Cześć Dziewczyny, to ja Polewka. Nie odzywam się wcale, ale czytam Was na bieżąco i wydaje mi się, jakbym każdą z Was znała z osobna. U mnie to już 21 tydzień ciąży. Na 90 proc będę mieć dziewczynkę. Wczoraj byłam na usg i na echu serca płodu, na Agatowej w Warszawie. Było to konieczne bo moje pierwsze dziecko urodziło się z wrodzoną wadą serca i jest po operacji. Na szczęście u Dzidzi w brzuchu wszystko jest OK i rozwja się prawidłowo. Waży już 423 gramy. Wydaje mi się że trochę dużo jak na 21 tydzień, ale pani doktor nic nie komentowała więc luz. Dołaczam się jak najbardziej do zwolenniczek cesarskiego cięcia. U mnie pierwszy poród trwał 11 godzin i zakończył się całkowitą klapą czyli małym rozwarciem. Syn w ogóle nie mógł się wydostać z brzucha. Poza tym zzo w ogóle na mnie nie działało. Wyłam z bólu. Po 11 godzinach porodu, zrobiono mi cesarkę, fik myk i już synek był na świecie.
Teraz już świadomie będę chciała mieć cesarkę, alby uniknąć tych męk i cierpień. Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie
Polewka