Cześć dziewczyny!
Właśnie trafiłam na Wasz temat. Jestem po dwóch stratach. Pierwsza we wrześniu 2021, serduszko biło do 10 tyg, przyczyną była triploidia… Odczekaliśmy 3 miesiące, w końcu udało się w lutym. Niestety miałam COVID i nie wiedziałam ze jestem w ciąży u lekarza okazało się że jest pusty pęcherzyk i tydzień po znowu poronienie.
Teraz staramy się tyle miesięcy. Zrobiłam dużo badań (mąż jeszcze nie), biorę dodatkowe suplementy. Minęło tyle miesięcy i nic. Za każdym razem załamuje się jeszcze bardziej i brakuje mi już łez aby płakać…..
Bardzo chciałabym cieszyć się jak Wy z Waszych małych cudów ❤️