-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez dominisbur
-
I jeszcze jedno:) Z tego to na początku nie mogłam przestać się śmiać POLECAM!!!!!!!!!!!!!! Ona, koleżankom w pracy: Wczoraj wybrałam sie na imprezę z moimi kolezankami. Powiedziałam mojemu męzowi, ze wroce o połnocy. 'Obiecuje ci kochanie, nie wroce ani minuty pozniej'- powiedziałam i wybyłam. Ale impreza byla cudowna! Drinki, balety, znow drinki, znow balety, i jeszcze więcej drinkow, było tak fajnie, ze zapomniałam o godzinie... Kiedy wrociłam do domu była 3 nad ranem. Wchodze do domu, po cichutku otwierając drzwi, a tu słysze tą wscieklą kukułkę w zegarze jak zakukała 3 razy. Kiedy się zorientowalam, ze moj maz się obudzi przy tym kukaniu, dokonczyłam sama kukac jeszcze 9 razy... Bylam z siebie bardzo dumna i zadowolona, ze chociaz pijana w cztery dupy, nagle taki dobry pomysł przyszedł mi do glowy - po prostu uniknęłam awantury z męzem...! Szybciutko połozyłam się do łozka, mysląc jaka to ja jestem inteligenta! Ha ! ! ! On, po powrocie z pracy, podczas kolacji, zapytał:- o której wróciłaś z imprezy?- o samiutkiej północy, tak jak Ci obiecałam. On od razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego. - "Oh, jak dobrze, jestem uratowana...." - pomyślała i prawie otarła pot z czoła. On po chwili spojrzał na nią serio, mówiąc: - Wiesz, musimy zmienić ten nasz zegar z kukułką. Zbladła ze strachu, ale pyta pokornym głosem: - Taaaak? A dlaczego, kochanie?A on na to: - Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy, potem - nie wiem jak to zrobiła - krzyknęła 'O kurwa!' znów zakukała 4 razy, zwymiotowała w korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze śmiechu. Kuknęła jeszcze raz, nadepnęła na kota i rozwaliła stolik w salonie. A potem, powaliła się koło mnie, zakukała ostatni raz, puściła głośnego bąka i zaczęła chrapać........
-
Też mam coś fajnego;) Dzień z życia Polaka... Wstaje rano, wlaczam moje japonskie radio, zakladam amerykanskie spodnie, wietnamski podkoszulek oraz chinskie tenisowki, po czym z holenderskiej lodowki wyciagam niemieckie piwo. Siadam przed koreanskim komputerem i w amerykanskim banku zlecam internetowe zakupy w Anglii, po czym wsiadam do czeskiego samochodu i jade do francuskiego hipermarketu na zakupy. Po uzupelnieniu zarcia w hiszpanskie owoce, belgijski ser i greckie wino wracam do domu, siadam sobie na wloskiej kanapie i szukam pracy w polskiej gazecie. Znowu nic... Zastanawiam sie, dlaczego w Polsce nie ma pracy... :-)
-
Aneta garnuszek jak najbadziej polecam:) A ja chciałabym dla Gabi ten stoliczek, wtedy może nie właziłaby do leżaczka i w nimwstawała Niezłe:Uśmiech:
-
Też tak myślę A szefowa na prawde bardzo wyrozumiała, bo sama ma dwóch synów i stara się o trzecie
-
Witajcie:) Regina garnuszek bardzo fajny i nawet Filip się bawi:))) Fajny jest jeszcze szczeniaczek, ma duuużo piosenek i za każdym razem Gabi się głosno śmieje jak uda jej się go włączyć W pracy było ok, tylko nie mogłam się zorganizować jakoś tak i trochę się gubiłam, ale szefowa wyrozumiała Ale jestem dobrej myśli, że wszystko pójdzie ok
-
Regina czasami tak jest, że każdy widzi co innego Aneta zagladaj do nas częściej:Uśmiech: widzę, że na gg jesteś dostępna, a tutaj cię nie ma:(((
-
No podobni, a szkoda chciałabym żeby chociaż jedno do męża Chociaż Gabi ma ciemne oczy, a ja i Filip mamy niebieskie:Uśmiech:
-
Witam piątkowo:Uśmiech: Dzisiaj idę do pracy na ok 4 godziny, a do Gabi przychodzi niania, ciekawe jak to zniesie?? Mieszkanko troche posprzątane, tylko pełno prasowania zostało, ale to później:)
-
