Cześć wszystkim :)
Zaczęłam przygodę z balonikiem aniball - 1 dzień tragedia, 2 ciut lepiej, dzisiaj 3 dzień ćwiczeń - grunt to się nie zniechęcać :) Mam problem z uwolnieniem balonika - czytając poprzednie posty zauważyłam, że wiele dziewczyn ma z tym problem.
Zaczęłam wyciągać balonik, strasznie bolało, krew się nie pojawiła ale ból był dość nieprzyjemny.
Też miałyście podobne początki? dopiero zaczełam 36 tydzień, mam nadzieję, że z czasem pochwa też stanie się bardziej elastyczna, bo zacznie przygotowywać się do porodu.
Dajcie znać jak Wam idzie :)