Skocz do zawartości
Forum

murzynek27

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez murzynek27

  1. hhej Justysia!jesli sie obawiasz i rzeczywiscie masz te objawy,tym bardziej ze masz nisko ulozony plod to na twoim miejscu jak nawiecej na siebie uwazala lezala czesto na boku i czy sie napina czesto brzuszek juz pisalam o tym ale pisze jeszcze raz.Ja tez synka mam bardo nisko tylko ja do tego mam te skurcze,ale ostrzegaja mnie ze jak wyjde do domku to zero wysilku zadko wypady na spacery.Poprostu tryb oszczedzajacy.ja bym ci radzila lepiej huhac!!!a lekarz powie ci moze to samo,ale oszczedzaj sie. mi pielegniarki powiedzialy ze jak nie bede sie oszczedzac to nabawie sie skurczy,rozwarcie i porod,ale to sie tyczy mnie wiec nie wiem.Mam nadzieje ze nie wystraszylam poprostu oszczedzaj sie jak tlko mozesz do wizyty u lekarza.pozdrawiam
  2. Hej Kochane!ja po rannej wizycie ,ale jakos mi sie przysnelo i nie odpisalam.Wszystko jest wporzadku,ale jakos tak oczekiwalam na jakies badanko a tu nici o domku jeszcze nic nie wspominaja.Za to maly moj pilkarz dwa dni ledwo dawal o sobie znac po tych zastrzykach a dzisiaj oddaje za te dwa dni.pozdrawiam i do zobaczonka wieczorem!
  3. A tak wogole to witam czwartkowo wszystkie Mamuski!!!!czekam wlanie na obchod ciekawe co uslysze od lekarza ordynatora.Wiesci oczywiscie przekaze zaraz po wizycie.papa
  4. hej Ewcia!co do tych ruchow to nie musisz sie martwic nasze niunie poprostu rosna i czsem lubia sie wypiac pupcia bo jeszcze maja na tyle miejsca zeby figlowac w naszych brzuszkach.Wczoraj rozmawialam z pielegniarkami bo martwia mnie te skurcze wiec ich spytalam jak to mamsobi ebadac w domu,a wiec jak mam odroznic ruchy a skurcze,ruchy sa nawet te wybrzuszone wtedy gdy w danym miejscu sie wypial i sprawdz reszte brzuszka jak jest miekki to ok,bo jesli jest twardy caly to prawdopodobnie skurczyk,ale tego tez sie nie obawiaj bo powiedzialy ze moga sie pokazywac ale nie zbyt czesto np.zobacz czy w ciagu godzinki bedziesz czula kilka takich skurczy, napinajaca sie macica i bol podobny do oczekujacej miesiaczki no to wtedy mozesz sie niepokoic.ale u ciebie napewnotak az zle nie jest ale napisalam ci szczegolowo zebys sie nie martwila.pozdrawiam
  5. Justysia dziekuje za dobre wiesci odrazu lzej na sercu!!!taki jakis niepokoj wproawadzilas ale wszystko wrocilo do normy!
  6. Aga!!!pewnie odrazu GLUPIA,wcale ze nie poprostu uczuciowa i nie cierpisz jak sie dzieje z dziecmi cos nie tak.Ja tez tak mam najchetniej to chorobsko przenoisla bym na siebie zeby nie cierpialo moje dziecko atak to ona sie meczy ja tez przeplakana noc bo ni emoge patrzec ja cierpi!jak najbardziej cie rozumiem!
  7. Hej no to chwale sie dalej!Mialam dzisiaj obchod same dobre wiesci.Otorz skurcze ustepuja,wprowadzili mi krotkie spacerki,nie tylko siusiu i do lozka,jak wczesniej.jest duza poprawa robimy z synkiem postepy hura.moze za szybko o tym mysle ale mysle ze jest nadzieja ze niedlugo sobie wyjdziemy.wkoncu do domku!!!!!!!
  8. HEJ ELFFIK!cudnie tym bardziej ze jestes cukrzykiem,jestes dzielna i trzymam kciuki oby tak dalej z rozwojem ciazy.Twoja niunia tez juz wazy co nie co.pozdrawiam cieplutko!
