Skocz do zawartości
Forum

Mrs.Anna86

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Pomorskie

Osiągnięcia Mrs.Anna86

0

Reputacja

  1. Karrera85, czy dodasz także mnie do prywatnego forum? Wcześniej trochę tu pisałam, tylko ostatnio zamilkłam. Będę bardzo wdzięczna za przyjęcie. :-)
  2. Justi2019 - ta bluza czerwona, według mnie w ogóle nie wskazuje na płeć, dla dziewczynki jak najbardziej odpowiednia. Przecież dziewczynki nie muszą ciągle w różowym chodzić. Ja właśnie zamówiłam ubranka na olx, głównie białe i szare, nic różowego... No jakoś się nie przekonałam do różu jeszcze. Kasiabrzoza - ja też w pierwszej ciąży, tylko dwa tygodnie bardziej zaawansowana, i też dopiero jakoś 2 tygodnie temu poczułam. Więc pewnie i u ciebie to nastąpi na dniach. Pamiętam, że też się martwiłam, bo dziewczyny pisały, że w 16, 18 tygodniu już czują, a ja nic. Teraz z kolei czuję, że mała tam szaleje codziennie, wiele razy w ciągu dnia. Więc najpierw się martwiłam, że nie czuję, a teraz się martwię, że to dziecko jakieś nadpobudliwe będzie, bo jakieś szaleństwa wyprawia. Powiedzcie mi, bardziej doświadczone, czy da się w ciąży jeszcze określić temperament dziecka?
  3. Aluap - też myślę, że we wszystkim trzeba zachować rozsądek. Kolega, który jest fizjoterapeutą, też zawsze zwraca mi uwagę, jak zakładam nogę na nogę, ale robił to nawet, gdy nie byłam w ciąży i tłumaczył szkodliwość takiej postawy jakoś inaczej (nie pamiętam niestety). Co do podnoszenia rąk i rozciągania więzadeł to pierwsze słyszę. Fizjoterapeuci mówią, że ruch i sport (oczywiście nie wyczynowy) pomaga i wzmacnia, w tym mięśnie dna miednicy. A więzadła, tak czy inaczej, muszą się rozciągnąć. Czasami mam wrażenie, że cześć lekarzy i położnych najchętniej zakazałaby ciężarnym wszystkiego, na wszelki wypadek. Jakoś bardziej ufam fizjoterapeucie w tym zakresie. A tak przy okazji, chodzicie na jakieś zajęcia dla ciężarnych, ćwiczycie w domu? W moim mieście niestety nie ma żadnych takich zajęć, czasami ćwiczę według filmików nas YouTube, mam też aplikację PregNur z ćwiczeniami. Może coś polecacie?
  4. Myślę, że tu mamy przewagę dziewczynek. Albo tylko mnie się tak wydaje, bo sama czekam na dziewczynkę. Kasiabrzoza - napisałaś, że liczyłaś, że tu będzie bardziej optymistycznie, a tu też smutne tematy. My chyba w Polsce mamy tendencję, żeby dostrzegać i mówić o tych ciemniejszych stronach. Ale zdecydowana większość z nas w tym momencie nie ma problemów z ciążą i jej utrzymaniem. Nie ma co się rozpisywać, że jest dobrze - a myślę, że tak jest u dużej części z nas teraz. A problemy, jak w życiu, zazwyczaj są przejściowe. TaShka - podnoszenie rąk w górę to jeden z mitów ciążowych. Ponad 100 lat temu w Wielkiej Brytanii lekarzom wyszło, że wśród różnych grup zawodowych, wśród praczek najczęściej dochodzi do poronienia. Jakiś "genialny" lekarz wydedukował, że to od trzymania rąk w górze przy wieszaniu prania. Teraz raczej sądzimy, że praczki wtedy miały przekichane w życiu. Ale mit został.
  5. Dziewczyny, dzięki za rady! Faktycznie zrobię test na boreliozę, podobno dopiero 6-8 tygodni po kleszczu wychodzi wiarygodny, więc muszę jeszcze poczekać. Kasiabrzoza: domyślam się, że twoi teściowie chcą za tę kwotę tylko wózek, bo zakładają, że im droższy, tym lepszy. Ten Valco, co mam na oku, też 2w1 (można też do niego fotelik doczepiać, czyli może być nawet 3w1), ale właśnie to typowa konstrukcja spacerówki, lżejszy i bardziej funkcjonalny w późniejszym okresie, gdy dziecko wyrośnie z gondoli. A większość wózków 3w1 jest przede wszystkim konstrukcją gondoli, większy i cięższy, z większymi kołami i systemem amortyzacji... Tylko jak się przesiądziesz na spacerówkę, to już mało wygodne. Co do pozostałych rzeczy, typu śpiworek, rożek, przewijak... to spotykam się z tak skrajnymi opiniami, że też już nie wiem, część pisze, że niepotrzebne, cześć że niezbędne.
  6. To i ja się ujawnię. Czytam, co tam u was, od pewnego czasu. Cieszę się, że jest tak dużo doświadczonych mam, mam nadzieję na wasze porady. :-) To moja pierwsza ciąża, długo wahaliśmy się, czy decydować się na dziecko. Wyszło przy pierwszej próbie, póki co bezproblemowo. Ale pewnie po urodzeniu da nam popalić... Oczekujemy córeczki, 11 stycznia. Czy któraś z was ma doświadczenie ze złapaniem kleszcza podczas ciąży? Byliśmy w górach i jakieś 3 tygodnie temu odkryłam u siebie to cholerstwo, wyjęłam, żadnego rumienia nie zaobserwowałam. Lekarz stwierdził, żeby się nie przejmować, ale zastanawiam się, czy nie powinnam wykonać jakiegoś testu na boreliozę. Co myślicie? Widziałam też wątek o wózkach. Mam wrażenie, że te typowe wózki 2w1 albo 3w1 są zbyt toporne, potem i tak większość kupuje inną, lżejszą spacerówkę. W związku z tym mój mąż ma swój typ: Valco Snap 4 Trend, to jest spacerówka, ale z możliwością dokupienia gondoli. Zalety: lekki (niecałe 8kg), bo projektowany jako spacerówka, liczymy, że dzięki temu nie będziemy musieli kupować już innej. Potencjalne wady: gondola nie ma jakiejś super amortyzacji i pompowanych kół (dzięki temu lżejsza), ale myślimy, że gondoli nie używa się tak długo, i jako spacerówka dziecko jeździ tylko przodem do kierunku jazdy. Jak długo wasze dzieci jeździły w gondoli? Myślicie, że bez amortyzacji i pompowanych kół niemowlak ma szansę przeżyć (mieszkamy w mieście)? I czy opcja w spacerówce, dziecko przodem do rodzica, była przez was często wykorzystywana? Czy damy radę tylko z opcją przodem do kierunku jazdy?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...