Skocz do zawartości
Forum

Weronika.a

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Weronika.a

  1. Witam. Dziecko w wieku trzech lat ma już zakończony proces kształtowania własnego „ja”, co jest równoznaczne z tym, że potrafi odróżnić siebie od swojego otoczenia. W tym wieku u dziecka intensywnie kształtuje się jego charakter oraz poczucie własnej wartości. Na tym etapie uczy się samodzielności, wyrażania własnego zdania, bycia odrębnym człowiekiem. Trzylatek coraz bardziej dostrzega, że ma wpływ na otaczającą go rzeczywistość oraz na zachowanie innych ludzi. Córka posiada już swoje pragnienia, a nieświadome zakłócenie ich realizacji może wywołać u niej frustrację. Trzylatek nie umie jednak nazwać i opisać tego, co czuje, nie potrafi poradzić sobie z własnymi emocjami, dlatego też czasem reaguje nieadekwatnie do sytuacji. Zadaniem rodziców jest wytyczenie granic i konsekwentne ich przestrzeganie. Małe dzieci ciągle przekraczają ustalone granice, dlatego że – jak już wcześniej wspomniałam – dążą do zaspokojenia swoich potrzeb i pragnień oraz do poznania swoich rodziców. Dzieci starają się dotrzeć do tego, co według ich rodziców jest dobre, a co złe; szukają odpowiedzi na pytania: co się rodzicom podoba, a co nie? Na ile mogę sobie pozwolić? Za co dostanę pochwałę, a za co nie? Ten okres może być trudny, ponieważ wymaga konsekwencji i cierpliwości. Powinni Państwo w stronę dziecka kierować jednoznaczne komunikaty, które wymagają wielu powtórzeń. Polecenia powinny być krótkie, konkretne oraz powinny jasno precyzować pożądane zachowanie. W sytuacjach, w których to możliwe może Pani spróbować dać córce możliwość wyboru. Warto za dziecięcym „NIE” znaleźć jakieś „TAK”. Dziecięce „NIE” oznacza konkretną potrzebę i jest sposobem wyrażenia własnego stanowiska. W związku z tym polecam zajrzeć Pani na stronę „Dzieci są ważne” w celu zapoznania się z dwoma krótkimi artykułami: 1) https://dziecisawazne.pl/jeden-wazny-powod-dlaczego-dziecko-mowi-nie/ 2) https://dziecisawazne.pl/dziecko-mowi-%E2%80%9Cnie%E2%80%9D-rodzic-mowi-%E2%80%9Cnie%E2%80%9D-czyli-jak-sie-dogadac-bez-przemocy/. W tych artykułach znajdzie Pani konkretne wskazówki zilustrowane przykładami dialogów z dziećmi, które być może okażą się przydatne. Gdy Pani dziecko krzyczy, płacze, kopie, żeby osiągnąć swój cel, musi być Pani przede wszystkim stanowcza, postawić na swoim i konsekwentnie trzymać się postanowienia. Jeżeli Pani ulegnie, córka zrozumie, że takim sposobem uda jej się zdobyć to, czego akurat chce. Dzieci stale badają, na ile mogą sobie pozwolić i jak bardzo uda im się naruszyć granice. Podczas próby wymuszenia, musi Pani zignorować to zachowanie na tyle, na ile jest to możliwe. Należy zignorować wybuch złości, krzyki, płacz i – jeśli jest to możliwe - zostawić dziecko samemu sobie. Dziecko nauczy się, że takim zachowaniem i tak nic nie osiągnie. Dobrze, że wspomniała Pani o chwaleniu córki - dziecko należy chwalić za dobre zachowanie, za posłuszeństwo, natomiast trzeba również wyciągać odpowiednie konsekwencje za jego brak. Trzeba jednak pamiętać, że konsekwencja zachowania musi pojawić się natychmiast. Mogą się Państwo postarać o to, aby konsekwencja nie była formą kary, ale raczej utratą przywileju. Zastosowanie odpowiedniej konsekwencji niepożądanego zachowania w przyszłości zmniejsza prawdopodobieństwo, że wystąpi ono ponownie. Dziecko nauczy się dzięki temu