  9. hej Asiula!co do tej glukozy to moge ci wszysto powiedziec bo przechodzilam to.pierwszy wynik po 50glukozy i godzince odpoczynku wyszla mi negatywna tolerancyjnosc,ale lekarz mnie uspokoil i kazal mi wypic glukoze 75g i po 2 godzinkach i ten wyszedl pozytywny.Ten wynik jest najwazniejszy i jesli jest w normie czyli 140 to glowka spokojna asiula.ja tez mialam starcha.
  10. Zapomnialam wam powiedziec najwazniejszego ja mam porod na 8 czerwca,miesiac temu przesuneli mi o tydzien do przodu,wiec mialam na 31 maja,a dzisiaj przesuneli mi znowu o tydzien do przodu.ja wciaz licze na tego 8.bo wole tu byc niz w majowkach tu jestem od samiusiego poczatku i dobrze mi tu. mam nadzieje ze mnie nie pogonicie . dobranoc
  11. Wszystkim mamusią zycze spokojnych tygodni i nie swirowac z tym sprzataniem(aga o tobie teraz mysle).mowie to znowu bo to wazne. Nie obiecuje,ale mysle ze jak sie czuje juz lepiej to bede czesciej pisac. No to ja zmykam i wszystkie was sciskam!
  12. A teraz o mnie.Musze wam sie pochwalic ze i ja mialam dzisiaj wizyte.A wiec ja i dzidzia mamy sie dobrze,ciaza wciaz zagrozona bo synus ulokowal sie zbyt w dol i nie chce zmienic pozycji a obecnie taka pozycja glowką w dol i to jeszcze tak nisko grozi mi ze jak nie bede lezec to peknie mi pecherz moczowy a wtedy rozwarcie i rodze a nie chcemy tego dlatego nadal lezakowanie w szpitalu.Synus Kami ma sie superowo wazy 1200,miezy okolo 35 cm,serduszko bije,kopie jak pilkarz.w brzusiu wszystko na miejscu zadnych zmian. A!dzisiaj odlaczyli mi kroplowke bogu dzieki,juz ostatnie 5 dni mialam zmieniane co dziennie bo zaraz puchla reka i zapalenie i jaki bol,a wzamian stos tabletek i szczegolowe podawanie.Dostalam dzisiaj pierwszy zastrzyk z tym hormonem na rozwoj pecherzykow plucnych,myslalam ze bedzie bolalo a zrobila to tak delikatnie ze poczulam tylko mrowienie a po 2 godz zapomnialam ze mialam zastrzyk,jeszcze tylko jutro jeden i koniec. Jedno tylko dobre mam w tym szpitalu ze mam badanie co tydzien z usg i jestem z synkiem na biezaco.
  13. To znowu ja. Wszystkim mamusia slicznie dziekuje za pamiecza moj 26 tydzien!szczegolowo podziekowalam kazdej na forum! PANTERKA SLICZNIUSIA DZIDZIA!!!Bardzo sie ciesze ze wszystko dobrze! Wszystkim wam zycze udanych i spokojnych tygodni do konca a zostalo tak malusio,pamietacie poczatki z zapytaniami,a ile ma twoj pecherzyk?,w ktorym tygodniu zobacze dzidzie na usg. milo je wspominam a tu patrzcie rozmawiamy o wyprawkach,woziach!FAJOWO!!!
  14. Hej moje Kochane!!!kurzcze nie wiem od czego zaczac.Am moze od tego ze gratuluje rozpoczecia kazdej z was kolejnego udanego tygodnia. ja wlasnie zaczelam 26ale po dzisiejszej wizycie to ja juz niewiem wktorym jestem,jaki mam termin.ale o tym pozniej.
