Skocz do zawartości
Forum

Nota83

Użytkownik
  • Postów

    34
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Nota83

  1. 11 godzin temu, MadziaK83 napisał:

    Cześć dziewczyny. W poniedziałek zrovolam 2 testy ciążowe, oba z dwoma mocnymi kreskami, to było 4+1, dzis poszlam do ginki, bo mam polipy endometrialne i chcialam, żeby obejrzała macice, wygląda ona ladnie, endo grube, jednorodne (przez polipy mialam niejednorodne od miesiecy), nie było pecherzyka, ale to 4+3, lub 4+2 (owu 14 lub 15 dc, zawsze tak mam i mniej więcej rozpoznaje, po śluzie choćby, co potwierdzały tez wizyty z usg), ginka kazala zrobic betę, choc się zapieralam, bo to tylko wprowadza zamieszanie. Zrobilam. I wyszla kosmiczna jak na ten dzień ciazy (4+2, 4+3). Ginka narobiła paniki, ze powinien byc już pęcherzyk, kazal jutro jechać, to moja 3 ciaza I jakoś jej rozwojem się nie martwię, owulacja na pewno nie była tydzień wcześniej, pęcherzyk ma jeszcze czas. Ale chodzi mi o tę wysoka betę. Czy to normalne na takim etapie?

    Gdyby jednak było tak że jestes już w 5 t.c to wynik jest zupełnie prawidlowy a gin ma prawo jeszcze nic nie widzieć na monitorku. To wszystko jest takie skomplikowane dzis nie widac nic a za kilka dni tadammmm....jest. kolejna wizyta powinna rozwiać wątpliwosci. 

  2. W dniu 31/7/2023 o 10:02 PM, Monak napisał:

    Hej!

    Kochane moja malenka chyba ma kolki. Pręży się, stęka, jęczy i tak cala noc. I w ciagu dnia tez chodz mniej. Karmimy się głównie mm. Specjalne na kolki. Probiotyk. Masaże. Leżenie na brzuszku. Espumisan. Macie jakieś inne rady ? Nie mogę patrzeć jak się męczy. Śpi tylko na mojej klatce. Jestem wykonczona.

    Moja malutka też szybko zaczęła przygodę z kolkami. Z tego co słyszałam i sie przekonałam esmumisan jest słaby. Lepiej jest podawać niemiecki Sab Simplex. Nam pomógł więc polecam.

  3. Witamy kolejne Maleństwo!! Super że już jest.

    Nie wiem na czym polega vacum. Jedno wiem. Cały czas sie boimy: jak nie możemy zajsć w ciąże i ją tracimy, potem w trakcie ciąży żyjemy w strachu czy wszystko ok, jak rodzimy to tez się boimy czy wszystko będzie ok. A jak juz się urodzi to...dalej sie boimy bo jest tysiąc dolegliwości gdzie panikujemy i świrujemy.

    Także ten tego no 🙂

    @Maszkaron a u nas do przodu 🙂 Rośniemy, wariujemy, wszędzie wchodzimy, tam gdzie wolno i niewolno. Dajemy popalić rodzicom i starszej siostrze, wymuszamy, szantażujemy, psocimy itd. A zarazem Mała jest największym naszym Skarbkiem. Pozdrawiamy

  4. W dniu 5/5/2023 o 8:54 AM, Monak napisał:

    Hej Kasia, póki co się trzymamy. Szyjka skraca się baaardzo po woli. Nadal leże. Za chwilę 32tc. Obolała jestem strasznie. Ogólnie jestem bardzo szczupła i czuje każdy ruch małej nawet najmniejszy. Do tego skurcze. Ból pleców. Bioder. Łydek. Brzucha. Chodzę do fizjoterapeuty. Nie mogę doczekać się cxerwca jak będziemy w domku 

    Nie daj sie zwariować. Robi sie już cieplej na dworze. Wychodź na specerki, rozruszasz sie, dotlenisz. Na tym etapie będą sie pojawiały różne bóle bo przypominam że masz małego lokatora w brzuszku który/a rośnie i kopie i sie wierci 😉

    A czerwiec już niebawem. Będzie dobrze. Wszystko to pikuś w porównaniu do porodu....do dziś robie grymas jak sobie przypomne. Pozdrawiam Was serdecznie.

    Ps. Moja Malutka kończy za 2 dni 2 latka!!! Urwis, wszędobylski, niepokony i nieposłuszny...ahhhhh 😁😁😁

  5. W dniu 28/3/2023 o 10:28 AM, Monak napisał:

    Dziewczyny ja po wizycie, skróciła się szyjka 1, 5 cm. Już panikuje. Mam progesteron i zalecenie więcej odpoczywać ale już jestem niespokojna. Obecnie szyjka ma 2,5 cm. Miała 4, miesiąc temu.

    Skąd ja to znam 🙂 mi też sie tak wahało. Wystraszył mnie doktor to przyjmowałam luteinkę i leżałam plackiem. I na kolejnej wizycie było ok. Nie zapomne jak lekarz zalecił wiecej odpoczynku a ja sie wybrałam na niewinną wycieczkę do Karpacza w zimie. 2,5 km pod ostrą górę brnąc przez zaspy i nasypy a potem trzeba było wracać. To był 6/7 miesiąc ciąży. 

