Skocz do zawartości
Forum

Kasia1982

Użytkownik
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kasia1982

  1. Kasia1982

    Wpadka

    A może to wyciszenie to będzie właśnie taki czas na oswojenie się z tą myślą, ze kolejna pociecha w drodze. Może po prostu podejdziecie na spokojnie do tematu. Skoro było niespodziewane to wiadomo, ze od razu nie będzie wybierania imienia, myśli jak to będzie z nim fajnie, nie będzie takiej euforii. Trzeba się przyzwyczaić do nowej sytuacji. Ale jak już poczujesz jego pierwsze ruchy to nie będziesz wyobrażała sobie, żeby go nie było 🥰 Na pewno wszystko się jakoś ułoży i zobaczysz, ze będzie mega kochanym dzieckiem 😍 Trzymam mocno kciuki, żeby dało Wam szczęście i mimo wszystko spełnienie. ❤️ Tak miało być - ono miało się pojawić i już 🙂 Może właśnie zmieni wszystko u Was na jeszcze lepsze a jeszcze tego nie wiecie. Życie za nas pisze różne scenariusze i potem człowiek jest losowi wdzięczny, ze właśnie wyszło tak, a nie inaczej 😉 Może maluszek będzie właśnie tym pieszczoszkiem dopełniającym Wasze rodzinne szczęście. Dajcie sobie czas. Nie zamartwiaj się, nie myśl negatywnie. Dzidzia to będzie czuć. A nie o to chodzi, żeby mamusia była smutna, z depresją jeszcze przed porodem. Jeśli nie dasz/nie dacie rady psychicznie mimo wszystko to nie bójcie się skorzystać z porady psychologa, z jakiejs terapii. Tacy lekarze są dla ludzi i to żaden wstyd udać się do nich po pomoc. A mogą naprawdę bardzo Was wspomóc w tych trudnych chwilach. Ale ja myśle, ze uda Wam się to poukładać. Dajcie sobie czas. Nic na sile. Od razu nie da się tak przejść do porządku dziennego. Ale zobaczysz - będziesz się jeszcze cieszyć z tego maleństwa 😍
  2. Kasia1982

