jot.jot
Użytkownik-
Postów
24 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
-
Miasto
Gdańsk
Osiągnięcia jot.jot
4
Reputacja
-
Hej. Krwiaki w ciąży to podobno stosunkowo częsta sprawa, na tyle że wiele z nich nawet nie daje objawów i jest widocznych dopiero na USG. Ja miałam plamienie w 10 tygodniu - krwiak był spory i był w tak pechowym miejscu że już się trochę odklejało łożysko, natychmiast zwolnienie lekarskie, nakaz mocnego oszczędzania się w połączeniu z lekami, i po 1,5 tygodnia krwiak już się ładnie wchłonął 🙂 Jestem w 20tc, zagrożenia już nie ma, leki odstawione, jedyne co to nadal mam się oszczędzać (ale już nie tak bardzo jak na samym początku). Trzymamy kciuki 🙂
-
jot.jot obserwuje zawartość Problem z wypróżnieniem w ciąży , Wypłata chorobowego z ZUS , Poduszka ciążowa i 2 innych
-
Pozwolę sobie odkopać temat zamiast tworzyć nowy. Jak aktualnie wyglądają u Was wypłaty od ZUSu? Czy wszystkie wypłaty są tak mocno spóźnione, czy zdarza się wypłata względnie w terminie? Ile mniej więcej macie opóźnienia? Od połowy października moją wypłatę przejął ZUS (zwolnienie chorobowe-zagrożenie ciąży). Chciałabym jakoś zorganizować sobie bieżące wydatki i zastanawiam się, czy jest sens liczyć na przelew jeszcze, yhm, w tym roku? 😂
-
Drogie mamy, polecicie jakąś poduszkę ciążową? Do tej pory po prostu zwijałam sobie kołdrę w rulon, ale powoli robi się chłodniej i znów będę jej potrzebowała w roli kołdry 😄 W sklepach widzę całą masę kształtów, podłużne, litera C, litera U, do tego różne rodzaje wypełnień, i już sama nie wiem którą najlepiej wybrać 🙂
-
Dacie radę! Nie będzie łatwo, będzie zmęczenie, będzie stres, ale to wszystko jest do przejścia 🙂Nawet pary, które długo czekały na dziecko i miały masę czasu na przygotowanie też bywają przerażone tym co to będzie 🙂 Wyprawkę da się ogarnąć budżetowo. Tak naprawdę wiele z tych wszystkich bajerów wcale nie jest dziecku potrzebnych 🙂 Gdy już będziecie gotowi do pochwalenia się ciążą w szerszym gronie, być może znajdzie się ktoś komu zalegają rzeczy po dziecku, jakieś łóżeczko, ubranka, wózek. Na olx czy lokalnych ogłoszeniach też można znaleźć rzeczy w naprawdę dobrym stanie. Przed Wami kilka miesięcy, więc macie jeszcze trochę czasu na rozłożenie wydatków w czasie. Powodzenia!
-
Natalia, trzymaj się dziewczyno i walcz o siebie. Niestety ma co liczyć, że facet się zmieni... Rękoczyny, alkoholizm, zmuszanie do seksu - to jest przemoc! NIE ZASŁUGUJESZ NA TO. TO NIE TWOJA WINA. MASZ PRAWO WALCZYĆ O SWOJE SZCZĘŚCIE ❤️💪 Rozejrzyj się za pomocą. Jeśli nie z myślą o sobie, to z myślą o dziecku! Mieszkasz u rodziców - na ile wspierają Cię w codziennym życiu? Jest sporo organizacji, które udostępniają np. bezpłatne telefony zaufania, można zadzwonić, pogadać, czasem nawet taka rozmowa z drugim człowiekiem potrafi dużo pomóc i dać siłę na dalsze działania. To nigdy nie jest łatwe, ale zobaczysz, że będzie warto! Trzymam kciuki!
-
Okej, to ja też się zgłaszam na FB 🙂
-
Dużo zależy od lekarza. Ja dostałam znacznie dłuższą listę, ale może czeka z wystawieniem tych badań na wizytę na NFZ? Te badania swoje kosztują a po wizycie na NFZ możesz dostać je bezpłatnie 🙂
-
Krysia, z tym to marsz do fizjoterapeuty uroginekologicznego, jeśli tylko masz taką możliwość 🙂 To ponoć bardzo częsty problem. Specjalista sprawdzi i może np. zalecić ćwiczenia które pomogą 🙂 Zresztą, podobno najlepiej żeby po porodzie to takiego specjalisty poszła każda z nas. Ja chciałam się wybrać profilaktycznie ale przy zagrożeniu ciąży stwierdziłam, że na razie poczekam. Ale po porodzie obowiązkowo!
-
Cześć Zestresowana. Trzymamy kciuki! Sama jestem po kilkunastu miesiącach starań więc tym bardziej łączę się w bólu. Idzie weekend, to dobry moment na zrobienie testu - masz wtedy dwa dni na przetrawienie wyniku w spokoju. Czy robiłaś już jakieś badania? Wiem, że to niezbyt przyjazny moment na bieganie po przychodniach, ale przy dłuższych niepowodzeniach warto sprawdzić, czy wszystko ok, może w jakimś mniejszym laboratorium gdzie nie ma dużych kolejek?
