Skocz do zawartości
Forum

kamka88

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez kamka88

  1. U nas wszystko ok, Zuzia się trzyma, aż się wszyscy dziwią, że jeszcze zdrowa(odpukac!) :) U nas z piciem Biovilonu nie ma problemu, na początku było popijanie soczkiem, teraz już się dziecko przyzwyczaiło i nie ma takiej potrzeby:) Z nakrętką raz mi się udaje odkręcic za pierwszym zamachem, a innym razem muszę wykonac kilka prób, więc przyznam że czasem jest to trochę denerwujące...Ale to jak dotąd jedyny mankament Biovilonu, za to zalet dostrzegamy mnóstwo!:)

  2. I ja się pochwalę, że moje dziecko jest zdrowe i jestem bardzo zadowolona bo nie wybrzydza przy podawaniu Biovilonu;) No i zauważyłam też poprawę apetytu u córki a ogólnie niejadek z niej okropny! Babcia od razu to zauważyła, ja jakoś tego nie powiązałam z podawaniem Biovilonu, pomyślałam że tak jak zwykle czasem ma dni, że normalnie je ale faktycznie sytuacja ta utrzymuje się na tyle długo, że to musi byc sprawka Biovilonu;)

  3. Podaję córce syropek już 2,5 tygodnia, jak dotąd trzymała się super, wychodziliśmy na dwór mimo brzydkiej pogody, dziś jednak usłyszałam początki kaszlu...Najczęściej taki kaszel po paru dniach się u niej zaostrza lub przechodzi w zapalenie oskrzeli(od ponad 3 lat z tym walczymy...) ale zobaczymy czy tym razem leki będą konieczne, mam nadzieję, że Biovilon jednak zadziałał i byc może Zuzia pokona infekcję bez wizyty u lekarza;)

  4. Jak w temacie, ale musi byc to czekolada promocyjna z kodem w środku;)
    Generalnie chodzi o to, że córka chciałaby wziąc udział w konkursie Kinder "Twoje Dziecko Twarzą Kinder Czekolady" ale sami chocbyśmy jedli po 2 czekolady dziennie nie jesteśmy w stanie zebrac takiej ilości kodów żeby przejśc do finału:P Powiedziałam córce, że na razie nie wstawiamy zdjęcia bo jest trudno wygrac ale zobaczę co da się zrobic:) Dlatego jeśli Wasze dzieci lub Wy zajadacie Kinder czekoladki to nie wyrzucajcie proszę opakowań tylko przekażcie nam kody:) Zuzia będzie wdzięczna za każdy głosik:)
    Z góry dziękujemy:)

  5. My również wczoraj otrzymaliśmy paczuszkę, dzieci zadowolone są z ramki, od razu powędrowała na lodówkę, na której wiszą nasze zdjęcia:) Trudno było zadecydować kto ma być w ramce hehe ale w końcu doszliśmy do kompromisu;) Testowanie rozpoczęliśmy, dodam,że Zuzia jest chorowitkiem, od 3,5 lat zazwyczaj raz w miesiącu-choć czasem przetrwa 2-3 miesiące- ma infekcję górnych dróg oddechowych a prócz tego sporadycznie choruje na coś innego. Aktualnie jest po przeziębieniu, od 4 dni dni nie bierze leków i myślę, że to idealny moment na wzmocnienie odporności:)

    A teraz opinia na temat Biovilonu:

    1.Opakowanie raczej przeciętne, z pewnością nie wyróżniające się na aptecznej półce, jednak dla mnie jest to nieistotne. Postać chłopca na opakowaniu sugeruje, że jest to produkt dla dziecka i jak dla mnie to wystarczające:)

    2.Informacje zawarte na opakowaniu są w pełni wystarczające, przejrzyste, znalazłam tam wszystko co chciałam wiedzieć.Na ulotce też wszystko super opisane, nie jest za długa(co często zniechęca do przeczytania całości). Podoba mi się skład produktu, nie jest wymyślny, ale różni się od stosowanych przez nas wcześniejszych specyfików, szczególnie utkwiła mi w głowie ta kora modrzewia, także za to plus.

    3.Nakrętka - trudno się ją odkręca, choć dla niektórych może być to zaletą typu blokada "antydzieciowa", dla mnie to raczej minus. Leki trzymam w miejscu niedostępnym dla dzieci, więc nie ma obaw że spróbują tam sięgać a jednak sprawniej podawałoby się syrop gdyby szybciej się go odkręcało.

    4.Plastikowa butelka to duży plus! Pierwszy raz się spotykam z takową, ale jestem zadowolona, gdyż miewam czasem takie dni, że wszystko leci z rąk;D Poza tym taki lek łatwiej zabrać na jakiś wyjazd czy np pobyt dziecka u babci, jest lżejszy i nie ma ryzyka, że się stłucze podczas tansportu.

    5.Brak miarki - uważam, że miarka jest niezbędna w przypadku leków na gorączkę, kiedy to ważne są dokładnie odmierzone co do wagi dziecka "porcyjki", zaś Biovilon jest specyfikiem na odporność, dawkowanie nie musi być aż tak dokładne (zalecenie z ulotki to 5-10 ml), więc bez obaw można podać zwykła łyżeczką do herbaty:)

    6.Opinia testerki (Zuzia to ciężki przypadek co do leków, pluje jak tylko jej nie smakuje a zazwyczaj wszystko jest ochydne, nawet inhalacje "śmierdzą", ma odruch wymiotny, zazwyczaj namawianie jej do wypicia jakiegoś specyfiku to godzina dyskusji lub przekupstwo:P) Zuza najpierw obwąchała syropek nalany już na łyżeczkę, stwierdziła, że pachnie jak żelki o smaku coli, ale mimo to przygotować musiałam wodę "na popitkę" w razie draki;D No i połknęła, pierwsze wrażenie super, smak słodki coś jak żelki o smaku coli, ale po chwili Zuza sięgnęła jednak po wodę, gdyż posmak był już niedobry:P To sytuacja z wczoraj, dziś też chętnie wypiła, jednak zaraz popija bo ten posmak nie daje jej funkcjonować hehe:D Ale ogólnie to jest super, że w ogóle przełyka ten specyfik bez problemu, jestem naprawdę zadowolona, że udało nam się załapać na to testowanie i teraz pozostaje nam tylko czekać na efekty! ;)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...