    Wpadka

    Że Ty idiotka? Że to Twoja wina? Przepraszam bardzo, ze to napisze ale co za kutas z niego 🤬 a co? Sama sobie jego penisa włożyłaś i zatankowałaś spermę do macicy? Ja to bym go wyzwała i tyle, żeby frajer nie myślał, że jest taki macho, bo sobie Ciebie powyzywa i pójdzie gdzies w cholerę. Co za bałwan. Nie denerwuj się Kochana. Nie jest to wskazane w Twoim przypadku teraz - ja wiem, że dzidzia może niechciana (w sensie, ze nieplanowana) ale to jest jednak maleństwo, które będzie potrzebowało troski, miłości. To nie jego wina, ze się poczęło. A tym bardziej nie możesz obwiniać za to siebie. Po prostu się wydarzyło i już czasu nie cofniesz. Wiem, ze nie napisze nic odkrywczego ale Stres nic już tutaj nie pomoże. Trzeba iść z tym bagażem do przodu a jak się urodzi to będziesz na pewno szczęśliwa. Teraz jest szok i niedowierzanie ale przez te 9 m-cY zdążysz się z tym oswoić. I nie myśl w ten sposób, ze 4-te dziecko to patologia. To jest szczęście x4 🙂 Są patole tylko z jednym dzieckiem i żeby za takich uchodzić wcale nie musza mieć gromadki dzieciaczków. Tak wiec nie wolno Ci tak myśleć. Ja na pewno nigdy tak nie patrzyłam na wielodzietne rodziny. Znam kilka wielodzietnych rodzinek, w których towarzystwie człowiek czuje się niesamowicie - zwłaszcza jak przychodzą święta. Jest tyle szczęścia, gwarno i zabawnie 🙂 Ja za chwile urodzę pierwsze w moim życiu dziecko i niestety będzie tylko jedynakiem - ubolewam, ze nie będzie mieć rodzeństwa, bo niestety kilkanaście lat starań zrobiło swoje - czas przeleciał jak szalony (jestem już „wiekowa”) a poza tym dla mnie kolejna ciąża byłaby już ryzykowna bardzo - bo żeby tę donosić to wiele mnie to kosztuje. Dlatego głowa do góry 🙂 Miej wyrąbane na to, co twój mąż mówi i myśli. Pomysl o tym małym cudzie, ktore teraz rośnie w Tobie ❤️ Nerwy męża miej po prostu w dupie. A nawet go olewaj - może zrozumie, ze przez jego nerwy tylko oddalisz się od niego i nie wyjdzie mu to na dobre. A na pewno już co możesz zrobić najgorszego to go przeprosić za całą tą sytuacje - absolutnie NIE!!! Miej swój honor. Masz swojego słodkiego Skarba pod serduszkiem i teraz on jest najważniejszy a nie twój niepoważny mąż. Będzie dobrze. Będziesz szczęśliwa. Zobaczysz 🙂 za jakiś czas będziesz się z tego śmiać 😉
  3. Mam męża Krystiana. Człowiek do rany przyłóż. ☺️ Mega kochany, pomocny, bardzo rodzinny ale przy tym męski, a nie jakieś tam ciepłe kluchy. Ideał 👌 Krystiany takie właśnie są 😍 Polecam to imię 🙂🙂🙂
  4. Bardzo ładnie 🙂 A mojemu Mężowi się nie widziało 🤷🏻‍♀️ Oliwiera tez nie chciał 🙈 Nie jest łatwo z wyborami imion wbrew pozorom.
  5. Natka, przyjdzie taki moment, że jak już trzeba będzie wybrac - bo już najwyższa pora, to dojdziecie do porozumienia ☺️👍
  6. natalia3g, bławatek 1 - no właśnie nie wiem co z tym jest, że dla dziewczynki mieliśmy jedno konkretne imię już od razu wybrane (może dlatego, że jakoś tak podświadomie liczyliśmy, że to będzie mała dama), a jak się okazało, że chłoposzek to nagle pustka w głowie i żadne imię nie pasowało. Jak już się c coś wybrało to po tygodniu okazywało się, że jednak to nie to, że nie pasuje. Był moment, ze już żadne nam się nie podobało 🙈 W końcu stanęło na imieniu Igor i tak już jest od paru tyg. i na 99,99% zostanie - krótkie, nieskomplikowane, daje się zdrobnić no i w tym roczniku nie ma dużo dzieci o tym imieniu, wiec jest szansa, że jak pani nauczycielka wywoła do tablicy to połowa klasy się od razu nie poderwie na nogi 😉
  7. MiśLubiś, nie załamuj się na zapas. Nic konkretnego Ci z IP nie powiedziano - czyli sam ten lek. nie był pewien. Skoro prowadzący nie widział nic złego to temu trzeba wierzyć, bo to on pomiary prowadził od początku. Zapewne będzie tak, ze dzidzia urodzi się zdrowa a takie odchylenia na USG się zdarzają b. często i jak się okazuje, dzieciaczki w większości rodzą się zdrowe. Tak wiec głowa do góry. Nie płacz - placz tu nie pomoże a może zaszkodzić - dziecko czuje Twój strach, stres i wszelki niepokój. A Ty niepotrzebnie nabawisz się depresji. Wiadomo, nie jest to łatwe, bo jak każda przyszła mama masz stresy, ja tez je miewam, ale tłumacze sobie wtedy, że skoro lekarz prowadzący akurat nie widzi czegoś niepokojącego - to tego sie trzymam. Lekarz wie co robi. Ciąża to niewątpliwie stresujący okres, bo nie widzimy co się w danym momencie z maleństwem tam w środku dzieje, ale nie dajmy się zwariować. Taka jest natura. Radziły z tym sobie nasze matki, babki itd. a wiedziały dużo mniej niż my teraz i może dzięki temu były mniej zestresowane 😉 Tak wiec spokojnie. Wycisz się. Będzie dobrze 💪❤️ poza tym, USG to urządzenia, które maja dać jakiś podglad ciąży, a jak tu fajnie napisała jedna z forumowiczek, dzieci nie są ulepione z jednej foremki, dlatego pomiary mogą się różnic. Każde dziecko ma jakąś swoją indywidualną urodę, co nie oznacza, ze jest chore 🙂 Mój ginekolog tez powtarza, ze pomiary pomiarami ale i tak dopóki dziecka do piersi nie przytulisz to nie będziesz mieć 100% pewnosci, jak będzie wyglądać. Dlatego czekaj spokojnie na rozwiązanie i nie zamartwiaj się na zapas 🙂 Trzymam mocno kciuki 🙂
  8. Witaj Małgosiu 🙋🏻‍♀️🤰🏻❤️❤️❤️
  9. Pięknie 😍😍👏🏼👏🏼 Rośnie silny chłop 💪🙂 PS. My imię już wybraliśmy (a łatwo nie było 😂) żeby potem w ferworze tych wszystkich przygotowań nie mieć już z tym kłopotu. A poza tym jakoś tak fajniej do niego mówić już po imieniu jak wywija fikołki w brzuchu ☺️
  10. Kasia1982

