat ta depresja ale jakas napewno. i wlasnie tego sie boje. Ja juz mam zajawki na takie wlasnie zachowania.czasami mojemu mowie wlasnie,ze on tak naprawde nie chce corki bo ma syna itd. Boje sie naprawde tej depresji poporodowej.
  20. Aga no to pochwal sie brzuszkiem!! mi tez ostanio jakos nic sie nie chce,nawet jak mam przebrac sie z pizamy w rzeczy wyjsciowe to zajmuje mi 2 godziny
  21. to chyba przywialo troszke od Was tej zlej pogody bo u mnie sie zachmurzylo wlasnie a moze to Panterka za wczorajsze sie odwdzieczyla i przyslala mi chmurki
  22. no wiadomo samochodem lepiej tylko ze my samochodu nie mamy :)ja zeby kupic cos na obiad musze isc na miasto bo na osiedlu nie ma a na miasto to musze przejsc 140schodow zejsc to zejde ale potem wejsc z chodzby jedna sioatka to ciezko dlatego kupuje wiecej zeby zeby za czesto nie biegac :) jejku wspolczuje Ci takiego dzwigania ale moze jest jakies inne wyjscie zebys nie musiala tyle chodzic? Nie przemeczaj sie tak kobietko bo dostaniesz na dupe od ciotki forumowej
  23. Apropo obiadku wlasnie zglodnialam i ide sobie cos zrobic.
  24. Malagaaamarika2218[ wiem ze trzeba sie duzo ruszac ale nie zawsze ma sie codziennie tyle sily czasami jest tak ze poprostu nie chce ci sie nawet wstac z łozka malo razy tak bylo ze chcialam lezec caly dzien wogole nie wstawac no ale nie da sie obiadu nikt za mnie nie zrobi ani nie posprzata a tym bardziej nikt mi zakupów nie zrobi :)ale daje rade nie mam wyjsciaTo siostra Twojego jest jakas bezduszna?? mówisz ze sama nie mieszkasz , to troszke nie rozumiem dlaczego robisz wszystko sama , u nas istnieje podział obowiązków , wiec nie wszystko jest na moim krzyzu czy Ty robisz dla wszystkich obiad czy tylko dla siebie i Twojego meza?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...