  15. Hej Kochane!przyszlam sie wam pozalic.Kurcze moje zylki sie buntuja welfronom,co sie wkuje pielegniarka mi z welfronem to na drugi juz dzien muszamnie kucna nowo i takjuz od 4 dni.Juznormalnie nie mam sily.gdzies tam jeszcze mam troszke silyby to znosic ae uwirzcie mam juz dosc tego klucia,te welfrony tak bola. wiem ze wam marudze bo nie moge spac wyspie sie w dzien to teraz spac sie nie chce.no nic przesylam wam z 19 lutego fotki naszego synka kamilka i zdjecie ze slubu szpitalnego.pozdrawiam i zycze milej nocki
  16. hej kochaniutkie mamuski!to ja ta co malutko pisze ale codziennie was odwiedza.trudno mi jest pisac lezac a jeszcze z tymi obolalymi rekami po welfronach to normalnie wyczyn cos napisac.pisalyscie o paleniu,powiem wam ze jestem wrogiem palenia wlasnie mialam sytuacje wczoraj w lazience.siedze sobie lazience szpatalnej bo nie wolno mi stac myje twarz a tu dziewuszysko zapala sobie papierocha a ja do niej czy slepa jest a ona ze o co mi chodzi przeciez mi okno otworzyla tak mnie zdrzaznila ze mialam jej chec tego papierosa zgasic na czole.sobie mysle ja ci dam i zadzwonilam po pielegniarke,jak ja opier....to sie smialam przy niej.dobrze jej tak znieczulica jedna troszke wyczucia.jakos tak mam ze na wymioty mnie bierze jak poczuje ten odor papierochow.wiec takie moje nastawienie i podzielam racje te co walcza o ty by przy nich nie palono. Co do czestego sikania powiem wam ze jes to straszne ale pociesze ze to tylko jeszcze 3 miesiace i przejdzie.ja to dopiero mam jak jestem pod ta kroplowka non stop to jest dopiero bieganina.czasami sobie mysle ze moze miske sobie podloze pod lozko i nie bede musiala tak latac.czytam takze o waszych wyczynach sprzatania i mam nadzieje ze ni uraze nikogo,ale dziewczyny oszczedzajcie sie dla wlasnego dobra bo czasami mozemy tylko zrobic sobie krzywdy i dzieciatku. co do zakupow ciuszkow i innych akcesori no to ja sie wstrzymuje do porodu bo wciaz mam zagrozona ciaze ale dzidzia ma sie dobrze troszeczke jest za duza jak na 25 tygodni ale mam sie nie martwic bo to nie sa az tak wielkie rozmiary.najwazniejsze ze nie mam rozwarcia i nie skraca mi sie szyjka macicy.mam tez dostac jakies hormony zastrzyki dla synka zeby szybciej rozwinely mu sie peherzyki plucne bo prawdopodobnie szykuje mi sie porod przedwcesny i hca uniknac powiklan gdyby doszlo do tego wczesnego porodu.a jak mi poiedziano pluca najpozniej sie rozwijaja i sa czestymi powiklaniami przy wczesnych porodach wiec chca tego uniknac.ja zyje nadzieja i chciala bym donosic chociaz do 36 tygodnia ale jestem przygotowana ze moze byc inaczej.no to tyle o mnie. Nawiazujac do ciuszkow to wszystkie sa super poprostu mamuski macie gust. przepraszam ze nie pisze szczegolowo do kazdej z wam ale moj stan mi na to nie pozwala.a chociaz tak chcialam do was napisac. Pozdrawiam zycze zdrowka i uwazajcie na siebie i dzieciatka!
  17. Hej kochane mamuski!!!z gory bardzo was przepraszam ze nie pisze z wami na bierzaco,ale moj stan nie pozwala mi na to przez te welfrony mam cale posiniaczone rece ,bola jak cholera.czytam na bierzaco co piszecie i ciesze sie ze wszystkie z was jakos jakos daja rade i nie ma zlych wiesci.Bylo mi bardzo przykro z powodu ASI i jej ANIOLKA. A tak jak mam o sobie cos napisac to nadal mnie trzymaja w tym szpitalu i szybko mnie nie puszcza bo mam nadal zagrozona ciaze,ale skurczy mam mniej tylko sie pokazuja rano. 19.02.2010r wzielismy slub cywilny w szpitalu.bylo zabawnie ja w pizamce do cywilnego,caly oddzial mailam gosci.kolezanki z pokoju ozdobily mi lozko.Fajnie bylo.szkoda ze was nie bylo!!!no nic ja uciekam bo sie normalnie umeczylam tym pisaniem,ale mysle o was caly czas i kiedy tylko moge to sledze co tak piszecie miedzy soba.Mam nadzieje ze nie bedziecie sie gniewac. pozdrawiam
  18. Mysle ze ten dzien przeznaczymy dla Asi i jej aniolka!
  19. Wyrazy współczucia Asiu!Zadne słowa nie pomoga!Twoja Niunia zaopiekuja sie aniolki!Myslami jestem z Toba!
  20. murzynek27

    Dla córeczki Asi30

    Wyrazu wspołczucia Asiu!Boze jak musi byc ci ciezko!Twoją niunią zopiekuja sie aniołki.Sciskam cieplutko!!!!
