Skocz do zawartości
Forum

JagienkaK

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia JagienkaK

0

Reputacja

  1. Jestem mamą 14-latka . Wprowadziliśmy się niedawno na osiedle domków szeregowych ( każdy ma swój indywidualny ogródek , ale mamy wspólną drogę wewnętrzną) , na którym nie ma placu zabaw dla dzieci.Celowo wybraliśmy takie osiedle daleko za miastem z uwagi na autyzm syna, któremu przeszkadzają wrzaski. Odkąd zrobiło się ciepło, z pozostałych domów zaczęły wychodzić dzieci i... wymyśliły sobie, ze skoro nasz dom jest na końcu osiedla, pod naszymi oknami zrobiły sobie plac zabaw. W ciągu tygodnia jest OK, bo dzieci są w szkole, ale w weekend - gehenna : 10 dzieciaków w wieku od 6 do 12 lat , które - mam wrażenie, nie potrafią nic poza piskami. Rodzice tych dzieci mają za nic moje prośby , żeby zabrali dzieci spod mojego okna, bo twierdzą, że "ich dzieci muszą się gdzieś bawić , a że nie ma na osiedlu placu zabaw , to co oni mają zrobić? " Moje tłumaczenia o tym, ze mają ogródki ( w których to ponoć nie mogą sie bawić ,bo są za małe na przyjęcie 10-rga dzieci i poza tym trawę zniszczą) , ze muszę z osobistych powodów ( mam na myśli syna) mieć ciszę - nic nie zmienia. Zaczełam więc sama prosić te dzieciaki, zeby sobie poszły, ale one tylko czekają, aż wejdę do domu i znów przyłażą. Kurcze, poradźcie, co powinnam robić. Ja wiem, ze to TYLKO dzieci, ale ja też mam dziecko, które ma swoje potrzeby. Celowo wybrałam takie osiedle ( bez placu zabaw) i dom na samym jego końcu , zeby mój syn mógł swobodnie się czuć , a tu... Osiedle nie jest wspólnotą, więc nie mam nawet do kogo się zwrócić z pomocą . Jestem u kresu sił. Gdyby nie ten cholerny kredyt i kupa pracy, którą włożyliśmy z mężem na wykończenie domu , wyniosłabym się stąd. Macie jakiś pomysł na "pozbycie sie " dzieci spod okna ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...