In vitro w wieku 45 lat – moje marzenie, moja walka, moja prośba o wsparcie
Cześć Dziewczyny,
od dawna czytam Wasze wpisy, ale dopiero teraz zebrałam siły, by podzielić się swoją historią. Mam 45 lat i za sobą bardzo trudne doświadczenia osobiste. Przez 27 lat byłam w związku, który – jak się okazało – był iluzją. Wierzyłam, że stworzymy rodzinę, że zostanę mamą. Partner obiecywał wiele, ale rzeczywistość była inna — manipulacje, niewierność, brak odwagi do prawdy. W końcu zostałam z pustką i ogromnym żalem za straconym czasem.
Ale nie zrezygnowałam z najważniejszego marzenia — macierzyństwa.
Mam za sobą dwie procedury in vitro:
– jedna z moimi komórkami,
– druga już z komórką dawczyni.
Niestety – żadna nie zakończyła się powodzeniem. Każda z nich była ogromnym wysiłkiem psychicznym, fizycznym i finansowym. Ale ja nadal wierzę, że mogę zostać mamą. Może to ostatni moment, może ostatnia próba — ale chcę zawalczyć jeszcze raz.
Stąd moja decyzja o założeniu zbiórki. Wahałam się długo, bo proszenie o wsparcie w tak intymnej sprawie nie jest łatwe. Ale wiem, że tutaj jesteście Kobiety, które rozumieją to pragnienie – głębokie, silne i prawdziwe.
Jeśli chcecie przeczytać więcej lub po prostu podać dalej – tu jest link do mojej historii:
🔗 [https://zrzutka.pl/v3ktz6]
Z całego serca dziękuję za każdą dobrą myśl i za to, że jesteście.