asiula0727A ja wczoraj pojechałam do miasta załatwic sprawy,i samochód mi się rozkraczył
Stałam na awaryjnych na ulicy,całe szczęście,że to się stało niedaleko mojego rodzinnego domu,więc pobiegłam tam po ojca(dobrze że akurat jest na urlopie) i pchaliśmy auto na podwórko.Okazało się że to sprzęgło,samochód w naprawie,znów pęknie parę stów.:36_2_16obrze że jechałam sama,bo z Julką to by była zabawa.... Współczuje bardzo. Wiem coś na ten temat. Mam nadzieje, że naprawa nie będzie zbyt droga