Cześć :) może znajdzie się jakaś przyszła mama, która ma podobny problem - nocne dosyć silne ból w podbrzuszu bez dodatkowych objawów (w dzień problemów zazwyczaj nie ma). Początkowo brałam nospę (w razie, jeżeli bóle miałyby związek ze skurczami), ale w ogóle na nią nie reaguję. Nocy raczej nie przesypiam, dodatkowo jak tylko spróbuję spać na plecach (jedyna 'znośna' pozycja), od razu 'odzywa' się dziecko - sporo kopie :) Wszystkie badania ok (USG, długość szyjki itp.). Położna zasugerowała mi, że mogą to być problemy z jakimiś uciskami (być może na kręgosłup), które dają takie objawy. Podpowiedziała, żebym zgłosiła się do fizjoterapeuty i zapytała o taping... Podobno może to odciążyć mięśnie. Czy któraś z Was była może w podobnej sytuacji? Właśnie zaczynam 26 tc :)