    Odpoczywaj wiecej skoro tak trzeba. Żeby Maluszek sie dobrze miał. Bo potem...potem to już tylko gorzej. Biegasz i w kółko: zejdź, nie rusz, zostaw, oddaj to, siiii....hehhehe

  6. @Monak jeśli chodzi o zbliżenia to ja też panicznie sie bałam, tak długo się starałam, tak dmuchałam na tą ciąże. Może to było przesadnie, a może dzieki temu donosiłam...😶 . Z tego co pamiętam pozwiliłam sobie na 3 razy, początek, środek i koniec ciąży. Jestes pod opieką lekarza, jak coś to jego pytaj, tak będzie najbezpieczniej.

    Trzymaj się cieplutko. I życzenia wszystkiego Różowego 🙂

    A dla pozostałych dziewczyn życzę aby to największe marzenie się spełniło w Nowym Roku 2023. Wszystkiego Różowo bądź Niebiesko !!!

  7. Monia, szukaj swojego sposobu na odwrócenie złych myśli, bo stres to najgorsze co może Ci teraz towarzyszyć. Powtórzę się, ja modliłam się i wiedząc, że nic więcej nie moge zrobić (tylko czekać), dawało mi to ulgę. Okropne jest to czekanie na wizyty, potem jak lekarz bada i tylko czekasz co powie, a jak już nie mówi nic dłuższa chwile czy sie zmarszczy to już zawał na miejscu. Tak było u mnie przez kilka miesięcy i kilkadziesiąt! tygodni. Trzymaj się cieplutko i musisz wierzyć w powodzenie. Po prostu musisz.

  8. Monia, widziałam, czytałam te cudowne wieści !!! Musiało się udać. Masz tyle kciuków zacisnietych, że szok. Módl się dalej w tej intencji i wierz, że nic złego się nie stanie. Pisałam Ci kiedyś o modlitwie pompejańskiej- mi bardzo ale to bardzo pomogła. Kiedyś też byłam na tym etapie, czułam to samo. W donoszonej ciąży miałam krwawienia, nisko rosnącą bete, potem długo nie było widac serduszka, potem serduszko biło za wolno itd itp....droga przez męke.

    Ale to nic. Jak będziesz u lekarza, zapytaj o pregnyl 5000. Zastrzyki. Mi lekarz przepisał aby zarodek się utrzymał i nieobumarł. Do tego luteinę dopoch., nawet wlewy z intralipidu. 

    Uważaj na siebie i staraj się z naciskiem na staraj się - mieć pozytywne myślenie.

  9. 6 minut temu, Issness napisał:

    Dzień dobry, to i ja się do Was dołączę...!
    Mam 22 lata i od 3 miesięcy staramy się z mężem o dzidzie 😄 
    Mam strasznie nieregularne okresy (patrząc na kalendarzyk widziałam nawet 42 dniowy cykl 😕)
    Ale od 2 cyklu w życiu wiem kiedy mam owulacje (ostry ból jajnika, kiedyś trafiłam na wizytę u gina w momencie jajeczkowania no i ostatnio mi to potwierdzają testy owulacyjne).
    No, jutro/po jutrze mam zamiar się testować bo dziś dzień przed miesiączką nic nie wyszło a ja już mam dość złego samopoczucia.
    Brzuch boli ni jak, jak na okres, bo bardziej mnie ciągnie w podbrzuszu już trzeci dzień, kłuje mnie co jakiś czas po stronie lewego jajnika. Drugi dzień z rana mi nie dobrze, a wczoraj wieczorem myślałam, że jestem wrakiem człowieka, mąż mnie musiał godzinę masować tak mnie krzyże i lędźwia bolały i mdliło mnie, cały czas odruchy wymiotne, ni to leżeć na plecach ni to na boku eh.
    Chciałabym zobaczyć te dwie kreseczki, chciałabym. Ale tracę nadzieję jak dzień przed okresem nie zobaczyłam nawet cienia drugiej 😞

    Trzeba czekać 🙂 Większosci nas pierwsze testy wychodziły takie słabiutkie, dzis może nie byc nic a za dwa dni kuku 🙂 Albo cos jest na rzeczy albo psychika płata już figlę. Zaopatrz się w czułe testy 10 i czekamy na efekty. Powodzenia kolezanko 

  10. 34 minuty temu, Gość Maszkaron napisał:

    KasiaF sciskam Kciuki mocno 🙂

    Nota83 dziewczyno ale jestes silna, taka historia i determinacja ze teraz to juz musi sie udac. przeszlas najtrudniejsze dla Cieie tygodnie to bedzie dobrze.

    Natalia1811 o lekarzu poczytasz i to sporo bo duzo jest dobrych i szczesliwych histori. Jesli masz mozliwosc to koniecznie idz na wizyte bo tez juz swoje przeszlas. Czasem tez zelazny zestaw lekow czyni cuda. ja tez bez tego nie zaczynam kolejnych staran.

    😘😘😘 wszystkie przeszłyśmy. Ja sobie tym razem obiecałam, że to ostatni raz i zrobie wszystko co w mojej mocy, aby się udało. Reszta w rękach Boga i dra ;*

×
×
  • Dodaj nową pozycję...