zachowywać pozytywnie, aby uniknąć kary. Na przykład nie będzie niszczyło zabawek, ponieważ będzie chciało uniknąć odebrania mu ich. Na przykład, jeśli Kasia wymusza płaczem lub krzykiem wyjście na dwór, można ostrzec ją, że jeśli nie przestanie, to wieczorem nie będzie mogła obejrzeć ulubionej bajki. Gdy córka przekona się, że swoim zachowaniem nic nie osiągnie, a wręcz przeciwnie -może utracić pewien przywilej, stopniowo zaprzestanie takiego zachowania. Sadzanie dziecka na „krzesełku przemyśleń” ma sens tylko wtedy, kiedy ono faktycznie rozumie, dlaczego tam trafia. Musi Pani pamiętać o tym, że będzie miało ono szansę na powodzenie, jeżeli córka będzie wiedziała, co konkretnie spowodowało, że ma na nim usiąść, jak długo ma tam zostać i w jakim celu. W innym przypadku siedzenie na owym „krzesełku przemyśleń” nie przyniesie rezultatu, ponieważ dziecko będzie się wyłącznie zastanawiać, dlaczego musi tam siedzieć i będzie ponad wszystko starało się zwrócić na siebie uwagę i uniknąć siedzenia tam. Będzie zajęte wtedy wszystkim innym, a na pewno nie refleksją nad swoim zachowaniem. Tutaj przyznam racje „banitka” – konsekwencja ponad wszystko. Jeśli odpuściła Pani odprowadzanie na „krzesełko przemyśleń” za którymś razem, ponieważ miała Pani już dość, dziecko przy kolejnej próbie będzie wykorzystywało to niestety przeciwko Pani, ponieważ wie, że w końcu znowu zostanie mu to odpuszczone. Polecam Pani książkę „Sposób na trudne dziecko. Przyjazna terapia behawioralna” autorstwa A. Kołakowskiego oraz A. Pisuli. W szczególności zachęcam do zapoznania się z rozdziałami: 2.3, 2.4, 2.8, 2.9, 2.12. Autor daje rady, jak zachować się w sytuacjach, które przerastają rodziców. W tej książce znajdzie Pani opisy zachowań i rady odnoszące się do nich, które są zilustrowane odpowiednimi przykładami z życia codziennego. Wyróżnione najważniejsze myśli, tabele, zestawienia i uporządkowanie różnych informacji może okazać się pomocne przy wprowadzaniu w życie porad zawartych w tekście. Dzięki tej książce ma Pani szansę zapoznać się z różnymi sposobami odpowiednich metod postępowania. Pozdrawiam.
  2. Witam, dziecko w wieku trzech lat ma już zakończony proces kształtowania własnego „ja”, co jest równoznaczne z tym, że potrafi odróżnić siebie od swojego otoczenia. W wieku trzech lat u dziecka intensywnie kształtuje się jego charakter oraz poczucie własnej wartości. Na tym etapie uczy się samodzielności, wyrażania własnego zdania, bycia odrębnym człowiekiem. Trzylatek coraz bardziej dostrzega, że ma wpływ na otaczającą go rzeczywistość oraz na zachowanie innych ludzi. Córka posiada już swoje pragnienia, a nieświadome zakłócenie ich realizacji może wywołać u niej frustrację. Trzylatek nie umie jednak nazwać, opisać tego co czuje, nie potrafi poradzić sobie z własnymi emocjami, dlatego też czasem reaguje nieadekwatnie do sytuacji. Zadaniem rodziców jest wytyczenie granic i konsekwentne ich przestrzeganie. Małe dzieci ciągle przekraczają te ustalone granice, dlatego że – jak już wspomniałam wcześniej – dążą do zaspokojenia swoich potrzeb i pragnień oraz do poznania swoich rodziców. Dzieci starają się dotrzeć do tego co według ich rodziców jest dobre, a co złe; szukają odpowiedzi na pytania: co się rodzicom podoba, a co nie? Na ile mogę sobie pozwolić? Za co dostanę pochwałę, a za co nie? Ten okres może być trudny, ponieważ wymaga konsekwencji i cierpliwości. Rodzic musi w