To że dochodzi do spięć to normalne i nic na to nie poradzimy. Ważne, żeby potrafili się dogadać między sobą i rozwiązywali swoje konflikty sami. Teraz syn 15l i córka 14l mają tak między sobą wszystko dogadane, że jak pojechali z BUTem na obóz w góry i radzili sobie świetnie. Zero kłótni, współpraca, a po powrocie z powrotem zaczęli drzeć koty 😄