Skocz do zawartości
Forum

patitki

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez patitki

  1. Cześć Dziewczyny, od dawna czytam Wasze wpisy, ale dopiero teraz zebrałam siły, by podzielić się swoją historią. Mam 45 lat i za sobą bardzo trudne doświadczenia osobiste. Przez 27 lat byłam w związku, który – jak się okazało – był iluzją. Wierzyłam, że stworzymy rodzinę, że zostanę mamą. Partner obiecywał wiele, ale rzeczywistość była inna — manipulacje, niewierność, brak odwagi do prawdy. W końcu zostałam z pustką i ogromnym żalem za straconym czasem. Ale nie zrezygnowałam z najważniejszego marzenia — macierzyństwa. Mam za sobą dwie procedury in vitro: – jedna z moimi komórkami, – druga już z komórką dawczyni. Niestety – żadna nie zakończyła się powodzeniem. Każda z nich była ogromnym wysiłkiem psychicznym, fizycznym i finansowym. Ale ja nadal wierzę, że mogę zostać mamą. Może to ostatni moment, może ostatnia próba — ale chcę zawalczyć jeszcze raz. Stąd moja decyzja o założeniu zbiórki. Wahałam się długo, bo proszenie o wsparcie w tak intymnej sprawie nie jest łatwe. Ale wiem, że tutaj jesteście Kobiety, które rozumieją to pragnienie – głębokie, silne i prawdziwe. Jeśli chcecie przeczytać więcej lub po prostu podać dalej – tu jest link do mojej historii: 🔗 https://zrzutka.pl/v3ktz6 Z całego serca dziękuję za każdą dobrą myśl i za to, że jesteście.
  2. In vitro w wieku 45 lat – moje marzenie, moja walka, moja prośba o wsparcie Cześć Dziewczyny, od dawna czytam Wasze wpisy, ale dopiero teraz zebrałam siły, by podzielić się swoją historią. Mam 45 lat i za sobą bardzo trudne doświadczenia osobiste. Przez 27 lat byłam w związku, który – jak się okazało – był iluzją. Wierzyłam, że stworzymy rodzinę, że zostanę mamą. Partner obiecywał wiele, ale rzeczywistość była inna — manipulacje, niewierność, brak odwagi do prawdy. W końcu zostałam z pustką i ogromnym żalem za straconym czasem. Ale nie zrezygnowałam z najważniejszego marzenia — macierzyństwa. Mam za sobą dwie procedury in vitro: – jedna z moimi komórkami, – druga już z komórką dawczyni. Niestety – żadna nie zakończyła się powodzeniem. Każda z nich była ogromnym wysiłkiem psychicznym, fizycznym i finansowym. Ale ja nadal wierzę, że mogę zostać mamą. Może to ostatni moment, może ostatnia próba — ale chcę zawalczyć jeszcze raz. Stąd moja decyzja o założeniu zbiórki. Wahałam się długo, bo proszenie o wsparcie w tak intymnej sprawie nie jest łatwe. Ale wiem, że tutaj jesteście Kobiety, które rozumieją to pragnienie – głębokie, silne i prawdziwe. Jeśli chcecie przeczytać więcej lub po prostu podać dalej – tu jest link do mojej historii: 🔗 [https://zrzutka.pl/v3ktz6] Z całego serca dziękuję za każdą dobrą myśl i za to, że jesteście.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...