Czaarna na też zawsze miałam dobre stosunki z szefową. Dzisiaj jakiś zły dzień chyba miała.
Ogólnie to i ja mam zły dzień. Wyobraźcie sobie że byłam u lekarza, a on mi przepisał Rutinoscorbin i nie dał zwolnienia. Zapytałam się go o zwolnienie, a on powiedział że jak jestem w ciąży to mam iść do ginekologa. Ja powiedziałam że się źle czuje, a on powiedział że się źle czuje bo jestem w ciąży. Zaczęłam się z nim kłócić, że źle się czuje przez kaszel, gorączkę i katar a nie przez to że w ciąży jestem . A on powiedział że mi i tak nie wystawi.
Szczenka mi opadła i wyszłam od niego.
Jutro idę do innego lekarza, a specjalnie nie chce zwolnienia od ginekologa żeby w pracy jeszcze się nie dowiedzieli o ciąży.