-
Mam podobnie, przez to że w 10 tygodniu wylądowałam na zwolnieniu z nakazem leżenia to teraz nawet kiedy już leżeć nie muszę to nadal jestem jakaś taka rozleniwiona 🙂 Tyle razy narzekałam, że u mnie w pracy za dużo się dzieje (jestem typowym introwertykiem) tymczasem już po miesiącu zwolnienia strasznie tęsknię za kontaktami z ludźmi i choćby krótkimi pogaduszkami przy kawie. Dobrze, że mąż pracuje z domu to chociaż jak wyjdzie z pokoju po herbatę to mam z kim zagadać. Jedyne kontakty towarzyskie na żywo to wizyty u ginekolożki 😄 Dla zdrowia psychicznego (i zachowania resztek kondycji haha) robię sobie spacer po okolicy raz na dzień czy dwa. Celuję w godziny dla seniorów, bo wtedy ludzi na ulicach jakby mniej 😄 Staram się nie czytać wiadomości, nie śledzić liczby przypadków, chociaż to i tak prędzej czy później dociera. Siedząc w domu nie boję się zbytnio wirusa, już bardziej tego że zachoruje ktoś bliski albo że powołają mi panią doktor do pracy przy covidzie...
-
Samopoczucie w ciąży to jest chyba zawsze loteria 🙂 Oczywiście coś za coś - skoro nie miałam mdłości i w ogóle nie czułam się w ciąży, to był idealny powód żeby się ciągle stresować czy z maleństwem na pewno wszystko ok 🙂 Uspokoiłam się chyba dopiero jak mi w 13 tygodniu wyskoczył lekki brzuszek, założyłam że skoro wyskoczył to dziecko rośnie a skoro rośnie to żyje 😂
-
Przede wszystkim jest różnica między zobaczyć a usłyszeć - niektórzy lekarze nie włączają dopplera w pierwszych tygodniach z uwagi na wątpliwości co do wpływu na dziecko. Ja serduszko zobaczyłam na ekranie w 7 tygodniu, a w 11 usłyszałam jak bije 🙂 W tym momencie prawdopodobnie będziesz już mogła zobaczyć serduszko - ale nie przejmuj się, jeśli jeszcze nie będzie go widać! Zapewne w takim wypadku lekarz umówi kolejną wizytę np. tydzień później. Ja pod koniec 6 tygodnia zobaczyłam tylko pęcherzyk z zarodkiem, a bijące serduszko pokazało się dopiero tydzień później. To zupełnie normalne, może wynikać np. z przesunięcia owulacji, ułożenia zarodka albo jakości samego aparatu USG 🙂
-
Drogie mamy, ponieważ z racji kolejnych rekordów zachorowań nie chciałabym włóczyć się teraz po sklepach bez potrzeby, chętnie posłucham porad na temat wyboru pierwszego wózka 🙂 Na razie mój główny kandydat to Britax Smile 3. Czy któraś z Was miała z nim może do czynienia? Mam niestety spore wymagania, ponieważ z jednej strony mieszkam na 4 piętrze bez windy i mam mały bagażnik, więc wszelkie kobyły odpadają... a z drugiej strony w mojej okolicy dominują typowe polskie porozbijane i dziurawe chodniki, bardzo wysokie krawężniki, trochę kostki brukowej, więc wózek musi sobie naprawdę dobrze radzić w takim terenie. Maluch przyjdzie na świat wiosną, więc gondola nie musi być duża. Zależy mi za to na względnie niskiej wadze, dobrej amortyzacji, opcji składania całości w jednym kawałku i możliwości odchylenia oparcia zupełnie na płasko. Britax wydaje się najlepszy, jest nieduży po złożeniu i podobno ma niezłą amortyzację - ale tego niestety nie mam jak zweryfikować. Ponieważ widzę na forum zalew botów reklamujących wózki Anexa z góry zaznaczam, że Anexy odpadają z uwagi na zbyt dużą wagę i zbyt duże rozmiary po złożeniu wózka w wersji spacerowej 🙂
-
Łączę się w "bulu i nadzieji" 🙂 Mi na uporczywe zaparcie pomógł niedawno zwykły sok z kiszonej kapusty. Często widzę go w Lidlu, w takim małym tetrapaku. Pół szklanki zadziałało jak złoto... uprzedzam, oprócz przeczyszczenia wywołuje też gazy, ale nic mi tak nie pomogło jak to 😄 A, i jak już siadasz na toalecie, dobrze podsunąć sobie coś pod nogi żeby mieć pozycję bardziej kucającą. Sprawdza się choćby miska do prania odwrócona do góry dnem.
-
Haha to mi przypomniałaś jak kilka dni przed pierwszym USG śniło mi się, że rodziłam bliźniaki! Ależ była ulga jak na wizycie okazało się, że w środku tylko jedno 😀 Co do samopoczucia w 2 trymetrze trudno mi się wypowiadać bo ja od początku czuję się świetnie, mdłości miałam minimalne a teraz już w ogóle żadnych. Co prawda to obowiązkowe leżenie trochę mnie "rozmemłało" ale gdyby nie ta epidemia to jeszcze chętnie wróciłabym do pracy czymś się zająć 😄