W sensie nie było ostatecznie owulacji? Lekarz mówił że już nie ma szans? Czy chodzi o to że przyszła miesiączka?
Powiem szczerze że mój poprzedni lekarz twierdził, że wystarczy wizyta w okolicy 20dc aby sprawdzić czy wystąpiła owulacja. Nie sprawdzał wcześniej jak urosły pęcherzyki, chociaż o to pytałam - powiedział, że strata pieniędzy na wizyty. Miałam świadomość że to nietypowe podejście, bo przecież mogłoby być ryzyko ciąży mnogiej i nic bym o tym nawet nie wiedziała.
Tym razem chodzę gdzie indziej i mam przyjść w 10dc na monitoring. Jutro powinnam wziąć lek, gin mi przepisała lamette. Bo moja historia się skończyła poronieniem samoistnym, tzn taką mam nadzieję że się organizm oczyści do końca, jestem w trakcie krwawienia. Aczkolwiek najbliższy cykl idzie na straty bo robię biopsję endometrium, stymulacja jest po to żeby unormować cykl, skoro owulacja naturalna występuje gdzieś po 30dc. Przy okazji zobaczymy jak reaguję na lek.