Witajcie mateczki:Uśmiech: A to my Filip ma jeszcze długie włosy, ale wstawiam, bo sa fajne i dopiero dostałam:Uśmiech:
-
Lidka podziel się tymi ciastkami, a nie sama wcinasz Z jednej strony cieszę się, że wracam do pracy, ale z drugiej fajnie mi jest w domku:Uśmiech: Moja Gabi mówi: baba dada tata ble ble coś tam z gggggg:) W przedszkolu u nas bedą zajęcia logopedyczne i chyba Filip się załapie, bo mało mówi
-
Lidka podziel się tymi ciastkami, a nie sama wcinasz Z jednej strony cieszę się, że wracam do pracy, ale z drugiej fajnie mi jest w domku:Uśmiech: Moja Gabi mówi: baba dada tata ble ble coś tam z gggggg:) W przedszkolu u nas bedą zajęcia logopedyczne i chyba Filip się załapie, bo mało mówi
-
Cześć Gabrysia dzisiaj marudzi, a mi się nic nie chce:/ Dzisiaj i jutro przychodzi niania do gabi na troche, weźmie na spacer, żeby się troche przyzwyczaiła do niej:) bo znowu jak ją zostawię na 7 godz to może być krzyk:)
-
strasznie mi przykro łzy same lecą po policzkach:((((
-
Civi i Czarna to dla waszych aniołków[*][*][*]
-
Roniu to świeczka dla Aniołka Wojtusia [*][*][*]
-
Witam wieczorną porą:Uśmiech: Gabrysia już śpi, a Filip zasypia:Uśmiech: Pytałam się w przedszkolu jak Filip, był nawet grzeczny i spał, także jest dość dobrze:Uśmiech: zobaczymy pźniej I dzisiaj było pierwsze zebranie organizacyjne w przedszkolu no i oczywiście wiążące się z ty wydatki na ubezpieczenie, komitet, na przybory i 100 nie ma. Ale wiadomo, że przedszkole wiąże się wydatkami:Uśmiech:
-
Regina dokładnie Filipek już w przedszkolu:Uśmiech: jechał bez płaczu także myśle, że bedzie oki:Uśmiech: dzisiaj mam zebranie w przedszkolu, i mój T powiedział, że chce iść, a dzisiaj mi powiedział, że nie da rady dojechać rewelacja, znowu bede musiała mamę prosić, żeby została z dziećmi Zaraz GAbrysia do spania i aj chyba też się położe
-
Regina A co do mężów, to czasem bywa tak, ze oni sa a wypłakać się i tak nie można, bo to, co ja uważam za problem czy inny smutek, dla niego jest nierozumiałe. Dziewczyno, masz problem ... No i weź się wypłakuj takiemu! dobrze powiedziane
-
Regina dziadkowie niestety już tacy są, że zrobią wszystko, żeby dziecko nie płakało. Ale niestety to nie jest dobre rozwiązanie ani dla dziecka, ani dla rodziców
-
Kochana jesteś
-
No wiem Reginuś, że to się zdarza niestety. Ale kiedy chciałabym się wypłakać na ramieniu męża to go oczywiście nie ma Zobaczymy jak bedzie jutro, ehhhhhhhhhh....
-
I moja stronka:) Samolubnie, aby Filip był grzeczny w przedszkolu i nie płakał. Za nas, abyśmy często tutaj zaglądały i aby nasze maluszki były zawsze uśmiechniete:Uśmiech:
-
Filip wrócił z pezdszkola z guzem, jakiś chłopiec uderzył go klockiem i płakał 10 minut:Smutny: Oczwiście nie spał w przedszkolu, a w domu był piszczący i zaczepiał Gabrysię:Smutny: Jest zupełnie inny, normalnie jakas masakra A mi się chce płakać:Smutny:
-
Regina to fakt bez walki U nas na wsi gdzie mieszkam i pracuję nie zarabia się zbyt wiele, ale gdybym miała codziennie dojeżdżać do pobliskiego miasta czyli ok 17km i wydać to na paliwo, to wolę dostać troche mniej i pracować u mnie
-
No dokładnie:Uśmiech: A niania bardzo zaufana:Uśmiech: Będę pracowała ok 7 godz:Uśmiech: Bedzie mogła razem z moją mamą sobie kawkę pić i razem na spacery chodzić też wolałabym, żeby moja mam się opiekowała małą, ale nistety fizycznie nie da rady się takimi maluszkami opiekować:( Ksaiwer zaczyna już chodzić i wszedzie wchodzi, do tego raczkująca Gabi, która zaczyna wszędzie wstawać, to jest raczej nierealne:Usmiech: A pracuję w agencji reklamowej, jako grafik komputerowy:Uśmiech: Szukałam cie na NK, ale za dużo było tych Reginek