stronę dziecka kierować jednoznaczne komunikaty, które wymagają wielu powtórzeń. Polecenia powinny być krótkie, konkretne oraz powinny jasno precyzować pożądane zachowanie. W sytuacjach, w których to możliwe może Pani spróbować dać córce możliwość wyboru. Warto za dziecięcym „NIE” znaleźć jakieś „TAK”. Dziecięce nie oznacza konkretną potrzebę i jest sposobem wyrażenia własnego stanowiska. Polecam zajrzeć Pani na stronę „Dzieci są ważne” w celu zapoznania się z dwoma krótkimi artykułami: 1) https://dziecisawazne.pl/jeden-wazny-powod-dlaczego-dziecko-mowi-nie/ 2) https://dziecisawazne.pl/dziecko-mowi-%E2%80%9Cnie%E2%80%9D-rodzic-mowi-%E2%80%9Cnie%E2%80%9D-czyli-jak-sie-dogadac-bez-przemocy/. W tych dwóch artykułach znajdzie Pani konkretne wskazówki zilustrowane przykładami dialogów z dziećmi, które być może okażą się przydatne. Gdy Pani dziecko krzyczy, płacze, kopie, żeby osiągnąć swój cel musi być Pani stanowcza, postawić na swoim i konsekwentnie trzymać się postanowienia. Jeżeli Pani ulegnie, córka zrozumie, że takim sposobem uda jej się zdobyć to, czego chce. Dzieci stale badają, na ile mogą sobie pozwolić i jak bardzo uda im się naruszyć granice. Podczas próby wymuszenia, musi Pani zignorować to zachowanie na tyle, na ile jest to możliwe. Należy zignorować wybuch złości, krzyki, płacz i – jeśli jest to możliwe - zostawić dziecko samemu sobie. Dziecko nauczy się, że takim zachowaniem i tak nic nie osiągnie. Dobrze, że wspomniała Pani o chwaleniu córki - dziecko należy chwalić za dobre zachowanie, za posłuszeństwo, natomiast trzeba również wyciągać odpowiednie konsekwencje za jego brak. Trzeba jednak pamiętać, że konsekwencja zachowania musi pojawić się natychmiast. Mogą się państwo postarać o to, aby konsekwencja nie była formą kary, ale raczej utratą przywileju. Zastosowanie odpowiedniej konsekwencji niepożądanego zachowania w przyszłości zmniejsza prawdopodobieństwo powtórzenia się takiego zachowania. Dziecko nauczy się dzięki temu zachowywać pozytywnie, aby uniknąć kary. Na przykład nie będzie niszczyło zabawek, ponieważ będzie chciało uniknąć odebrania mu ich. Na przykład, jeśli Kasia wymusza płaczem lub krzykiem wyjście na dwór, można ostrzec ją, że jeśli nie przestanie to wieczorem nie będzie mogła obejrzeć ulubionej bajki. Gdy córka przekona się, że swoim zachowaniem nic nie osiągnie, a wręcz przeciwnie może utracić pewien przywilej – stopniowo zaprzestanie takiego zachowania. Sadzanie dziecka na „krzesełku przemyśleń” ma sens tylko wtedy, kiedy ono faktycznie rozumie, dlaczego tam trafia. Musi, więc Pani pamiętać o tym, że będzie miało ono szansę na powodzenie, jeżeli córka będzie wiedziała, co konkretnie spowodowało, że ma na nim usiąść, jak długo ma tam zostać i w jakim celu. W innym przypadku siedzenie na owym „krzesełku przemyśleń” nie przyniesie rezultatu, ponieważ dziecko będzie się wyłącznie zastanawiać dlaczego musi tam siedzieć i będzie ponad wszystko starało się zwrócić na siebie uwagę i uniknąć siedzenia tam. Będzie zajęte wtedy wszystkim innym, a nie refleksją nad swoim zachowaniem. Tutaj też przyznam racje „Banitka” – konsekwencja ponad wszystko. Jeśli odpuściłaś odprowadzanie na „krzesełko przemyśleń” za którymś razem, ponieważ miałaś już dość, dziecko przy kolejnej próbie będzie wykorzystywało to niestety przeciwko tobie, bo wie, że w końcu znowu mu odpuścisz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...