  21. Dzieki Justysia K.na podtrzymaniu jestem bo mam regularne skurcze.a wzielo sie z tego ze robiac lozko zlapal mnie skurcz przez caly dzien bylo niby dobrze ale na wieczor brzuch sie naprezal i nie moglam ustac dluzsza chwile na nogach,wiec wybralam sie do szpitala tam niby wszystko z dzidzia ok ale skurcze gin zaniepokoily ktore zauwazyla przy badaniu.wiec dla spokoju polozyla mnie na 5 dni do szpitala,a tam sie zaczelo skurcze nie chca ustapic,biore najmocniejsze leki na podtrzymanie.wczoraj na wizycie ordynator oznajmil mi ze napewno bedzie porob przedwczesny i niestety musze z nimi zostac pod stala opieka.bo gdyby sie cos pogorszylo to odrazu do szczecina.teraz sa dla nas 4 tygodnie najwazniejsze zebym donosila bo na dzien dzisiejszy synek kamilek nawet nie ma 1% na to by przezyl.wiec tylko mi zostalo lezec i sie modlic zebysmy te 4 tygodnie wytrwali w spokoju albo i dluzej bo kazdy dzien bedzie sie liczyl po tych 4 tygodniach.
  22. Hej Kochane Mamuski!Moze juz mnie nie kojarzycie.pisze bo strasznie sie za wami stesknilam.a moje milczenie wynika z tego ze odostaniego logowania i utrzymywania z wami kontaktow jestem w szpitalu z moim synkiem na podtrzymaniu.i strasznie ubolewlam ze musialam sie z wami rozstac.Niestety wciaz jestem w szpitalui tak juz zostanie do konca ale teraz mam mozliwosc byc z wami w stalym kontakcie bo mam od dzis laptopa na stale w szpitalu.mam nadzieje ze przywrocicie mnie do siebie spowrotem.pozdrawiam!!!
  23. dziekuje za odpowiedz i przepraszam za malo specyzowane pytanie .tak jak juz wspomnialam bylam prywatnie u lekarza i do wynikow nie ma zastrzezen oprocz glukozy a miala 96 mg,gdzie norma jest od74-106 w 12 tygodniu ciazy.prosila bym zrobila ponownie glukoze bo uwaza ze kobiety w ciazy powinny miec glukoze do 90.wiec w 18 tygodniu powtorzylam glukoze na czczo wyszlo mi 89(norma 60-110) a po wypiciu 50 g glukozy i odczekaniu godziny wyszedlo mi 148 i tu nie pisza ile jest w normie.Zadzwonilam ponownie do pani ginekolog i skonsultowalam z nia ten wynik i niestety powiedziala ze dobry wynik jest do 140.prosila zebym powtorzyla glukoze ale teraz 75g glukozy i po 2 godzinach sprawdzic.i teraz tak mysle czy powinnam sie zamartwiac ze mam ja podwyzszona ale jednak ona miesci sie w normie.wynik mam powtorzyc w 22 tygodniu.a w 22 tygodniu mam wizyte u mojego prowadzacego lekarza i onna poprzedniej wizycie oznajmil ze ten cukier miesci sie w normie i nie powinnam sie martwic,ze zrobi mi wyniki w 24 tygodniu i wtedy podejmiemy jakies kroki jesli bedzie podwyzszony ten cukier.I teraz tak nie wiem kogo posluchac>a chcialabym zeby mojemu dziecku nic sie nie stalo i wolalabym jesli jest to konieczne jakos obnizyc ten cukier,niz dowiedziec sie ze jest juz za pozno ze narobil jakis szkod ten cukier dzidzi.obecnie zaczelam 21 tydzien ciazy.mam nadzieje ze zrozumie pan co tu napisalam i z gory dziekuje za odpowiedz!
  24. dzien dobry !mam pytanie robiac wyniki mialam zbyt wysoka glukoze co zauwazyla prywatna ginekolog (96).Stwierdzila ze kobieta w ciazy powinna miec do 90. a ginekolog ktory mnie prowadzi w czasie ciazy stwierdzil ze to nic powaznego i nie powinnam sie zadreczac. czy powinnamsie martwic czy poprostu sluchac mojego prowadzacego ginekologa?pozdrawiam
  25. Hej Benia dzieki za linka choc wiem ze bedzie synek,ale zrobilam ten tescik i na 60% wychodzi chlopak.pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...