Nie jestem pisarką i nigdy nie będę, ale pracuje zdalnie z domu. Domyślam się, że borykamy się z podobnymi kłopotami, bo nasze szkraby nie za bardzo dają nam pracować :-) U mnie to tak wygląda, że kiedy córka śpi, to staram się jak najmocniej wykorzystać ten czas i chcę zrobić jak najwięcej. Jak się obudzi, to robię sobie przerwę. Po południu przychodzi do domu mąż, to mam łatwiej.