Hejka!
Kalkulator internetowy wyliczył mi 28 październik więc dołączam 😄
Moja historia w skrócie jest taka, że mam już 11 letnie dziecię i od 3 lat starałam się o drugie ale nic nie wychodziło mimo książkowych wyników, aż laparoskopia wykazała niedrożne jajowody, więc wylądowaliśmy w klinice i tak z trzeciego transferu wyszła w końcu beta 270, potem 590 i 1030 🙂 Dwie grube krechy na testach sikanych ale pierwsze usg dopiero w piątek i liczę na to, że wszystko będzie ok.
Z objawów narazie tylko bolesne piersi i masakryczna senność i zmęczenie...powiedzcie czy wy też się czujecie jakby z was ktoś całą energię wysysał? 😛 Ja zrobię 2 kilometry spacerku i jestem nieżywa!
Jak sobie z tym radzicie?