Hej hej.
Wczoraj miałam mieć dzień owulacji, robiłam test ciążowy i na pierwszy rzut oka po jakiś 2 min był negatywn. Ale że miałam mało czasu to spakowałam go do opakowania i schowałam do szafki. Dzisiaj zaczął boleć mnie jajnik, ciągnąć i kłóć. W łazience znalazłam ten test z wczoraj i uwaga była baaaardzo lekko widoczna druga kreska. Robilam od razu nowy test ale negatywny wyszedł. Co sądzicie o tym?