    Ciąża

    Milcia, ja stosuję Eucerin rano i BioOil wieczorem na brzuszek, piersi, pośladki i dolną część pleców. Ale tak naprawdę podobno skłonność do rozstępów to kwestia genów i ewentualnie słabe nawadnianie organizmu - tak mi powiedziała znajoma położna. Dlatego ja staram się przyjmować dużo płynów w ciągu dnia a te olejki są takim dodatkiem, żeby skora była dodatkowo natłuszczona, bo dzięki nim czuje się bardziej komfortowo 😉 A używam akurat takie, bo znajoma tez je stosowała i bardzo polecała. Mam tez koleżankę, która w ciąży stosowała tylko balsamy z serii AA i tez była zadowolona (nie dostała ani jednego rozstępu). Tak wiec kwestia upodobania. Ale przede wszystkim pić - dużo pić 🤗
  11. Ostatnio tez robiłam i - jak podano na wynikach - zakres referencyjny dla kobiet w ciąży (dla mojego przedziału wiekowego - ja mam 39 lat) wynosi: 0,33 - 4,59 qIU/ml - dla I trymestru 0,35 - 4,10 qIU/ml - dla II trymestru 0,21 - 3,15 qIU/ml - dla III trymestru
  12. Dziękuję Kochana za odp. 🙏🏼 😘 nie powinnam być rzeczywiście tak przewrażliwiona. Może to przyjdzie samo. A wszystko stąd, że to moja 1-sza ciąża i nie chce dzidziusiowi czymś zaszkodzić. Przede mną jeszcze III trymestr, wiec rzeczywiście wszystko może się zmienić w mgnieniu oka 😉
  13. Witam wszystkie szczęśliwe przyszłe Mamusie 🙂 Ja, co prawda jestem lipcówka, ale w lipcówkach na razie cisza w eterze, więc pozwolę sobie zapytać u Was 🤗 Zaczęłam obecnie 25 tc. Synuś tydzień temu (w 24 tc) na wizycie ważył 602 g, wiec raczej mieści się w normie. Natomiast ja ważę 59 kg (przed ciążą tez tyle ważyłam ale straciłam 3 kg przez mdłości i brak apetytu i przez ostatnie 2 m-ce udało mi się tę stratę 3 kg nadrobić). Ale wynika z tego, ze na razie nie tyję tyle, ile chyba powinnam. Mój ginekolog każe mi więcej jeść, żeby nadrobić potrzebną masę, ale ja - pomimo zwiększonej porcji posiłków - nie jestem w stanie przytyć 🙈 Nigdy nie miałam nadwagi i nigdy nie miałam z tym problemów. Jadłam zawsze przeciętnie. Nigdy się nie odchudzałam. Teraz w ciąży nie mam czegoś takiego, jak „ciążowe zachcianki”. Słodycze jem b. rzadko, bo mnie do nich nie ciągnie - a zawsze lubiłam. Czy któraś z Was, też w II trymestrze nieszczególnie przybierała na wadze? Średnio jem ok. 2000 kcal dziennie, ale staram się wychodzić ponad te 2 tys. Czasem mam dni, ze zjem poniżej tej ilości. Ale nie daje rady zjadać czasem więcej, tym bardziej, ze muszę tez mieć miejsce na wypijanie wody (staram się przynajmniej te 2 l płynów pic). A Wy jadlyscie normalnie, czy zwiekszalyscie porcje żywieniowe na siłę? Z tego, co słyszę to u większości przyszłych mamuś przybranie na wadze wychodzi jakoś tak naturalnie a ja coś stoję w miejscu 😳
  14. Witam serdecznie przyszłe lipcowe Mamusie 🙂 Mam na imię Kasia i jestem z synusiem w 22 tc. 🤰🏻❤️
×
×
  • Dodaj nową pozycję...